Toamsz Biliński - pzps.pl/Polska The Times/ fot. cev.lu, 5 września 2016

Jeśli utrzymamy taką formę, to śmiało możemy myśleć o pierwszym miejscu w grupie, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że o grze o złoty medal - ocenił po wygranej 3:0 z Niemcami środkowy reprezentacji Polski juniorów Jakub Kochanowski. Po trzech meczach mistrzostw Europy, które odbywają się w Bułgarii, Biało-Czerwoni prowadzą w tabeli grupy I z kompletem zwycięstw.

Jeśli utrzymamy taką formę, to śmiało możemy myśleć o pierwszym miejscu w grupie, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że o grze o złoty medal - ocenił po wygranej 3:0 z Niemcami środkowy reprezentacji Polski juniorów Jakub Kochanowski. Po trzech meczach mistrzostw Europy, które odbywają się w Bułgarii, Biało-Czerwoni prowadzą w tabeli grupy I z kompletem zwycięstw.

- Niemiecki zespół nie postawił nam wysokich warunków. Zresztą spodziewaliśmy się, że jeśli zagramy na swoim poziomie, tak jak to zrobiliśmy, to nie będziemy mieli problemów z rywalem. Bardzo dobrze go znaliśmy i wiedzieliśmy, na co go stać. Grając na takim poziomie, niezależnie od tego, kto byłby po drugiej stronie siatki, mielibyśmy bardzo duże szanse na odniesienie zwycięstwa. Jeśli utrzymamy taką formę, to śmiało możemy myśleć o pierwszym miejscu w grupie, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że o grze o złoty medal - ocenił 19-letni gracz Indykpolu AZS Olsztyn.

- Przed nami dzień przerwy w turnieju. Będzie czas, by spokojnie potrenować i przygotować się do spotkań ze Słowenią i Bułgarią. Na pewno obu przeciwników nie zlekceważymy. Liczę, że wygrana z pierwszym przeciwnikiem zapewni nam pierwsze miejsce w grupie. Natomiast starcie z Bułgarią będzie bardzo trudne, zawsze takie jest, gdy gra się z gospodarzem. Tym bardziej, że Bułgarzy nie są słabym zespołem. Kilka razy z nimi graliśmy i żaden z tych meczów nie był łatwy - podsumował kapitan polskiej kadry juniorów.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej