Janusz Uznański - Rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, fot. Piotr Sumara, 3 sierpnia 2019

Kwalifikacje olimpijskie kobiet: Polska – Tajlandia 3:2

W czwartym meczu wrocławskiego Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 Polska po ciężkiej walce pokonała Tajlandię.

 Polska – Tajlandia 3:2 (25:23, 22:25, 26:28, 25:23, 15:11)

Na spotkanie z Tajkami Jacek Nawrocki dokonał zmiany na środku siatki. Zuzanna Efimienko-Młotkowska zastąpiła Agnieszkę Kąkolewską. Otwarcie spotkania w wykonaniu białoczerwonych nie było imponujące. Z miarę spokojnego prowadzenia (8:5) po dwu błędach w ataku zrobiło się 7:7, a wkrótce nasza drużyna straciła prowadzenie (9:10). W tym momencie nasz szkoleniowiec zdjął z boiska Magdalenę Stysiak, która po wczorajszym drobnym urazie nie czuła się zbyt pewnie. Zastąpiła ją Natalia Mędrzyk. Tajlandia poczuła swoją szansę i próbowała zbudować wyraźniejsze prowadzenie. Dobra zagrywka Martyny Grajber pozwoliła Polkom odzyskać prowadzenie na drugiej przerwie technicznej  (16:15). Potem był już horror. Prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą, ale po dramatycznym finiszu górą była nasza drużyna.

Start drugiej odsłony był równie nerwowy, jak przebieg praktycznie całej poprzedniej partii. Niezmiennie wynik oscylował wokół remisu. Ekipa Tajlandii znana z dużej skuteczności w obronie dołożyła jeszcze niezłą skuteczność w ataku. Wracając do defensywy rywalek. Można naprawdę popaść albo w depresję, albo wściekłość po takiej ilości obron. I wreszcie Tajki zdołały zniechęcić nasze siatkarki. Po kolejnych długich wymianach przełamały biało-czerwone wychodząc na prowadzenie18:15. Jacek Nawrocki szukał inspiracji do odwrócenia niekorzystnego trendu w zmianach personalnych. Agnieszka Kąkolewska i Katarzyna Zaroślińska-Król starały się bardzo, ale nie zdołały, podobnie jak koleżanki zapobiec niepowodzeniu.

Trzecia odsłona to naprawdę było ciągnięcie sanek pod górę i po kamieniach. Żwawość rywalek w defensywie była imponująca Każdy punkt po naszej stronie wymagał trzech, czterech prób.. Ze strony Tajek bywało podobnie.  Ekipa Jacka Nawrockiego starała się grać konsekwentnie, cierpliwie, szukać, a właściwie oszukiwać rywalki. Trochę oddechu nasza drużyna złapała przy prowadzeniu 13:10. Tajlandia nie pozwalała na zbudowanie poważniejszej przewagi, aż doprowadziła do wyrównania (17:17) i zaczęły się po polskiej stronie nerwy, błędy, a przeciwniczkom wychodziło niemal wszystko. Nasz zespół poderwał się na finiszu doprowadzając do wyrównania po 21.  Apotem był już horror – bez szczęśliwego dla nas finału. Przegrana do 26 postawiła nasz zespół pod ścianą.

Trzy punkty przewagi na starcie czwartego aktu tej batalii była tylko pozornie łatwą (8:5). Nadal niemal każdy punkt okupiony był ogromną pracą naszej drużyny, a Tajki w obronie grały na poziomie cyrkowym, i to nie było śmieszne, tylko najwyższej klasy ekwilibrystyka. Głębszy oddech zaczerpnęliśmy przy stanie 15:10, ale obowiązywał stan najwyższej czujności. To nie był jeszcze moment na lekkość poczynań, bo Tajlandia  na finiszu doprowadziła do wyrównania po 23. Tym razem jednak determinacja Polek… w obronie dała nam tie break.

W secie prawdy, jakim zwany jest akt piąty siatkarskiej batalii lepiej wystartował zespół z Azji (5:3), potem zawziętość Polek dała prowadzenie 7:5, by „cuda” jakich dokonywała libero tajskiej drużyny znów sprawił remis. Biało-czerwone nie odpuszczały. Serca, determinacja – to naprawdę wielkie atuty polskiej ekipy prowadzonej przez Jacka Nawrockiego. Dzięki tym właśnie atutom Polki zwyciężyły Tajki w secie prawdy i pozostały w walce o olimpijskie paszporty.

