Iwona Krótkiewicz, 27 sierpnia 2015

- Byliśmy świadomi swoich możliwości i do Argentyny na mistrzostwa świata lecieliśmy po złoty medal - powiedział po powrocie do kraju atakujący reprezentacji kadetów Jakub Ziobrowski. Biało-czerwoni sięgnęli po końcowe zwycięstwo.

To był wyjątkowo udany sezon dla reprezentacji Polski kadetów. Prócz zwycięstwa w mistrzostwach świata, wygrali w Tbilisi Olimpijski Festiwal Młodzieży (EYOF) oraz zdobyli tytuł najlepszej drużyny Europy.  – Lecąc do Argentyny wiedzieliśmy na co nas stać i że jesteśmy bardzo silni grając swoją siatkówkę. Nie okłamujmy się, lecieliśmy tam po złoto, a teraz mamy fantastyczne wspomnienia – powiedział atakujący reprezentacji, Jakub Ziobrowski.

- Cieszy nas to, że pojechaliśmy na turniej i udowodniliśmy, że jesteśmy najlepsi również na świecie. Pozostały niezapomniane wrażenia z ceremonii dekoracji, kiedy staliśmy na najwyższym stopniu podium i śpiewaliśmy „Mazurka Dąbrowskiego” – powiedział siatkarz, który w tym sezonie reprezentacyjnym razem ze swoją drużyną w oficjalnych turniejach nie przegrał żadnego meczu.

 - W Argentynie zagraliśmy osiem meczów i graliśmy praktycznie codziennie, mieliśmy może dwa dni przerwy. To jest bardzo duży wysiłek, ale wytrwaliśmy do końca i z tego się cieszymy. Oczywiście na tym nie kończy się cały świat. Mamy przed sobą jeszcze daleką drogą, żeby być tymi najlepszymi w seniorach – zaznaczył Ziobrowski, który na co dzień uczy się i trenuje w Szkole Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Spale.

W hali przylotów na lotnisku Chopina w Warszawie obecni byli również rodzice mistrzów świata, a wśród nich m.in. tata Jakuba Ziobrowskiego, Włodzimierz, który przyjechał z Rzeszowa, żeby powitać syna. – Oby te sukcesy trochę im w głowach nie pomieszały – śmiał się Włodzimierz Ziobrowskiego, który oglądał wszystkie mecze swojej pociechy.

– Widziałem wszystkie spotkania, walkę o mistrzostwo świata śledziłem w Internecie. Jestem strasznie dumny z osiągnięcia syna. Ta grupa jest wyjątkowo dobrana i nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na następne osiągnięcia – powiedział, dodając. – Też grałem w siatkówkę, ale nie udało mi się zrobić jakiejś kariery . Razem z małżonką i rodziną bardzo się cieszymy z jego sukcesu. Jak syn tylko przyjedzie do domu, to czeka go niespodzianka – zdradził dumny ojciec.

Teraz siatkarzy czeka półtora tygodnia wolnego. 5 września rozpocznie się kolejny sezon ligowy. – Celem będzie wygranie pierwszej ligi – zapowiedział mistrz świata, Jakub Ziobrowski.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej