Anna Daniluk/FG, fot. FIVB, 14 grudnia 2017

KMŚ: pytanie o faworytów - Maksim Michajłow

Niezależnie od wyniku czwartkowego meczu z PGE Skrą Bełchatów, zawodnicy Zenitu Kazań oraz ich przeciwnicy są pewni awansu do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata w Polsce. Dla Rosjan to szansa na rewanż za dwa z rzędu przegrane z Sadą Cruzeiro finały KMŚ. Co na ten temat ma do powiedzenia atakujący Zenitu - Maksim Michajłow?

Ostatnie dwa finały klubowego czempionatu przegraliście z Sadą Cruzeiro. Co zmieniło się waszej drużynie od czasu ostatniego spotkania w meczu o złoto?

- Każdy mecz to nowa historia, dlatego ciężko jest wskazać główną zmianę  w naszym zespole. Choć jesteśmy dobrze przygotowani, nie wiemy jak ułoży się ten turniej. Czasem decyduje dyspozycja dnia, dlatego ciężko powiedzieć czy nasza tegoroczna praca zmieniłaby wynik potencjalnego finału z Sadą. Trzeba jednak pamiętać, że zespół z Brazylii w tym roku nie jest głównym faworytem turnieju.

Co może być najmocniejszymi punktami Sady Cruzeiro?

- Atak i serwis. W drużynie Sady są zawodnicy, którzy w pojedynkę mogą przesądzić o wyniku meczu.

A jaki element jest waszą największą siłą?

- Myślę, że spośród wszystkich elementów naszej gry głównym atutem jest zagrywka. Jeśli zagrywka układa się dobrze, cała gra również przebiega zgodnie z planem.

Wskaże pan swojego faworyta całego czempionatu?

- Jest to chyba najtrudniejszy turniej w całej historii. Nasi przeciwnicy to naprawdę znakomite drużyny i ciężko powiedzieć kto zwycięży. Na pewno ten, kto pokaże w danym dniu lepszą siatkówkę. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej