Mariusz Szyszko - Rzecznik Reprezentacji Polski, fot. Adrian Sawko, 12 grudnia 2017

KMŚ: Lube Civitanova - Sada Cruzeiro Volei 3:0

Mistrzowie Włoch w 78 minut rozbili trzykrotnych klubowych mistrzów świata. Brazylijczycy po meczu nie ukrywali rozczarowania wynikiem i swoją postawą.

 Już początek pierwszego seta pokazał jaką potężną bronią Włochów jest zagrywka. Brazylijczycy, mimo wysokiej skuteczności w ataku (79%) stracili pięć punktów bezpośrednio po serwisie oponentów. Presja, którą wywarli siatkarze Lube nie pozwoliła przeciwnikom pozbierać się do końca spotkania. W obronie doskonale spisywał się Grebennikow, świetnie rozgrywał reprezentant USA Christenson. - Jestem bardzo zadowolony z naszego występu. To był chyba najlepszy mecz w naszym wykonaniu w tym sezonie. Jutro gramy z gospodarzami i bardzo dobrze, że dzisiejsze spotkanie nie trwało długo – powiedział Osmany Juantorena, drugi po Cvetanie Sokolovie (20) najlepiej punktujący swojego zespołu. Jedyna bardzo duża przykrość, która dotknęła zwycięzców, to kontuzja stawu skokowego ich kapitana Dragana Stankovica.

Brazylijczycy po meczu nie mieli zbyt dużo do powiedzenia. Trener Marcelo Mendez podczas przerwy starł się słownie z gwiazdą zespołu naturalizowanym Kubańczykiem Lealem, którego natychmiast zdjął z boiska. Swojego dnia nie miał także były rozgrywający Skry Bełchatów- Nicolas Uriarte.

Sada Cruzeiro – Cucine Lube Civitanova 0:3 ( 21:25, 18:25, 18:25)

Sada: Simon, Evandro, Leal, Santos, Ferraz, Uriarte, Nogueira (libero) oraz Kreling, Telles, Leao, Silva (libero)
Lube: Sokołow, Juantorena, Cester, Sander, Christenson, Stanković, Grebennikov (libero) oraz Candellaro

 

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej