http://wisla-warszawa.pl, EA, 17 października 2018

I liga siatkarek: Wisła przegrała po dwóch niewykorzystanych meczbolach

Tego dnia w hali OSiR Bemowo sprawdziło się siatkarskie porzekadło. Kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3. Wisła pewnie prowadziła z MKS Dąbrowa Górnicza z przewagą dwóch setów, ale łatwo oddała dwa kolejne. W tie breaku stołeczny zespół miał dwie piłki meczowe, ale stracił cztery punkty z rzędu i uległ 14:16.

To było fantastyczne widowisko trzymające w napięciu do ostatniej akcji. Bohaterką gości była niezwykle doświadczona przyjmująca Dorota Ściurka, która praktycznie w pojedynkę wygrała końcówkę dla przyjezdnych. W niedzielę u siebie Wisła zmierzy się z SMS PZPS Szczyrk. Początek o godz. 17.

Mecz Wisły i MKS-u zapowiadał się znakomicie i spełnił wszelkie oczekiwania kibiców.  W końcu na parkiecie zobaczyliśmy niepokonany zespół, który wygrał przed środowym spotkaniem nie tylko wszystkie cztery mecze, ale także nie stracił seta. Mowa o MKS Dąbrowa Górnicza. Po drugiej stronie siatki Bemowskie Syreny, które zwyciężyły w trzech z czterech potyczek.

Gospodynie przystąpiły do starcia na szczycie po dwóch trudnych meczach. W poprzednią środę 10 października Wisła u siebie grała pięć setów przeciwko UNI Opole (2:3), a potem na wyjeździe pokonała 3:2 Budowlanych Toruń.

Mimo zmęczenia, gospodynie rozpoczęły kapitalnie. Od początku kontrolowały to, co działo się na boisku. Znakomicie funkcjonowało przyjęcie. Dzięki temu Katarzyna Wawrzyniak mogła skutecznie rozgrywać. Bardzo dobrze prezentowała się przyjmująca Anna Gawęcka, dla której to był chyba najlepszy występ w tym sezonie.

Pewnie wspierała ją Ewelina Mikołajewska i atakująca Żaneta Baran. Na środku ładnie akcje kończyła Katarzyna Połeć. W obronie super grały Angelika Bulbak oraz Alicja Markiewicz (25:16).

W drugim secie długo walka była wyrównana. W pewnym momencie rywalki wygrywały 16:13, ale gospodynie szybko poprawiły poziom gry. Jeszcze raz idealnie atakowała Gawęcka. Wisła odrobiła straty i wygrała 25:21.

Trzecia odsłona miała przez wiele minut podobny przebieg do drugiej. Znów MKS prowadził 16:13 i jeszcze raz Bemowskie Syreny się podniosły. Doszły przeciwniczki na punkt (16:17). Jednak to był koniec nadziei na wygranie tej partii. Gospodynie kompletnie stanęły. Świetne zmiany dały Katarzyna Bryda i Agnieszka Czerwińska. W ośmiu kolejnych akcjach zdobyły tylko punkt.

W czwartym secie po fenomenalnej wymianie obu zespołów i zbiciu Mikołajewskiej było 13:11. I znów przyszła niezrozumiała niemoc. Wisła nie mogła uciec z jednego ustawienia. Dopiero przełamała tę sytuację Katarzyna Marcyniuk, ale stało się to przy wyniku 17:13 dla gości. Warszawskiwj drużynie nie udawało się wtedy nic. Ostatecznie dąbrowianki zwyciężyły 25:18. Decydował zatem tie break.

W nim także na oglądaliśmy genialną akcję i ponownie skończyła ją Mikołajewska. Wiała znów grała z wielkim zaangażowanie i wiarą w sukces. Siatkarki z Warszawy po ataku Połeć miały pierwszą z dwóch piłek meczowych (14:12). I wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Dorota Ściurka. Była przyjmująca reprezentacji Polski najpierw skończyła atak z lewej strony, a potem błąd po kontrze popełniła Mikołajewska (14:14). Za moment Ściurka popisała się asem, a pierwszą piłkę meczową przyjezdne wykorzystały punktowym blokiem.

To był trzeci z rzędu mecz zakończony tie breakiem dla Wisły i drugi przegrany. Warszawska drużyna po pięciu spotkaniach  ma na koncie 10 punktów. W niedzielę u siebie zmierzy się z SMS PZPS Szczyrk. Początek o godz. 17.

Wisła Warszawa – MKS Dąbrowa Górnicza 2:3 (25:16, 25:21, 17:25, 18:25, 14:16)

Wisła: Wawrzyniak, Baran, Jaroszewicz, Gawęcka, Mikołajewska, Połeć, Bulbak (L) – Lewandowska, Marcyniuk, Markiewicz (L)

MKS: Stroiwąs, Lipska, Lis, Ściurka, Michalewicz, Szczygioł, Colik (L) – Bryda, Czerwińska, Wilczek, Bodasińska (L)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej