Mariusz Szyszko - Rzecznik Reprezentacji Polski, fot. Piotr Sumara, 24 stycznia 2018

Jakub Ziobrowski: liczymy na podtrzymanie dobrej passy

Jakub Ziobrowski po zakończeniu rozdziału pt "reprezentacja juniorów" staje się coraz ważniejszą postacią w Cerradzie Czarnych Radom. Jego sytuacja jest potwierdzeniem starej sportowej reguły - pech kolegi z zespołu daje możliwość zaprezentowania swoich możliwości zastępcom.

pzps.pl: Przede wszystkim gratulacje za ostatnie rezultaty. Czy radomianie wpadli w rytm wygrywania?
Jakub Ziobrowski: Dziękuję. Bardzo cieszymy się z wygranych dwóch meczów z rzędu. W tym sezonie to nam się nie przytrafiło. Mieliśmy pojedyncze dobre występy, ale nie byliśmy w stanie utrzymać dobrej dyspozycji w kolejnych meczach. Liczymy na to, że w kolejnych spotkaniach podtrzymamy dobrą passę.

Na początku sezonu niewiele grałeś. Od momentu kontuzji Michała Filipa nie schodzisz z boiska. Jak czujesz się w obecnej sytuacji?
Tak się, niestety, złożyło. W zeszłym sezonie dużo grałem w końcowej fazie. W obecnym wyszedłem w szóstce w pierwszym meczu, ale później grał i to bardzo dobrze „Bicek”. Mnie pozostało ciężko trenować i czekać na swoją szansę. Kontuzja Michała zmusiła trenera do wpuszczenia mnie na boisko, a ja staram się wykorzystać swoją szansę. Szkoda mi, że dzieje się to kosztem kolegi z drużyny, ale taki niestety jest sport i jest to dosyć częsta sytuacja.

Jak z twoim zdrowiem?
Wszystko w porządku. Mam nadzieję, że moje problemy z ramieniem to już przeszłość. Dbam o ćwiczenia prewencyjne i jak do tej pory zdaje to egzamin.

Praktycznie przez całą pierwszą rundę graliście bez nominalnego pierwszego rozgrywającego. Czy powrót Dejana Vincicia miał wpływ na waszą zwyżkę formy?
Kamil Droszyński, który musiał w tym okresie zastąpić Dejana grał bardzo dobrze. Nie ma co jednak ukrywać, że po jego powrocie gramy inaczej. Doświadczony zawodnik na pozycji rozgrywającego wnosi dużo spokoju na boisku. Poza tym gramy szybciej na skrzydłach i to chyba wiąże się z naszą większą skutecznością w ataku.

Jakie cele stawiacie sobie na koniec sezonu?
Po słabym początku chcemy najpierw przedłużyć serię wygranych i dostać się do ósemki. Zadomowić się w niej, a później powalczyć o play-off.

Jak spędzasz wolny czas?
Nie ma go dużo, wykorzystuję go na jedzenie (śmiech), bardzo lubię jeść i temu oddaję się z pasją. Poza tym czytam, staram się nie zawalić studiów w Rzeszowie.

Twoje ulubione miejsca w Radomiu.
Siłownia Platinium, tam mógłbym spędzać dużo więcej czasu, ale trenerzy mocno mnie hamują. No i z tematów kulinarnych naleśnikarnia „Ancymonek” w Radomiu.

Czego Ci życzyć?
Zdrowia oczywiście i wykorzystania swoich szans.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej