Anna Daniluk, 25 stycznia 2019

Kontrowersyjna grupa, Puchar Polski i fantastyczny Bednorz

Od czasu naszego ostatniego Podsumowania Tygodnia poznaliśmy finalistów Pucharu Polski, a także rywalki Polek w mistrzostwach Europy 2019. Dodatkowo obserwowaliśmy kolejkę ligową PlusLigi i LSK, a także zmagania z udziałem polskich siatkarzy grających za granicą.

W Lidze Siatkówki Kobiet wygrywali faworyci – Grot Budowlani Łódź w trzech setach pokonał DPD Legionovię Legionowo, a druga łódzka drużyna ŁKS Commercecon wygrała z E.Leclerc Radomką Radom. W meczu kolejki, czyli starciu trzeciego w tabeli Developresu SkyRes Rzeszów z liderkami Chemikiem Police, lepsze były rzeszowianki, a MVP meczu wybrano Maję Tokarską.

W pierwszym ligowym spotkaniu 16.kolejki PlusLigi z udziałem mistrzów świata 2018 nie obyło się bez niespodzianki. ONICO Warszawa uległa bowiem za trzy punkty Aluronowi Virtu Warcie Zawiercie i trzeba przyznać, że „Jurajscy Rycerze” pokazali naprawdę znakomitą siatkówkę. Bartosz Kurek w całym meczu zdobył 22 punkty, jednak nie wystarczyły one do tego, by zagrozić świetnie dysponowanym gospodarzom. Trzy punkty w spotkaniu zanotował, wracający do gry po kontuzji Bartosz Kwolek, który w pełnym wymiarze pojawił się dopiero w czwartym secie. Damian Wojtaszek z kolei musiał radzić sobie z trudnymi serwisami zawiercian, co odbiło się na jakości jego przyjęcia.

W pozostałych meczach ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie wygrała z Chemikiem Bydgoszcz, a Asseco Resovia Rzeszów z Damianem Schulzem w składzie musiała uznać wyższość GKS Katowic. Damian Schulz w tym spotkaniu wszedł jedynie na krótką zmianę w drugim secie i nie zapisał punktów na swoim koncie. Zaś w spotkaniu z udziałem wicemistrzów Polski fantastycznie zaprezentował się Paweł Zatorski, który zanotował w przyjęciu ponad 80-procentową efektywność. Trefl Gdańsk i PGE Skra Bełchatów, w związku z ostatnimi wydarzeniami na Pomorzu zdecydowały się przełożyć spotkanie na 11 marca. Jastrzębski Węgiel z Dawidem Konarskim w składzie także pauzował w tej kolejce i miał więcej czasu na przygotowanie się do ćwierćfinału Pucharu Polski. W rozgrywkach Pucharowych Ślązacy bez problemów wygrali z pierwszoligowym BBTS Bielsko-Białą, a podwójny mistrz świata zdobył łącznie 14 punktów i był liderem w swojej drużynie.

Przerwa od gry nie pomogła za to PGE Skrze Bełchatów, która w ¼ Pucharu Polski spotkała się z ZAKSĄ Kędzierzynem-Koźlę i nie nawiązała z nią walki. Bełchatowianie jedynie w ostatnim secie mieli szansę na zmianę obrazu meczu, jednak przegrali tę partię na przewagi i zamknęli spotkanie w trzech setach. W Radomiu gospodarze zagrali bardzo słabe spotkanie i ulegli Aluronowi Virtu Warcie Zawiercie, z kolei w Nysie pierwszoligowa Stal zafundowała kibicom ogrom emocji walcząc zacięcie przeciwko ONICO Warszawie. Choć to warszawianie wrócili jako zwycięzcy, to zawodnicy „pierwszoligowca” mogą być zadowoleni ze swojej postawy. Ostatecznie w ten weekend na turnieju finałowym Pucharu Polski we Wrocławiu zobaczymy: Aluron Virtu Wartę Zawiercie, Jastrzębski Węgiel, ONICO Warszawę i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.

Rozgrywki pucharowe nie ominęły także innych krajów. Najwięcej wrażeń polskim kibicom dostarczyły na pewno włoskie starcia, w których wyróżnili się potencjalni polscy kadrowicze. W meczu Sir Safety Perugii i Kioene Padowy wspaniale zagrał Wilfredo Leon, który w pojedynkę praktycznie wygrał seta, zapisując na swoim koncie 24 punkty i blisko 70-procentową skuteczność w ataku. Najwięcej jednak mówiło się o imponującym występie Bartosza Bednorza. Młody przyjmujący od kilku ligowych kolejek udowadniał, że warto na niego stawiać, nawet w tych najtrudniejszych momentach, jednak to co zrobił w ćwierćfinałowym meczu Coppa Italia przeciwko Revivre Axopower Milano przeszło najśmielsze oczekiwania! Bednorz był najlepiej punktującym w ekipie z Modeny, a w końcówkach setów raz po raz raził zagrywką rywali, zaskakując zabójczą skutecznością i niespotykaną powtarzalnością. W czwartym secie kiedy na poważnie zanosiło się na tie-breaka, gracze Azimutu z Bednorzem na zagrywce odrobili stratę, a Polak posłał dwie punktowe zagrywki, przesądzając tym samym o losach meczu i sprawach awansu do półfinału.

W rozgrywkach pucharowych pań możemy mówić o umiarkowanej radości. Z jednej strony cieszy awans do półfinałów Imoco Volley Conegliano z Joanną Wołosz na rozegraniu, z drugiej zaś z Coppa Italia pożegnała się Agnieszka Kąkolewska, której Pomi Casalmaggiore uległo dwukrotnie Busto Arsizio.

Pozostając w temacie reprezentantek Polski, a szerzej kadry narodowej cieszyć może fakt, że powrót do biało-czerwonych barw zapowiedziała wspomniana wcześniej Joanna Wołosz, która w parze z ograną w zeszłym sezonie Marleną Pleśnierowicz może stworzyć udany duet rozgrywających. A wyzwań przed polskimi siatkarkami w sezonie reprezentacyjnymi będzie wiele: Liga Narodów, turniej kwalifikacyjny do Tokio 2020 a na koniec mistrzostwa Europy przed własną publicznością.

Co zaś do samego czempionatu to w środę odbyło się losowanie grup, które wyłoniło rywalki naszych siatkarek. W Łodzi zameldują się reprezentacje Włoch, Belgii, Ukrainy, Portugalii i Słowenii. Zdania na temat przeciwniczek są podzielone – trener Jacek Nawrocki mówi o najbardziej wyrównanej i przez to najtrudniejszej grupie, z kolei Agnieszka Kąkolewska kapitan reprezentacji, jest przekonana, że mogliśmy trafić na trudniejsze do pokonania zespoły. To, kto miał rację zweryfikuje boisko, ale my jesteśmy pewni, że nasze reprezentantki będą walczyć do końca a kibice zapewnią gorący i wierny doping!

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej