Janusz Uznański - Rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, fot. cyfraplus, 23 stycznia 2019

Jacek Kasprzyk: styczeń 2019 to dobry czas

Początek roku to był jeszcze czas fetowania ubiegłorocznego mistrzostwa świata naszej męskiej drużyny narodowej. Mistrzowie otrzymywali kolejne wyróżnienia, wygrywali i wygrywają kolejne plebiscyty i wreszcie Gala „Siatkarskie Plusy” uświetniła Jubileusz 90-lecia Polskiej Siatkówki.

pzps.pl: Oj działo się na początku stycznia. Siatkówki sporo było na różnych uroczystościach, plebiscytach,  na celebryckich ściankach, na parkietach… do tańca…

Jacek Kasprzyk – prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej: Celebrytą nie jestem i nie będę. Jestem prezesem od roboty, ale faktycznie trochę nasi mistrzowie tych nagród nazbierali i zbierają. Dzięki ich mistrzostwie i przez szacunek dla pracy mediów, i mnie przyszło prezentować się na ściance, ale to mistrzowie byli gwiazdami. Najpierw w Plebiscycie Przeglądu Sportowego i Telewizji Polsat, gdzie absolutnie zdominowali przebieg rywalizacji. Zdobyli Drużynę Roku, Vital Heynen został Trenerem Roku, i co najważniejsze w prestiżowym konkursie Bartek Kurek zwyciężył po raz pierwszy w historii naszej dyscypliny, a Michał Kubiak był na wysokim – trzecim miejscu. To wyraz uznania i popularności wśród czytelników, telewidzów, kibiców po prostu. To naprawdę sytuacja bezprecedensowa. Nawet kiedy polscy siatkarze byli i mistrzami świata i mistrzami olimpijskimi takiej pozycji w najbardziej prestiżowym plebiscycie nie zdobyli. Zresztą  obecni mistrzowie świata „koszą” trofea w wielu plebiscytach. Bartek dostał od słuchaczy Nagrodę Polskiego Radia. Tu też tryumfowała nasza męska reprezentacja, dalej znów Bartek został Ikoną Sportu 2018 sport.pl. Wcześniej otrzymaliśmy Victorię Europejską, Godło „Teraz Polska”, czy nagrodę dla zespołu od Polskiego Komitetu Olimpijskiego, no i oczywiście pamiętajmy, że Bartek Kurek – MVP mistrzostw świata uznany został przez Europejską Konfederację Piłki Siatkowej najlepszym siatkarzem Europy roku 2018. Regularnie członkowie mistrzowskiej ekipy wygrywają lokalne plebiscyty. Wszystkie te wyróżnienia są jak najbardziej zasłużone.

Pamiętajmy jednak, że rok 2018, to mie tylko mistrzostwo świata seniorów, ale także po wielu latach brązowy medal mistrzostw Starego Kontynentu juniorek. W mistrzostwach Europy wschodniej w kategoriach U14, U15, U16 i U17 zdobyliśmy dwa złota, srebro i brąz, a na plaży nasi reprezentantki i reprezentanci na podium meldowali się dwanaście razy. Są powody do satysfakcji.

Wracając do popularności naszych mistrzów świata – siatkówka to sport zespołowy, ale warto mieć w drużynie postaci charyzmatyczne.

Tak, to prawda, ale najważniejsza jest drużyna, i to nie ograniczająca się do zawodniczek i zawodników. Wyrazy uznania należą się też sztabom: trenerom, ich asystentom, specjalistom od przygotowania fizycznego, lekarzom, fizjoterapeutom, statystykom, menadżerom drużyn. Nie zapominajmy też o federacji, która zabezpiecza przygotowania wszystkich kadr, wszystkich kategorii wiekowych zarówno finansowo, jak i logistycznie. Naturalnie wynik sportowy to 95% zasługi grających i sztabów, ale te skromne 5% zachowuję dla działaczy i pracowników PZPS-u. Podkreślam jednak – bez sportowców nie ma związków. Ważne jednak by najbliższe otoczenie siatkarek i siatkarzy było solidarne z drużynami nie tylko w przypadku sukcesów, ale również, a może nawet szczególnie kiedy przydarzą się niepowodzenia, które są jednym z elementów sportowej rywalizacji. Staram się, jako prezes być szczególnie blisko zespołu w takich sytuacjach, między innymi dlatego by znaleźć przyczyny nieudanego meczu, turnieju. Na szczęście w ostatnich latach nie są to sytuacje częste.

Na początku stycznia była Gala Przeglądu Sportowego i Telewizji Polsat, a tydzień później fetowaliśmy Jubileusz 90-lecia Polskiej Siatkówki oraz 20-lecia współpracy z Polkomtelem – operatorem sieci Plus. Jak się czuje 90-latek?

Zapewniam, że 90-latek jest dziarski i pełen wigoru, i że ma ambitne plany na kolejne dziesięciolecia. W tym miejscu pragnę podziękować Telewizji Polsat i Plusowi za piękna Galę „Siatkarskie Plusy” Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak liczna i znakomita jest nasza siatkarska rodzina. Żałuję, że ze względu na ograniczoną przestrzeń nie było możliwości zaprosić wszystkich, ale zapewniam, że każdą z osób zasłużonych dla Polskiej Siatkówki postaramy się odpowiednio uhonorować. Podkreślę jednocześnie, że pewnie niewiele jest federacji krajowych, a już na pewno w grach zespołowych, które mogą się poszczycić tyloma medalami imprez międzynarodowych. Niemal 200 krążków, to jest kapitał, który mocno pomnażamy w ostatnich latach i nie zamierzamy na tym poprzestać. 

Styczeń 2019 to nie tylko gale i bale, ale także wytężona praca, która ma zagwarantować stworzenie optymalnych warunków dla kadr narodowych i funkcjonowania związku.

Styczeń 2019 to dobry czas dla PZPS. Kilka dni temu przedłużyliśmy współpracę z PKN ORLEN SA, naszym tytularnym sponsorem. W tym miejscu chcę podkreślić, że rozmowy o kontynuacji umowy zaczęły się na kilka miesięcy przed tak szczęśliwymi dla nas mistrzostwami świata w Bułgarii i Włoszech. Nie jest więc prawdą, co pojawiło się w niektórych publikacjach, iż negocjacje były prowadzone dopiero po mistrzostwie świata, choć nie ukrywajmy, to był nasz dodatkowy atut. Umowa z PKN ORLEN SA jest dla nas bardzo wartościową nie tylko ze względu na jej walor finansowy. Przede wszystkim obejmuje wszystkie obszary związane z siatkówką, tak seniorską, jak i młodzieżową, włącznie ze wsparciem dla Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. Młodzież dla nas, i to dosłownie fundamentalne zadanie. S.O.S., który jest programem autorskim PZPS i unikatowym w skali światowej już przynosi owoce. Przecież nasi mistrzowie: Jakub Kochanowski i Bartosz Kwolek korzystali z dobrodziejstw tego programu. Do tego dodajmy coraz dynamiczniej rozwijająca się siatkówkę plażową, z wielkimi ambicjami na udział, a nawet medale olimpijskie. Wspominałem też o 20-letnim zaangażowaniu Polkomtela – operatora sieci Plus, który w sposób znakomity rozumie, że sport wymaga cierpliwości i konsekwencji. Przecież początki naszej kooperacji, to były chudziutkie lata. Podobnie jest z Blachami Pruszyński. W nagrodę w ostatnich latach daliśmy naszym, wielu sponsorom i partnerom medalowe żniwa. Pamiętajmy także, że realizacja naszych bardzo ambitnych planów, projektów – szczególnie S.O.S. nie byłyby możliwymi bez Ministerstwa Sportu i Turystyki. To dzięki ministerialnym środkom mamy zagwarantowane środki na przygotowanie i szkolenie wszystkich kadr narodowych, a tych jest naprawdę jest sporo. Osiem to minimum, a przecież w tym sezonie trzeba brać pod uwagę uniwersjadowe, igrzysk europejskich, czy odrębną mężczyzn na Puchar Świata. To tyle w hali, a jeszcze mamy całą plażówkę. 

Miłym zaskoczeniem podczas Gali była informacja przekazana przez Fabio Azevedo – dyrektora generalnego Międzynarodowej , że wspólnie z Holandią będziemy organizować żeńskie Mistrzostwa Świata w roku 2022. Wyglądał Pan na zaskoczonego…

Nie tak do końca, bo jeszcze przed Gala Fabio mocno sugerował nam, że chce ujawnić miłą informację od Prezydenta Arego Gracy, a skoro miała być to miła niespodzianka, to można się było domyślić, że musi być… bardzo miła. A że to miało nas zaskoczyć, więc trochę… zaskoczony byłem i niech tak zostanie. Uchylę rąbka tajemnicy, że niewykluczone, iż w roku 2022 będzie więcej gospodarzy tego turnieju i tyle póki co. Faktycznie, bardzo zależało nam na tej imprezie, bo nasza żeńska siatkówka potrzebuje mocnych i stałych impulsów. W poprzednim sezonie widać było wyraźny postęp w grze ekipy Jacka Nawrockiego, a w perspektywie też drzemiący w szerokiej kadrze potencjał. Dlatego zadbaliśmy by nasze siatkarki mogły już w tym roku mieć wsparcie naszej publiczności w mistrzostwach Europy, a od teraz spokojne przygotowanie do kolejnego wielkiego turnieju, czyli mistrzostw świata. Dzisiaj liczę, że fajnie ułoży się dla nas w Stambule losowanie tegorocznych Mistrzostw Europy.

Wydaje się, że w międzynarodowych centralach siatkarskich mamy duże fory.

Nie tak zupełnie. To są dziesiątki spotkań, normalnych negocjacji, używania argumentów. Tu dziękuję wszystkim zaangażowanym ze naszej strony w pozyskaniu tych wydarzeń. Dodam też, że już czynimy starania o męskie mistrzostwa świata w roku 2026. Naszymi, od lat najpoważniejszymi atutami są kapitalni kibicie, a w związku z tym wysoka frekwencja, zainteresowanie mediów, najwyższy poziom realizacji telewizyjnej oraz perfekcyjna organizacja. Bez wątpienia wiele innych federacji krajowych, szczególnie azjatyckich dysponuje z kolei o wiele większymi środkami finansowymi. Dlatego by im podołać zawiązujemy w Europie sojusze i to raczej będzie trend trwały. Takim wewnątrzkontynentalnym testem będą tegoroczne mistrzostwa Europy kobiet i mężczyzn przeprowadzone w ośmiu krajach. Dlatego my, jako współgospodarz żeńskiego turnieju (wraz ze Słowacją, Węgrami i Turcją – przyp. red.) bardzo solidnie szykujemy się do tego wydarzenia.

Uporządkujmy jednak reprezentacyjne wyzwania na ten sezon i najbliższe, bo naprawdę to będzie bardzo intensywny czas. Ligi Narodów, kwalifikacje olimpijskie, mistrzostwa Europy, wreszcie Puchar Świata mężczyzn i nie zapominajmy o wydarzeniach z udziałem kadr młodzieżowych, czy też World Tour. Jak to wszystko ogarnąć?

Praca, praca, praca. Sportowo mamy wyznaczony priorytet – to kwalifikacje olimpijskie. Dalej mistrzostwa Europy. Musimy zadbać o wysokie pozycje w Lidze Narodów, a męski Puchar Świata zagrać raczej bezpośrednim zapleczem pierwszej reprezentacji, bo skoro Puchar zaczyna się dzień po finale mistrzostw Europy, to innego wyjścia nie mamy. W tym kalendarzowym szaleństwie trzeba pamiętać o zdrowiu zawodniczek i zawodników, bo one i oni są naszym największym kapitałem. Wspominałem też o Uniwersjadzie, czy Igrzyskach Europejskich, gdzie też chcielibyśmy być obecnymi. Tu kierunki wyznaczą trenerzy pierwszych reprezentacji. Tak więc nudy w roku 2019 się nie spodziewam.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej