Eugeniusz Andrejuk, 6 maja 2020

Zimno i silny wiatr nie były straszne. Wielka tęsknota za siatkówką, treningiem i grą okazały się znacznie silniejsze niż niedogodne warunki atmosferyczne. Zajęcia odbyły się na plaży w Gdańsku Brzeźnie.

18087b

W tych ćwiczeniach wzięło udział sześć osób łącznie z trenerem Arielem Fijołem. - Temperatura była jakieś dwanaście stopni i wiał straszny wiatr. W normalnym czasie pewnie byśmy odpuścili, ale teraz... Nie mogliśmy oddać tych zajęć walkowerem. Chłopaki już o ósmej rano byli gotowi do treningu. Więc jak w takiej sytuacji można było zrezygnować. Gdyby nie lekcje zdalne pewnie byśmy ćwiczyli wcześniej - powiedział gdański szkoleniowiec.

Było kilka ćwiczeń na rozbieganie, zajęcia techniczne na kontrolę pilki, a potem rywalizacja w uproszczonych formach siatkówki plażowej. Oczywiście nie mogło zabraknąć gry. Walka była dwóch na dwóch i następne spotkanie zostało umówione na piątek. 

- Jutro zaplanowałem chłopakom siłownię w fomie zdalnej. Korzystamy z teamsa lub messengea i spotykamy się w wideo rozmowach. Ustalamy wszystko i ewentualnie korygujemy błędy - powiedział Ariel Fijoł i dodał, że pięknie się gra po takiej przerwie.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej