Katarzyna Porębska, 4 lutego 2014

- Dla nas jest to olbrzymi bagaż doświadczeń. Nie pozostaje nic innego jak tylko go wykorzystać - mówi Jacek Nawrocki, I trener SMS PZPS Spała, który w styczniu wziął udział zajęciach szkoleniowych we włoskim klubie Casa Modena.

pzps.pl: SMS PZPS Spała wygrał z Centralną Szkołą PSP AZS Częstochowa 3:1 w zaległem spotkaniu 17. kolejki Młodej Ligi. Pomimo korzystnego wyniku ma pan chyba jakieś zastrzeżenia do gry swoich podopiecznych?  
Jacek Nawrocki: Trzeba pamiętać, że zawodnicy którzy trenują w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale to młodzi siatkarze, którzy grają m.in. w reprezentacji juniorów. W związku z tym w każdym meczu jest coś co muszą poprawić, skorygować. To nie jest frazes i standard tylko tak rzeczywiście  wygląda nasza praca. Oni doskonale zdają sobie sprawę z tego co już potrafią, a nad czym muszą jeszcze popracować. Myślę, że każdy mecz taki jak chociażby ten poniedziałkowy przeciwko drużynie z Częstochowy, która należy dodać był bardzo wymagający, wyznacza nam kierunki do dalszej pracy.

- Zawodnicy zgodnie podkreślają, że ich celem jest wygranie rozgrywek Młodej Ligi. Myślę, że sztabowi szkoleniowemu, który prowadzi tę drużynę oprócz zwycięstwa przyświeca inny cel. A dokładnie rzecz ujmując jak najlepsze przygotowanie tych zawodników do gry w reprezentacji juniorów?
- Zdecydowanie tak. W większości są to reprezentanci Polski. Staramy się doskonalić ich nie tylko pod kątem indywidualnych umiejętności. Pewne jest, że kilku z nich będzie grało w podstawowej szóstce w kwalifikacjach do mistrzostwa Europy i w tej chwili jest to dla nas nadrzędny cel. Pod koniec kwietnia pojedziemy do Włoch walczyć o awans. Będzie to bardzo trudny teren, a w dodatku z grupy awansuje tylko jeden zespół. To ogromne wyzwanie.

- Nie tak dawno wrócił pan ze wspomnianych Włoch. Wraz z Maciejem Zendełem i Sebastianem Pawlikiem uczestniczył pan w szkoleniach w we włoskim klubie Casa Modena. Jak wrażenia?
- Osobiście mogę tylko podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy tam jechać,a przede w szczególności Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej. Włosi zachowali się jak nie Włosi. Mam tutaj na myśli ogromną ich otwartość. Wtajemniczyli nas prawie we wszystkie arkana i dali nam możliwość pracy z zawodnikami. Mieliśmy nawet możliwość prowadzenia części treningu. Ponadto pokazano nam specyfikę pracy na siłowni jak również odpraw taktycznych. Dla nas jest to olbrzymi bagaż doświadczeń. Nie pozostaje nic innego jak tylko go wykorzystać.

- Obserwowaliście drużyny seniorskie. Czy praca tam była bardziej ukierunkowana na zajęcia z młodzieżą?
- Tak naprawdę mieliśmy bardzo pracowity tydzień. Obserwowaliśmy drużyny seniorów. Przy czym współpracowaliśmy z trenerami seniorów jak i z trenerami juniorów, a dokładnie rzecz ujmując ze szkoleniowcem juniorów w Modenie. Mieliśmy także okazję obserwować pracę ligową dziewcząt, które są  w tej chwili na drugim miejscu w lidze włoskiej. Osobiście jestem zachwycony, tym że mogłem tak w spokoju przyjrzeć się tej pracy. Oczywiście nie mówię, że my w ten sposób nie pracujemy, ale jest sporo rzeczy, które można wykorzystać w swojej pracy w Polsce.

- Dużo mówi się o tym, że polska siatkówka zbliża się do tej włoskiej. Czy Pana zdaniem dorównujemy pod względem szkoleniowym Włochom?
- We Włoszech miałem okazję zobaczyć kilka spotkań. Od razu uprzedzam, że nie chcę nikogo urazić, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że niektóre polskie kluby borykają się z różnymi problemami. Niemniej myślę, że nasze dwa czołowe kluby nie mają się naprawdę czego wstydzić. Prezentują naprawdę wysoki poziom prowadzenia treningu jak i samej gry. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że zespoły z nieco niższych miejsc we włoskiej lidze prezentują się znacznie lepiej od nas.

- Drużynę SMS PZPS Spała czeka teraz intensywny czas pracy. Zespół ma do rozegrania kilka spotkań. W związku z tym czego życzyć drużynie?
- To prawda przed nami kilka spotkań i w Młodej Lidzie, i II lidze. Trochę sami zgotowaliśmy sobie taki tydzień. Niemniej uznaliśmy, że zawodnikom przydadzą się ferie i chwila odpoczynku. Bardzo dobrze pracowali od września. Trzeba im życzyć wytrwałości w pracy, trzymania takiego charakteru jaki mają do tej pory, bo naprawdę wielokrotnie pokazywali, że potrafią wyjść z opresji. Ponadto, żeby dotrwali do kwalifikacji do mistrzostw Europy, które będą arcytrudne. A co oczywiście najważniejsze, żeby nie dotykały ich kontuzje, bo tak naprawdę warunkiem naszej siły jest to, że wszyscy są w pełniej dyspozycji.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej