- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Kobyłka bez kompleksów wobec krajowych potentatów
Eugeniusz Andrejuk, 21 grudnia 2019
- Wyniki reprezentacji nakręcają koniunkturę. Prawda może jest banalna, ale oczywista. Pamiętam ogromny napływ młodych ludzi do naszej sekcji po złotym medalu mistrzostw świata w 2014 roku. Cztery lata później było podobnie – mówi Piotr Szymanowski, trener w Siatkarskim Ośrodku Szkolnym przy Publicznej Szkole Podstawowej z Oddziałami Sportowymi nr 3 im. Karola Wojtyły w Kobyłce.
Przez kilka lat działalności S.O.S w Kobyłce jego wychowankowie już mocno zaakcentowali swoją obecność w sportowej rywalizacji. Na Mazowszu zajmowali medalowe miejsca w mini siatkówce. Na turnieju ogólnopolskim w Zabrzu w jednej z konkurencji uplasowali się na jedenastej pozycji.
- Nasi zawodnicy nie czuli kompleksów wobec takich krajowych potentatów jak Trefl Gdańsk, Jastrzębie czy Olsztyn – podkreśla Piotr Szymanowski, w przeszłości reprezentant kraju i zawodnik Resovii, Legii, Jastrzębia, Radomia i Nysy. Miał też swój siatkarski epizod w Szwecji.
Po zakończeniu kariery sportowej był trenerem w Huraganie Wołomin i MDK-u Warszawa. Od 2007 roku pracuje w Kobyłce. Cały czas robi to co lubi i jak sam podkreśla „może kontynuować swoją siatkarską pasję.”
- Z Dyrektorem Szkoły Tomaszem Szturo rozumiemy się doskonale. On mi zaufał. Obaj kochamy siatkówkę i razem z innymi trenerami możemy realizować nasz projekt. Ważne jest wsparcie Pani Burmistrz Edyty Zbieć. Razem z dyrektorem tworzą solidny fundament, na którym opiera się nasza działalność – powiedział Piotr Szymanowski.
Obecnie Piotr Szymanowski pracuje 25-osobową grupą chłopców z rocznika 2008 i 2009 i jak podkreśla „chłopcy z tej grupy są waleczni, mają charakter do sportu. Wiążemy z nimi duże nadzieje .”
– W pracy z młodzieżą bardzo ważny, a może najważniejszy jest nabór. Gdy już na początku dokonamy złych wyborów, to następne lata pracy nie będą miały sensu i nie pomogą tutaj nowoczesne sale, wylane hektolitry potu i dobrzy trenerzy. Na pewno powstanie Siatkarskich Ośrodków Szkolnych spowodowało, że monitoringiem objęto więcej dzieci i młodzieży. Teraz jest łatwiej wyłapywać talenty – mówi Piotr Szymanowski.
Często mówi się, że w pracy z młodzieżą najważniejsze jest wyszkolenie przyszłych reprezentantów kraju, mistrzów Europy czy świata. – Istotny też jest wynik. Zwycięstwa czy medale nakręcają do pracy, dodają wiary we własne siły. Pokazują, że ciężki trening ma sens. Dlatego też celem sportowym naszej grupy jest miejsce w krajowej czołówce w kategorii młodzików – powiedział.
Piotr Szymanowski podkreśla, że wielką siłą Siatkarskich Ośrodków Szkolnych są trenerzy, którzy kładą podwaliny przyszłych sukcesów. – Z młodymi ludźmi pracują coraz lepiej wykształceni szkoleniowcy. SOS-y spowodowały, że trenerów mamy coraz więcej, a Polski Związek Piłki Siatkowej stwarza warunki, żebyśmy podnosili swoje kwalifikacje – zakończył Piotr Szymanowski.
Warto podkreślić, że w Publicznej Szkole Podstawowej z Oddziałami Sportowymi nr 3 im. Karola Wojtyły w Kobyłce uczniowie mają do dyspozycji nowoczesną halę sportową z zapleczem socjalnym i tutaj od kilku lat rozgrywane są turnieje z udziałem drużyn PlusLigi.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej