FG, 5 stycznia 2016

Reprezentacja Polski kobiet przegrała w Ankarze swój drugi mecz europejskich kwalikacji olimpijskich. Górą były dziś Belgijki 3:1 (25:19, 16:25, 27:25, 25:18).

Mecz z Belgią trener Nawrocki rozpoczął składem z poprzedniego dnia, z tą różnicą, że zabrakło w nim kontuzjowanej w ostatnim meczu rozgrywającej Joanny Wołosz. Pierwszy set pokazał jak niewygodnym przeciwnikiem jest Belgia. Przeciwniczki początkowo powoli budowały przewagę (8:5 w pierwszej przerwie technicznej), ale później coraz szybciej i łatwiej zostawiały Polki w tyle swoją bardzo techniczną i precyzyjną grą, w tym blokiem, który świetnie czytał próby ataku biało-czerwonych. Belgijki seriami zdobywały punkty i ostatecznie wygrały pierwszą część spotkania 25:19.

O ile początek seta numer dwa nie obiecywał jeszcze wielkiej zmiany, to już po pierwszej przerwie technicznej (7:8) oglądaliśmy pierwszą wyraźniejszą przewagę Polek, których atak coraz bardziej się rozkręcał, a cenne punkty zagrywką zdobywały Sylwia Pycia i Anna Werblińska. Pod presją tej ofensywy Belgijki straciły trochę fantazję, a zawodniczki trenera Nawrockiego utrzymały swoją dyspozycję aż do końca seta, wygrywając go wysoko, do 16.

Polki kontynuowały dobrą grę w secie trzecim utrzymując bezpieczną przewagę, uciekając ostatecznie rywalkom nawet na pięć punktów (9 – 14 po brudnym asie Sylwii Pyci). Tu jednak stanęły , a serię aż sześciu punktów zapisały na swoim koncie zawodniczki z Belgii. Zacięta walka punkt za punkt, z kilkoma długimi wymianami trwała aż do końcówki seta, choć niewielka przewaga utrzymywała się po stronie polskich siatkarek. Niewykorzystana piłka setowa (22:24) zemściła się – chwilę później na 24:24 wyrównała Freya Albrecht. Następnych kilka minut to wojna nerwów, wideoweryfikacje (Vande Broek) i prośby o czas (Nawrocki). Z ostatecznego wyniku cieszyć mogły się Belgijki (27:25).

Po tym jak trzeci set wymknął im się z rąk, Polki zupełnie nie mogły odnaleźć się w czwartym, a ich rywalki nie czekały, aż to się zmieni, tylko realizowały swój plan, szybko dochodząc do przewagi 16:8 przy drugiej przerwie technicznej. Część tej straty udało się tuż potem odrobić, ale i przy 20:16 Belgijki nadal mogły czuć się bezpieczne, zwłaszcza, że kolejna zagrywka z polskiej strony trafiła właśnie w siatkę. Pierwsza piłka setowa, skończona przez Laurę Heyrman zamknęła set 25:18 i cały mecz 3:1.

Belgia - Polska 3:1 (25:19, 16:25, 27:25, 25:18)

Polska: Anna Werblińska, Gabriela Polańska, Sylwia Pycia, Aleksandra Jagieło, Katarzyna Skowrońska-Dolata,  Paulina Maj-Erwardt (L) oraz Natalia Kurnikowska, Berenika Tomsia, Anna Grejman, trener: Jacek Nawrocki

Belgia: Frauke Dirickx, Laura Heyrman, Charlotte Leys, Freya Albrecht, Lise Van Hecke, Els Vandesteene, Valerie Courtois (L) oraz: Jasmien Biebauw, Kaja Grobelna, Helene Rousseaux, Celine Van Gestel, Ilka Van de Vyver, Nathalie Lemmens,  Britt Ruysschaert (L), trener: Gert Vande Broek

Szczegółowe statystyki meczu: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchPage.aspx?mID=28448&ID=837&CID=5645&PID=1413&type=LegList

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej