Klaudia Grzelak: własna dobra gra powinna przynieść nam zwycięstwo

pzps: W środę pokonałyście reprezentację Czech 3:1. Wynik mógłby wskazywać na łatwe zwycięstwo. Było jednak zupełnie inaczej.

Klaudia Grzelak: Owszem, był to dla nas naprawdę ciężki i bardzo ważny mecz. Od naszego zwycięstwa zależało to, czy będziemy mieć szansę na wejście do pierwszej czwórki.

Początku meczu nie mogłyście zaliczyć do udanych. Czy świadomość tego, że w dużym stopniu od tego spotkania zależy Wasz awans do półfinału sprawił, że nerwy wzięły górę?

- Nie sądzę, żeby to stres wziął nad nami górę. Myślę, że przegraną pierwszego seta spowodował brak odpowiedniej koncentracji. Na szczęście szybko odbudowałyśmy straty.

Natomiast w drugiej partii dominowałyście już na parkiecie w każdym elemencie.

- Dokładnie tak. Wzięłyśmy się w garść po pierwszej nieudanej partii i szybko pokazałyśmy Czeszkom, że łatwo się nie poddamy.

Czwarty set do samego końca obfitował w emocje. Gra toczyła się na przewagi. Na szczęście przechyliłyście szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

-W czwartym secie było mnóstwo emocji. Bardzo potrzebowałyśmy wygranej za 3 punkty i na szczęście nam się to udało się. Opanowałyśmy stres z tym związany, wypracowałyśmy sobie przewagę. Na końcu świetnymi zagrywkami Pauliny Bałdygi przypieczętowałyśmy zwycięstwo 3:1

W czwartek w ostatnim meczu fazy grupowej zmierzycie się z reprezentacją Grecji. To wasza ostatnia prosta do półfinału ME kadetek. Jak musicie zagrać, aby odnieść zwycięstwo?

- Jest to dla nas kolejny bardzo ważny mecz, do którego musimy podejść w stu procentach skoncentrowane. Realizacja taktyki i własna dobra gra powinny przynieść nam zwycięstwo.

- Musimy podejść do meczu w stu procentach skoncentrowane. Realizacja taktyki i własna dobra gra powinny przynieść nam zwycięstwo - mówi przed czwartkowym spotkaniem z drużyną z Grecji, Klaudia Grzelak, przyjmująca reprezentacji Polski kadetek.

pzps.pl: W środę pokonałyście reprezentację Czech 3:1. Wynik mógłby wskazywać na łatwe zwycięstwo. Było jednak zupełnie inaczej.
Klaudia Grzelak: Owszem, był to dla nas naprawdę ciężki i bardzo ważny mecz. Od naszego zwycięstwa zależało to, czy będziemy mieć szansę na wejście do pierwszej czwórki.

- Początku meczu nie mogłyście zaliczyć do udanych. Czy świadomość tego, że w dużym stopniu od tego spotkania zależy Wasz awans do półfinału sprawił, że nerwy wzięły górę?
- Nie sądzę, żeby to stres wziął nad nami górę. Myślę, że przegraną pierwszego seta spowodował brak odpowiedniej koncentracji. Na szczęście szybko odbudowałyśmy straty.

- Natomiast w drugiej partii dominowałyście już na parkiecie w każdym elemencie.
- Dokładnie tak. Wzięłyśmy się w garść po pierwszej nieudanej partii i szybko pokazałyśmy Czeszkom, że łatwo się nie poddamy.

- Czwarty set do samego końca obfitował w emocje. Gra toczyła się na przewagi. Na szczęście przechyliłyście szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
- W czwartym secie było mnóstwo emocji. Bardzo potrzebowałyśmy wygranej za 3 punkty i na szczęście nam się to udało się. Opanowałyśmy stres z tym związany, wypracowałyśmy sobie przewagę. Na końcu świetnymi zagrywkami Pauliny Bałdygi przypieczętowałyśmy zwycięstwo 3:1

- W czwartek w ostatnim meczu fazy grupowej zmierzycie się z reprezentacją Grecji. To wasza ostatnia prosta do półfinału ME kadetek. Jak musicie zagrać, aby odnieść zwycięstwo?
- Jest to dla nas kolejny bardzo ważny mecz, do którego musimy podejść w stu procentach skoncentrowane. Realizacja taktyki i własna dobra gra powinny przynieść nam zwycięstwo.

Informacje o plikach cookie

Klaudia Grzelak: własna dobra gra powinna przynieść nam zwycięstwo

Podobne newsy