Eugeniusz Andrejuk, fot.plusliga.pl, 3 stycznia 2021

PlusLiga: PGE Skra mocno weszła w Nowy Rok

W pierwszym meczu PlusLigi w 2021 roku GKS Katowice przegrał z PGE Skrą Bełchatów 0:3 (19:25, 22:25, 31:33) w zaległym spotkaniu 9. kolejki. MVP został wybrany Milad Ebadipour.

Gospodarze w dobrych nastrojach zakończyli 2020 rok. Z kolei siatkarze z Bełchatowa, których wymieniano w gronie faworytów rozgrywek, mieli kilka wpadek. Podopieczni trenera Michała Mieszko Gogola wygrali siedem z czternastu meczów. Do gry niedawno powrócił Taylor Sander po poważnej kontuzji barku. Na pewno w zespole wielokrotnego mistrza Polski wiąże się z tym zawodnikiem ogromne nadzieje. I słusznie. W niedzielnym spotkaniu był jednym z wyróżniających się zawodników.

W pierwszym secie bełchatowianie znakomicie zagrywali (Norbert Huber, Milad Ebadipour, Taylor Sander czy Dusan Petković notowali punktowe serwisy), a także nie mylili się w ataku. Goście grali znacznie lepiej i pewnie zwyciężyli 25:19.

Drugi set był bardziej wyrównany. Jednak to bełchatowianie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Ze świetnej strony pokazywał się Ebadipour, a kolejne dobre zagrywki posyłał Huber, co spowodowało, że trener gospodarzy poprosił o czas - 11:14. Katowiczanie nie poddawali się i o przerwę musiał poprosić trener Michał Mieszko Gogol. W końcówce PGE Skra zachowała koncentrację i mimo nacisków ze strony GKS, zwyciężyła 25:22.

W trzeciej partii GKS cały czas myślał o odwróceniu losów meczu. Gospodarze dotrzymywali kroku rywalom. Kolejne wymiany były bardzo ciekawe. Katowiczanie wyrównali na 22:22. Mieli piłki setowe, ale nie wykorzystali swoich szans. Po bloku na Musiale i asie Petkovicia goście wygrali emocjonującego seta 33:31.

Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101011.html#stats

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej