Anna Kossabucka, 6 listopada 2010

Polki po dramatycznym spotkaniu pokonały Koreę Południową 3:2 i zachowały szanse na awans do półfinałów. .

Polki po dramatycznym spotkaniu pokonały Koreę Południową i zachowały szanse na awans do półfinałów. Doskonały mecz zagrała Małgorzata Glinka, która zdobyła 28 punktów. - Musimy się teraz szybko zregenerować i postarać się zagrać dobry mecz w dniu jutrzejszym – mówiła po spotkaniu bohaterka meczu z Azjatkami. Polskie siatkarki w tym meczu zdobyły zaledwie o punkt więcej od swoich rywalek (101-100), były jednak w statystykach lepsze od Koreanek (zwłaszcza w ataku było 63-53 dla Polek). Niestety biało-czerwone popełniły w tym meczu bardzo dużo błędów własnych, oddając Azjatkom aż 30 piłek. Polki od rywalek otrzymały zaledwie 16 punktów w przekroju całego meczu.

Mecz można było nazwać pojedynkiem atakujących. Z naszej strony Małgorzata Glinka, która zmieniła Joannę Kaczor a po stronie Koreanek Kim Yeon-Koung, zdobywczyni 27 punktów. O ile w statystyce bloku był remis po 12, o tyle w asach serwisowych zdecydowanie przeważały Polki (10-5).
Po meczu mówili:
Jerzy Matlak, trener reprezentacji Polski: Dziś mieliśmy dwóch przeciwników. Koreanki i nas samych. Zmagaliśmy się z własnymi problemami. Ciężko jest uwierzyć, że wygraliśmy i nie wiem jak to się stało, skoro popełniliśmy aż 30 błędów własnych, przy 16 przeciwnika. Przyczyną naszego zwycięstwa była chyba wiara i determinacja zawodniczek.
Małgorzata Glinka, atakująca reprezentacji Polski: To był trudny mecz, zwłaszcza, że rozpoczęłyśmy go fatalnie. Ale potem zaczęła się nam gra układać i zaczęłyśmy wierzyć, że można odwrócić przebieg tego spotkania na naszą korzyść. Dziś faktycznie stoczyłam bitwę z Kim. To był pojedynek cios za cios, ale i tak najważniejszy był ten punkt, który dał nam zwycięstwo.
Park Sam-Ryong, trener reprezentacji Korei: To był bardzo bardzo wyrównany mecz. Ale go przegraliśmy, więc to trudne. Myślę, że przegraliśmy głównie przez nasze błędy w zagrywce i przyjęciu.
Kim Yeon-Koung, atakująca reprezentacji Korei: To było trudne, wyrównane spotkanie. Musimy jednak zapomnieć o tym meczu jak najszybciej i przygotowywać się do kolejnego meczu. Ten pojedynek z Małgorzatą był bardzo trudny pod względem psychicznym. Po każdej zdobytej przeze mnie piłce ona odpowiadała tym samym, tak więc jestem pełna podziwu dla tej zawodniczki.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej