Edyta Kowalczyk - Przegląd Sportowy/pzps.pl, 16 czerwca 2014

Reprezentacja Polski siatkarek kończy swój pobyt w Hiszpanii. W poniedziałek dotrą już do Salonik.

Od środy Polki przebywały w Valladolid, gdzie dwukrotnie pokonały w Lidze Europejskiej Hiszpanki. Na swoim koncie mają już serię dziesięciu z rzędu wygranych w tym sezonie reprezentacyjnym. Co zapamiętają z wyjazdu na Półwysep Iberyjski?

- Zazwyczaj w takich krajach mało kto przychodzi na mecze, a tutaj zaskoczyła nas liczba kibiców na trybunach – przyznaje libero reprezentacji Polski, Dorota Medyńska. Kibice w Valladolid pojawili się bowiem nawet na piątkowym spotkaniu, kosztem zobaczenia początku mundialowego meczu Hiszpanii z Holandią. Sobotnie spotkanie obserwowało kilkaset osób, także dlatego że obecni byli najmłodsi adepci siatkarskiego rzemiosła – uczestnicy turnieju Kinder+ Sport. W mieście, w którym silniejsze od siatkarskich są tradycje piłkarskie, koszykarskie czy szczypiorniak (choć dzisiaj już żadna z drużyn sportów zespołowych nie występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej) Polki odniosły swoje dziesiąte z rzędu zwycięstwo w tym sezonie kadrowym. Liderką reprezentacji Polski w tym dwumeczu była atakująca Tamara Kaliszuk, która jednak podobnie jak koleżanki z hali w Valladolid, zapamięta panujący tam upał. - Zdarzało się tak, że po jednej dłuższej akcji, z trudem można było złapać oddech – przyznaje atakująca. - Co więcej trudno było w tej hali znaleźć jakiś punkt odniesienia. Miałam wrażenie, że piłka jest wykonana z innego materiału niż powinna i kiedy ją uderzam nie leci w tym kierunku, w którym powinna. To wymagało większej dokładności w technice – dodaje Kaliszuk.

- Treningi w upale, to zapamiętamy. Trzeba było pić dużo wody, żeby organizm nie zawodził – dodaje rozgrywająca, Gabriela Jasińska.
W niedzielę Polki dostały dzień wolnego, który spędziły wspólnie ze sztabem na basenie. Fizjoterapeuci jednak przestrzegali, że nie mogą spędzić kilku godzin wyłącznie na opalaniu, ale także skorzystać z kąpieli, by zregenerować organizm po wysiłku meczowym.

W niedzielę w nocy (o godz. 2.30) cała ekipa wyruszy autokarem do Madrytu, skąd wczesnym rankiem wyruszy do Salonik. Polki będą miały jedną przesiadkę w Rzymie, a do Grecji dotrą około godz. 15. W Salonikach rozegrają dwumecz w piątek i sobotę z Greczynkami, które w Miliczu i Wałbrzychu już pokonały dwukrotnie. Biało-czerwone wrócą do Polski w przyszłą niedzielę.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej