Sebastian Solecki, fot. Andrzej Cycak, 9 lipca 2015

W pierwszym sparingowym spotkaniu podopieczni Sebastiana Pawlika pokonali rówieśników z Brazylii 3:2. Jutro i pojutrze kolejne konfrontacje tych zespołów.

W pierwszym sparingowym spotkaniu podopieczni Sebastiana Pawlika pokonali rówieśników z Brazylii 3:2. Jutro i pojutrze kolejne konfrontacje zespołów.

Pierwszy set lepiej rozpoczęli biało-czerwoni bowiem już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili dwoma punktami (8:6). W kolejnych akcjach Polacy utrzymywali bezpieczną przewagę. Przy stanie 17:15 trener Pawlik zdecydował się na pierwszą zmianę wprowadzając Łukasza Kozuba, który od razu popisał się asem serwisowym. Premierowa odsłona padła łupem naszej reprezentacji, która wygrała 25:22.

Początek drugiej partii to pewna gra reprezentantów Polski, którzy od samego początku kontrolowali przebieg gry. Na drugiej przerwie technicznej nasi kadeci zameldowali się z pięciopunktową przewagą (16:11). Po powrocie na plac gry Brazylijczycy zaczęli odrabiać straty (19:18). Po wyrównanej końcówce górą ostatecznie byli Polacy, zwyciężając 25:23. Seta zakończył skutecznym atakiem Jakub Kochanowski.

W trzeciej partii w pierwszej szóstce Polski pojawił się Mateusz Kowalski, który zastąpił Jakuba Kochanowskiego. Set zdecydowanie lepiej rozpoczęli rywale, którzy konsekwetnie powiększali swoje prowadzenie (6:2, 8:3, 11:5). Chcąc odmienić obraz gry trener Pawlik zdecydował się na podwójną zmianę (Kozub i Domagała w miejsce Droszyńskiego i Ziobrowskiego). Na drugiej przerwie technicznej nasi kadeci tracili do rywali pięć punktów (11:16). Brazylijczycy do samego końca nie oddali wypracowanej przewagi i wygrali 25:19.

W czwartej partii na placu gry od początku pojawili się Patryk Niemiec i Jakub Szymański (zeszli Kwolek i Ziobrowski). Podbudowani zwycięstwem w trzecim secie Brazylijczycy szybko wyszli na prowadzenie (13:8). Przy stanie 15:8 dla rywali o czas poprosił Sebastian Pawlik. Przerwa nie przyniosła pożądanego rezultatu, reprezentacja Brazylii w pełni kontrolowała przebieg seta i wygrała 25:16.

Ostatniego seta lepiej zaczęli rywale, wygrywając trzy pierwsze akcje; o czas poprosił trener Pawlik. W kolejnych akcjach nasi kadeci odrobili straty (4:4). Przy zmianie stron minimalnym prowadzeniem cieszyli się Polacy (8:7). W kolejnych akcjach drużyny grały punkt za punkt, przy stanie 11:10 dla Brazylii o czas poprosił Sebastian Pawlik. Po emocjonującej i wyrównanej końcówce ostateczne zwycięstwo przypadło biało-czerwonym (15:13). Mecz zakończył Kozub.

Polska: Kwolek (6), Kochanowski (4), Ziobrowski (13), Droszyński (3), Woch (4), Fornal (15), Masłowski(l) oraz Kozub (3), Kowalski (4), Szymański (2), Niemiec (3), Polczyk

Mateusz Masłowski, libero reprezentacji Polski:  - Dziś były spore emocje. To nasz pierwszy mecz po bardzo długim czasie. Ostatnio razem graliśmy w finale mistrzostw Europy. Cieszymy się z wygranej. W pierwszych dwóch setach zagraliśmy poprawnie, jak na nasze możliwości. Później pojawiło się chyba zmęczenie. Najważniejsze, że udało nam się zebrać i wygrać piątego seta. Trzeba przyznać, że nie było łatwo.  Za nami dopiero tydzień trenowania, jest ciężko, ale jestem przekonany, że będzie coraz lepiej.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej