- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Jakub Kochanowski odchodzi z PGE Skry Bełchatów
W sezonie 2019/2020 Kochanowski zdobywał średnio 10,67 punktu, co jest znakomitym wynikiem dla środkowego. Warto przypomnieć, że wyjątkowy okres gry zanotował zimą, kiedy to przez trzy kolejne mecze PlusLigi notował stuprocentową skuteczność w ataku. Jeszcze lepiej prezentował się w sezonie 2018/2019, kiedy to w 28 meczach PlusLigi zdobywał średnio 11,5 punktu. Nie bez znaczenia była też silna i trudna do przyjęcia zagrywka, którą dysponuje Kochanowski.
Po wywalczeniu z PGE Skrą Superpucharu Polski i brązowego medalu Ligi Mistrzów, a także trzeciego miejsca w PlusLidze w minionym sezonie, Kochanowski żegna się z bełchatowskim klubem.
- Dokonując wyboru klubu po moim drugim sezonie w PlusLidze przyszedłem do PGE Skry m.in. dlatego, że od małego było to moje marzenie. To ogromny klub z wielką historią, bardzo dobrze zbudowana marka. Tak wtedy myślałem i tak faktycznie się okazało. To była przyjemność grać i funkcjonować w tym klubie. Na pewno będę to pozytywnie wspominał i niewykluczone, że jeszcze kiedyś nasze drogi się zejdą - mówi Jakub Kochanowski.
Przypomnijmy, że w kadrze PGE Skry pozycja środkowego wciąż jest obsadzona bardzo mocno, bowiem w bełchatowskiej ekipie zagrają trzej reprezentanci Polski: Mateusz Bieniek, Norbert Huber i Karol Kłos.
Z ostatnim Jakub Kochanowski tworzył doskonałą parę środkowych. Obaj gracze mieli też świetny kontakt. - Kariera sportowa ma to do siebie, że czasami z bardzo dobrymi kolegami trzeba się rozejść i jest to normalne. Na pewno nie stracimy kontaktu, będziemy do siebie pisać i dzwonić. Sportowo fajnie się uzupełnialiśmy, wyglądało to naprawdę nieźle. Oprócz tego dawaliśmy drużynie pozytywnego kopa. Szkoda zostawiać nie tylko Karola, ale całą drużynę, bo ta ekipa była świetna. Wyszło tak, że nasze drogi się rozejdą. Nie wiadomo na jaki czas i czy kiedyś będziemy mieli okazję razem zagrać… Ale na pewno nie w przyszłym sezonie (śmiech) - mówi Jakub Kochanowski.