Polska: Klaudia Alagierska, Natalia Mędrzyk, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Joanna Wołosz,  Magdalena Stysiak, Malwina Smarzek-Godek, Paulina Maj-Erwardt (L), Maria Stenzel (L) – Natalia Mędrzyk, Martyna Łukasik, Katarzyna Zaroslińska-Król, Marlena Kowalewska

Trener: Jacek Nawrocki

Tajlandia: Pompun Guedpart, Thatdao Nuekjang, Pleumjit Thinkaow, Onuma Sittirak,Malika Kanthong, Chatchu-On Moksri, Piyanut Pannoy (L) – Yupa Sanitklang (L), Nootsara Tomkom, Wanitchaya Laungtonglang

Trener: Danai Sriwacharamaytakul

Statystyki meczowe: http://volleyball.ioqt.2019.fivb.com/en/women-pool1/schedule/9841-thailand-poland/post

Po meczu powiedzieli:

Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski: Bardzo cieszę się, że dziewczyny wyszły z tak trudnego spotkania, walczyły naprawdę wkładając dużo serca i nawet gdyby ten mecz skończył się inaczej, ja nie miałabym prawa nic złego powiedzieć. Nie wiem czy zagraliśmy słabej, bo trzeba czytać naszą grę i dobierać oczekiwania do naszych możliwości, my zagraliśmy ponad 40% w ataku, trochę przyjęcia nam uciekło, ale ofensywa nie była zła. Jeżeli chodzi o blok, Tajlandie mało kto blokuje, bo ten zespół się broni, w drugim secie nam kilka obron uciekło, ale reszta to była twarda walka. Tajlandia to jest zespół, który potrafi wygrać z Brazylią, który potrafi Stanom zrobić psikusa, a ja się cieszę, że dziewczyny mają dzisiaj zwycięstwo.

Agnieszka Kąkolewska, kapitan reprezentacji Polski: Zwycięstwo po tak ogromnym boju smakują bardzo dobrze. Trudno cokolwiek powiedzieć po tym meczu, bo tyle się działo i naprawdę było wiele długich i mocnych wymian. Tak jak wczoraj mówiłam tutaj wszystko jest teoretycznie: to że wczoraj był najsłabszy rywal i że teraz na naszej drodze są coraz mocniejsze rywalki. Ale to jest siatkówka i to żeńska, więc wszystko się może zdarzyć. Tajki dzisiaj zagrały na pewno wyśmienite spotkanie. Oczywiście są elementy, które musimy poprawić i z tego zdajemy sobie sprawę, ale Tajki zagrały w obronie takie spotkanie, ze można im tego tylko pogratulować. To jest zupełnie inna, azjatycka siatkówka - dużo szybsza. Dzisiaj w bloku nie szło nam najlepiej, ale jutro mamy przeciwnika, który gra zupełnie inaczej i mamy nadzieję, że to wszystko będzie zupełnie inaczej funkcjonowało.

Danai Sriwacharamaytakul, trener reprezentacji Tajlandii: Muszę podziękować swoim zawodniczkom, ponieważ bardzo twardo walczyły w tym meczu. Podczas spotkania pojawiły się pewne błędy, ale staraliśmy się je wyeliminować w trakcie gry. To był wspaniały mecz i bardzo wartościowe doświadczenie dla naszego zespołu. Mamy nadzieję, że jutro utrzymamy ten poziom gry.

Nootsara Tomkom, kapitan reprezentacji Tajlandii: To był bardzo zacięty mecz. Polska gra u siebie i wiedziałyśmy, że są bardzo silnym i wysokim zespołem, dlatego ciężko nam się z nimi gra. Mierzyłyśmy się ze sobą już dwa razy w tym sezonie przegrywając oba spotkania a dzisiaj zagrałyśmy swoją siatkówkę. Jestem bardzo szczęśliwa, że tylu tajskich kibiców nas tutaj wspierało, za co im bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że jutro zagramy jeszcze lepiej.

Terminarz  i wyniki spotkań Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 we Wrocławiu:

Piątek, 02.08
Serbia – Tajlandia 3:0 (25:15, 25:22, 25:18)
Polska – Portoryko 3:0 (25:18, 30:28, 25:15)

Sobota, 03.08
Serbia – Portoryko 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)
Polska – Tajlandia  3:2 (25:23, 22:25, 26:28, 25:23, 15:11)

Niedziela, 04.08
17:00 Tajlandia – Portoryko
20:30 Polska – Serbia

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej