- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Korespondencja z Foshan. Wygrana z Koreankami 3:0 i wiadro na boisku...
Marcin Wojtania (Orange Sport) z Foshan, 15 czerwca 2012
Polskie siatkarki udanie zainaugurowały drugą rundę World Grand Prix. W pierwszym meczu rozgrywanego w chińskim Foshan turnieju, zawodniczki Alojzego Świderka pokonały Koreę Południową 3:0 (25:17, 25:16, 25:22)
Od początku spotkania w zespole Korei nie zagrała atakująca Kim, której nasze zawodniczki obawiały się najbardziej. Jej koleżanki popełniały sporo błędów – często psuły zagrywki i atakowały w siatkę. Przewaga grających pewnie przede wszystkim w ataku i bloku Polek na drugiej przerwie technicznej wynosiła siedem punktów. Na boisku pojawiły się Joanna Kaczor i Joanna Wołosz, Alojzy Świderek wymiennie grał także dwiema libero – Pauliną Maj i Krystyną Strasz. Pod koniec pierwszej partii Koreanki zaczęły lepiej atakować, ale przewaga reprezentacji Polski była na tyle bezpieczna, że biało-czerwone nie miały problemów z wygraniem pierwszego seta 25:17. Ostatni punkt zdobyła pewnym atakiem z lewego skrzydła Karolina Kosek.
Już przy stanie 3:0 dla Polski na początku drugiej partii trener Koreanek poprosił o czas. Dwa bloki i atomowy atak ze środka Bereniki Okuniewskiej zrobiły na zgromadzonej w hali Lingnan Pearl Gymnasium publiczności niemałe wrażenie. Ten manewr szkoleniowca naszych rywalek się opłacił, bo drużyna Korei popełniała coraz mniej błędów, odwrotnie niż nasz zespół. Polki kilka razy nadziały się na blok rywalek i atakowały w aut. Efekt – jednopunktowe prowadzenie Korei Południowej na pierwszej przerwie technicznej. Mimo problemów z kończeniem ataków na drugą przerwę techniczną Polki zeszły prowadząc 16:13. Na boisku podobnie jak w pierwszej partii pojawiły się Wołosz i Kaczor. Sygnał do lepszej gry w ataku dała Izabela Żebrowska, powróciła świetna postawa w bloku Agnieszki Bednarek-Kaszy. W końcówce świetnie zaprezentowała się Kaczor. Polki zwyciężyły 25:16.
W trzecim secie Alojzy Świderek pozostawił na boisku Joanny: Kaczor i Wołosz. Dał także szansę gry Mai Tokarskiej, która zastąpiła Bednarek-Kaszę. Na początku bardzo dobrze prezentowały się w tym, z czego słyną zespoły z tej części świata: podbijały nie tylko ataki biało-czerwonych, ale także nie pozwoliły Polkom zdobyć punktu blokiem. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:5. Dzięki świetniej postawie Bereniki Okuniewskiej, Polki zdołały doprowadzić do stanu 13:13. Rozważna gra w ataku pozwoliła im objąć prowadzenie, a na decydujący fragment trzeciej partii na boisku wróciły Katarzyna Skowrońska-Dolata i Katarzyna Skorupa, która zaraz po wejściu popisała się efektownym zbiciem. Przy dwupunktowym prowadzeniu Polek, rywalizację przerwała... kapiąca z dachu woda. Drugi sędzia postawił na połowie Koreanek pokaźnych rozmiarów kubeł i na dobre kilkanaście minut siatkarki musiały przerwać grę. Po powrocie na boisko zawodniczki Alojzego Świderka nie straciły nic ze swojej dobrej gry i zwyciężyły 25:22, a w całym spotkaniu pewnie pokonały Koreę Południową 3:0.
Korea Płd. - Polska 0:3 (17:25, 16:25, 22:25)
Korea Płd.: Ha (2), Han Yoo-Mi (2), Han Song-Yi (10), Yang (10), Kim Hee-Jin (10), Lee (1), Kim Hae-Ran (libero) oraz Lim (4)
Polska: Kosek (7), Okuniewska (9), Bednarek-Kasza (5), Skorupa, Żebrowska (14), Skowrońska-Dolata (9), Strasz (libero) oraz Maj (libero) Wołosz (1), Tokarska (2), Kaczor (8)
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej