Młode siatkarki z Ukrainy bezpieczne w Polsce

Powodzeniem zakończyła się akcja sprowadzenia dwunastoosobowej, młodzieżowej grupy siatkarskiej z Ukrainy. Sprawnie przeprowadzona operacja udała się dzięki zaangażowaniu środowiska siatkarskiego i wielu chętnych do pomocy osób.

W czwartek rano PZPS otrzymał od ukraińskiej federacji siatkarskiej informację o grupie dziewięciu młodych zawodniczek, które wraz z trzema trenerkami próbują dostać się pociągiem do Polski. Ze względu na niespodziewaną zmianę zakładanej początkowo trasy (do Chełma, a dalej do Katowic) na przejazd do Lwowa i dalej do Przemyśla, potrzebna była szybka reakcja i zorganizowanie busów, które przewiozłyby grupę z Przemyśla do Żor. Środki transportu udostępnili Adam Gorol – prezes Klubu Jastrzębski Węgiel oraz pan Jerzy Folwarski, właściciel Hotelu Imperium w Pszczynie i wielki kibic siatkówki. Podziękowana należą się także prezesowi Podkarpackiego Związku Piłki Siatkowej Jackowi Szalasze, który we współpracy z panem Robertem Gierlachem udostępnił w Przemyślu miejsce na odpoczynek dla podróżującej grupy oraz kierowców.

Podróż ukraińskich siatkarek zakończyła się w Żorach, gdzie opieką objął je MUKS Sari Żory. Dzięki pomocy prezesa klubu Krzysztofa Biodrowicza, wielu chętnych osób – rodziców związanych z klubem i lokalnych mieszkańców udało się błyskawicznie wyposażyć udostępnione przez prywatną osobę lokum na terenie Jastrzębia-Zdroju.

Młode siatkarki czują się dobrze, i jak wiemy od bezpośrednio zaangażowanego w akcję Wojciecha Maroszka – członka Prezydium Zarządu PZPS i radnego Żor - są w dobrej kondycji psychicznej, a także jak najszybciej chciałyby wrócić do treningu, czym obecnie zajmuje się żorski klub.

Jest bardzo możliwe, że do grupy dołączą kolejne zawodniczki z Ukrainy – PZPS i siatkarska rodzina w Polsce na wszelki sposób będą starać się pomóc w tej kwestii naszym przyjaciołom zza wschodniej granicy.

PZPS składa serdeczne podziękowania wszystkim, którzy wzięli udział w akcji.