Anna Daniluk, 25 grudnia 2018

Jacek Nawrocki: w Święta każdy woli dawać niż brać

O swoich tegorocznych Świętach Bożego Narodzenia, roli Świętego Mikołaja i najważniejszym wydarzeniem roku 2018 opowiada trener reprezentacji seniorek – Jacek Nawrocki.

pzps.pl: Jak spędza pan Boże Narodzenie w tym roku?

Jacek Nawrocki: Święta Bożego Narodzenia spędzam u siebie w domu. Pojawiła się już cała rodzina, blisko dwadzieścia osób. Jest naprawdę bardzo gwarno i radośnie. Ja w tym roku jestem w pewnym sensie rekonwalescentem, bo w ostatnim czasie doleczam wszystkie urazy i problemy zdrowotne z jakimi się mierzę, dlatego nie zbyt aktywnie uczestniczę w przygotowaniach.

Skoro o przygotowaniach mowa – kto w pana domu był odpowiedzialny za zakup świątecznej choinki?

Podział zadań w naszym domu jest bardzo równomierny, a decyzję podejmujemy wspólnie. Oczywiście najwięcej jest na barkach żony, ponieważ ona odpowiada chociażby za tą kulinarną część Bożego Narodzenia. Myślę jednak, że każdy z nas pomaga w różnych obowiązkach i stara się odciążyć jeden drugiego.

Rodzina jest tym elementem bez którego nie wyobraża pan sobie Świąt?

Tak, ona jest bardzo ważna, ale też nie możemy zapominać, że są to Święta Bożego Narodzenia i to jest najważniejsze. Gdybym jednak miał wskazać rzeczy przyziemne, to rodzina jest podstawą tego pięknego czasu. Ona nas spaja i jest nieodzownym elementem Świąt. Wiem, że nie wszyscy mają okazję, by świętować wspólnie, dlatego tym bardziej doceniam czas jaki mogę spędzić w gronie najbliższych.

Zdarzyło się panu kiedyś pełnić rolę Świętego Mikołaja?

Tak! Zdarzało mi się to dość często. Często przebierałem się dla swoich dzieci kilkanaście lat temu, jak również występowałem w tej roli specjalnie dla dzieci siostry.

Nigdy pana nie poznali?

Przynajmniej byli na tyle dyplomatyczni, że nie powiedzieli mi wprost… (śmiech).

To piękna tradycja.

Tak bycie Świętym Mikołajem i radość dzieci kiedy się do nich przychodzi jest czymś bardzo sympatycznym. Jeśli jednak spojrzymy na kwestię prezentów znacznie szerzej i bardziej metaforycznie, to tak naprawdę wszyscy jesteśmy w te Święta Mikołajami, bo każdy z nas woli dawać niż brać.

Jakie wydarzenie było dla pana tym najważniejszym w 2018 roku?

W każdej dziedzinie życia są różne wydarzenia, które zapamiętałem. Odchodząc jednak od kwestii prywatnych, a skupiając się tylko na sporcie to dla mnie bardzo ważne było to, co się stało z reprezentacją kobiet. Ten rok pokazał, że zrobiliśmy kolejny krok do przodu. Zdaję sobie sprawę, że wszyscy chcieliby żeby ta kadra już teraz grała o medale na mistrzostwach świata, Europy czy Igrzyskach, ale my idziemy własnym torem odbudowy i cieszę się, że dziewczyny zrobiły ogromny postęp. Mieliśmy w końcu okazję grać z czołówką światową i pokazać, że my także nie stoimy na przegranej pozycji.

Czego chciałby pan życzyć kibicom na Święta?

Życzę wszystkim błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia. Wszystkim ludziom, którzy pracują w siatkówce na co dzień, życzę aby w ten radosny czas trochę od niej odpoczęli i przede wszystkim nabrali dystansu, który jest bardzo często potrzebny w naszej pracy. Natomiast kibicom, którzy akurat w Święta znajdą czas na rozmowy o naszej dyscyplinie, życzę trafnych ocen i spostrzeżeń oraz takiej rzetelnej analizy opartej tylko o pozytywne emocje.  

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej