- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Jacek Kasprzyk: „…zróbmy niespodziankę”
Janusz Uznański - Rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, fot. Piotr Sumara, fivb.com, 23 września 2018
Reprezentacja Polski awansowała do trzeciej rundy FIVB Mistrzostw Świata Włochy/Bułgaria 2018. Biało-czerwoni wygrali w Warnie sześć spotkań i przegrali dwa. Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej podsumowuje turniej.
pzps.pl: Odetchnął Pan z ulgą po meczu z Serbią?
Jacek Kasprzyk – prezes PZPS: Nie musiałem. Wierzyłem w tę drużynę, w jej charakter i wolę walki. W każdym z meczów, nawet tych zakończonych niepowodzeniem, były długie fragmenty, gdzie nasi zawodnicy naprawdę wkładali serce w grę i podnosili się z największych opresji.
pzps.pl: No dobrze, ale po niepowodzeniu z Argentyną, dokładce z Francją można było drżeć o dalszy udział w mistrzostwach?
Pamiętacie, jak mówiłem po pierwszej rundzie, że na takie drużyny, jak Argentyna trzeba bardzo, ale to bardzo uważać. Nie jestem prorokiem, ale spodziewałem się kłopotów. W sporcie, jak za dobrze idzie, to traci się czujność. Tej czujności zabrakło, szczególnie po wysoko wygranym pierwszym secie. Potem poszła lawina. Głowy się zagrzały, sędziowie pogubili, a i obydwaj trenerzy poszli o dwa kroki za daleko w swoich zachowaniach. Mecz zrobił się brzydki i brzydko się dla nas skończył. Francja to odrębna historia, a na Serbię trener przygotował mocno ryzykowne rozwiązanie. Nie mniej gratuluję saperskiej odwagi.
pzps.pl: Michał Kubiak wraca do pełnej dyspozycji i w Turynie możemy być już nieco spokojniejsi…
I tak i nie. Po takich kłopotach nie wraca się tak szybko do optymalnej formy. Michał Kubiak, to postać charyzmatyczna i absolutny lider drużyny, niech tak zostanie. Jednak był czas podczas Ligi Narodów, by wyłonić „zapasowego” lidera. Życzę Michałowi, by w tym turnieju był postacią wiodącą, ale oczekuję też od trenera, by w przyszłym sezonie były alternatywy w sytuacji, kiedy Michał jest niedysponowany. Tu jest przestrzeń na inwencję szkoleniowca.
pzps.pl: W trzeciej rundzie zmierzymy się z duetem z piątki: Brazylia, Rosja, Serbia Włochy, USA. Jakie preferencje?
Żadnych. Zaczynamy od zera i to co było nie ma znaczenia, ale będzie dobrze. Mieliśmy już w tym turnieju mecz o „życie” i zaliczyliśmy go celująco. Teraz już tylko mecze o „życie”, a my już jesteśmy zaprawieni i nadal nieobliczalni. Nie martwy się o rywali. Martwmy się o siebie.
pzps.pl: Plan minimum, czyli obecność w turniejowej szóstce został wykonany.
Skoro jesteśmy tak blisko strefy medalowej, to nie patrzmy na cele minimum. Teraz trzeba iść na całość. To nie plan, to były założenia, które można „wywalić”. Sport uwielbia niespodzianki. Mimo, że bronimy tytułu, to zróbmy niespodziankę naszym kibicom.
pzps.pl: Uściślijmy, co dla Pana znaczy niespodzianka w mistrzostwach…
Aaa, tam! Jak niespodzianka, to niespodzianka.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej