Justyna Żółkiewska, fot. Andrzej Juchniewicz, 21 stycznia 2018

Jastrzębski Węgiel pierwszym pogromcą PGE Skry w Hali Energia.

Mecze PGE Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem zawsze są ciekawe. W pierwszej rundzie rozgrywek PlusLigi, to jastrzębianie triumfowali. W niedzielę również wygrali, ale pod wodzą nowego trenera.

W tym jak Jastrzębski Węgiel zaprezentował się w Hali Energia widać było wpływ nowego trenera. W szeregach gości było widać znacznie więcej życia i walki. MVP spotkania wybrano byłego siatkarza gospodarzy – Macieja Muzaja.

- To zwycięstwo było nam potrzebne. Szczególnie po tych dwóch ostatnich porażkach. Tej pierwszej może jeszcze z jakąś walką, ale drugiej praktycznie bez walki. Tamten mecz to była kompromitacja – przyznał atakujący.

PGE Skra Bełchatów wróciła z ciężkiej przeprawy w Moskwie, gdzie wygrała starcie z miejscowym Dynamo 3:2. Zespołowi Roberto Piazzy zdecydowanie brakuje stabilności. - To był ciężki i bardzo nierówny mecz. Zarówno z naszej, jak i z Jastrzębia strony. Mieliśmy swoje szanse, ale zwłaszcza w tie-breaku Jastrzębskiemu siedziała zagrywka, więc to oni wygrali. Czeka nas bardzo ciężki moment. Już grudzień był wyczerpujący, a teraz wcale nie jest lżej. Dopiero co wróciliśmy z Moskwy i od razu tie break. Musimy więc dobrze zregenerować. Czeka nas Puchar Polski, w którym chcemy pokazać się z jak najlepszej strony – zaznaczył rozgrywający gospodarzy, Marcin Janusz.

Turniej o Puchar Polski rozegrany zostanie 27-28 stycznia we Wrocławiu. W półfinałach broniąca trofeum ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Treflem Gdańsk, a PGE Skra z ONICO Warszawa.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej