Informacja prasowa, EA, 22 czerwca 2020

 Inez Pfeifer Jucha: nie należy lekceważyć beniaminków

19268d- Historia pokazała, że nie należy lekceważyć beniaminków - mówi przyjmująca Inez Pfeifer Jucha, nowa zawodniczka zespołu ASOTRA Płomienia Sosnowiec, który w poprzednim sezonie awansował z drugiej do pierwszej ligi kobiet.

Dołączasz do Płomienia Sosnowiec po specyficznej przerwie – czego się spodziewasz w tym sezonie?
Ciężko powiedzieć, pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce. Na pewno liczę się z tym, że ten sezon będzie po prostu inny. Wychodzę z założenia, że trzeba się szybko zaadaptować do sytuacji i do niej dostosować. A jak będzie, zobaczymy. Ja już nie mogę się doczekać.

Życie beniaminka nigdy nie jest łatwe – będzie trzeba zapłacić frycowe?
Wszystko zależy od nastawienia. Jeśli wejdziemy w sezon bez presji, z przekonaniem, że możemy walczyć z każdym zespołem jak równy z równym, być może obejdzie się bez frycowego. Historia pokazała, że nie należy lekceważyć beniaminków. Taki zespół zawsze cechuje ogromna wola walki, ambicja, świeża krew, a z takim nastawieniem na pewno będziemy w stanie wygrać niejeden mecz, wierzę, że tak będzie.

Wyznaczałaś sobie cele lub wyzwania do zrealizowania w tym sezonie?
Pewnie, że tak. Zawsze to robię. Uważam, że każdy kolejny sezon w I lidze jest wyzwaniem. Sezon sezonowi nigdy nie równy. Pragnę być po prostu lepszą zawodniczką, niż we wcześniejszym sezonie, ciągle się rozwijać, poprawiać kolejne elementy.

Czego możemy się spodziewać – my kibice – w tym sezonie?
Wydaje mi się, że zespół został stworzony bardzo dobrze charakterologicznie. Drużynę tworzą same walczaki. A to daje gwarancję walki do samego końca o pierwszoligowe punkty, o zostawienia serducha na boisku i ogromnej determinacji, a co za tym idzie, zapewnimy ogromne emocje. Mam nadzieję, że będą w większości te pozytywne.

Chcesz coś przekazać kibicom od siebie?
Zanim podpisałam kontrakt z ASOTRA Płomieniem Sosnowiec, patrzyłam z wielkim podziwem, jaką atmosferę potrafili zbudować kibice w ubiegłym sezonie na milowickiej hali. Dlatego mam prośbę: zróbcie to jeszcze raz! Ja również chcę to przeżyć! Zawsze marzyłam, żeby grać w klubie, gdzie panuje taka atmosfera. Podejrzewam, że to jest bardzo budujące dla zespołu, a wsparcie fanów będzie jeszcze bardziej nieocenione podczas walki w I lidze.Oczywiście życzę każdemu zdrówka, ono jest teraz najważniejsze. Mam nadzieję, że już niebawem zobaczymy się w całym komplecie na hali.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej