- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- I liga mężczyzn: o 5. miejsce Ślepsk zagra z AZS PWSZ Stal
Tadeusz Moćkun, 18 marca 2018
W drugim meczu play off o miejsca 5-8 siatkarze Ślepska Suwałki po raz drugi pokonali Exact Systems Norwida Częstochowa. Po wygranej 3:1 pod Jasną Górą, nad Czarną Hańczą Ślepsk wygrał 3:2 i to on zagra o 5. miejsce z AZS PWSZ Stalą Nysa, która po przegranej 2:3 w Sanoku, u siebie wygrała 3:1 z TSV. W końcowej tabeli sezonu zatem 7. lokatę zajmie Norwid, a 8. TSV.
- W Suwałkach z Norwidem zagraliśmy dobry mecz, w czym swój udział mają także nasi kibice. Chociaż prawo gry o piąte miejsce dawały nam dwa wygrane sety, to naszym celem było zwycięstwo w meczu i je odnieśliśmy. Kiedy prowadziliśmy już 2:1 i byliśmy pewni gry o piątą lokatę na parkiet wyszli zawodnicy, którzy w poprzednich meczach grali mniej. Wychodzący nie byli tak rozgrzani jak pierwsza szóstka i ten set im nie wyszedł tak, jakby chcieli i na ile ich stać. A że stać na dużo pokazali w piątym, wygranym secie. Nie ma co ukrywać, że przed sezonem aspiracje zarówno nasze, jak i naszego kolejnego rywala czyli Stali Nysa, sięgały wyżej. W Nysie było duże ciśnienie na Plus Ligę, pod którą zbudowano i oddano do użytku halę. Cóż, ta się złożyło, że o piąte miejsce zagrają dwa „zranione lwy”, a to zapowiada twardą, męską walkę na parkiecie i duże emocje dla tych, którzy usiądą na trybunach – po meczu z Norwidem mówił Paweł Filipowicz, libero Ślepska.
A tak przebiegał drugi mecz Ślepska z Norwidem?
Początek spotkania nie zapowiadał emocji. Prowadzenie gości 2:1 wyraźnie podrażniło gospodarzy, którzy po atakach Jana Lesiuka i Kacpra Gonciarza oraz dwóch blokach pary Adrian Hunek/Kacper Gonciarz objęli prowadzenie 5:2. Dobra gra w ataku ze skrzydeł i środkiem oraz blokiem sprawiły, że pomimo wysiłków gości, przewaga Ślepska wzrosła do pięciu (9:4) – siedmiu punktów (13:6; 15:8,). Ale chęć do odebrała gościom seria, po której (m.in. po dwóch asach serwisowych Vitalija Szczytkova) Ślepsk prowadził już różnicą dziewięciu (19:10, 21:12) - dziesięciu punktów (24:14). Norwid obronił, a raczej Ślepsk nie wykorzystał pierwszego setbola (zagrywka Łukasza Rudzewicza w siatkę), ale przy drugim, po ataku Wojciecha Winnika po przekątnej nie miał już nic do powiedzenia. Set 25:15 i w meczu prowadzenie Ślepska 1:0.
Seta drugiego lepiej rozpoczęli goście, dzięki skuteczności Tomasza Kryńskiego i Damiana Koguta, wspieranych zagrywkami Adama Smolarczyka i Jakuba Nowosielskiego, prowadzili ż do stanu 10:8. Gospodarze doprowadzili do remisu 10:10 po punktowych akcjach Kamila Skrzypkowskiego i Łukasza Rudzewicza. Wymiana punkt za punkt trwała do wyniku 14:14, przy którym najpierw w aut zaatakował Wojciech Winnik, a następnie asa zaserwował Jan Mucha i Norwid prowadził 16:14, a po kilku minutach nawet 20:17. To był sygnał alarmowy dla Ślepska. Plas o blok i as serwisowy Skrzypkowskiego, a następnie pojedynczy blok Rudzewicza sprawiły, że z przerwy skorzystał szkoleniowiec gości Radosław Panas. Pomogło, bowiem po wznowieniu gry dwa punkty zdobyli goście i przy ich prowadzeniu 22:20 czas wziął szkoleniowiec gospodarzy Dima Skoryy. Pomogło na chwilę, bowiem po przerwie na punkt Winnika dla Ślepska, dwoma odpowiedzieli goście i prowadząc już 24:21 mieli pierwszą piłkę setową. Niestety, zepsuł ją Kogut zagrywając w siatkę i drugą przerwę postanowił wykorzystać trener Panas. Po powrocie na parkiet o jednak Ślepsk, a konkretnie Lesiuk, zmniejszył stratę Ślepska do jednego punktu (23:24). I kiedy wydawało się, że Ślepsk jest w stanie odwrócić losy seta na swoja stronę pod siatką nie porozumieli się Szczytkov i Hunek, co dało punkt gościom, zwycięstwo w secie 25:23 i remis w meczu 1:1.
Jak się okazało decydujący dla losów rywalizacji był set trzeci. Podrażnieni przegraną w drugiej partii gospodarze wyszli na parkiet z mocnym postanowieniem wygrania tego seta, co, bez względu na wynik w następnych partiach dawało im prawo gry o 5. miejsce w końcowej klasyfikacji I ligi sezonu 2017/18. Przy stanie 2:2 atak Lesiuka, dwa błędy Koguta i punkt Winnika dały Ślepskowi prowadzenie 6:2 i taką przewagę gospodarze utrzymali do stanu 13:9. Wówczas po trzech punktach zdobytych przez Skrzypkowskiego i jednym po autowym ataku Muchy gospodarze prowadzili już 17:9 i taką przewagę utrzymali już do końca seta. Dwa ostatnie punkty w tej partii ustalające wynik 25:13 w secie i 2:1 w meczu, co oznaczało awans Ślepska do dalszych gier, zdobyli podwójnym blokiem Skrzypkowski i Hunek.
Długo, bardzo długo wydawało się, ze set czwarty jest setem ostatnim, bowiem Ślepsk, jednym-dwoma punktami, prowadził o aż do stanu 19:17, kiedy o czas porosił trener Panas. Po wznowieniu gry na parkiecie role się odwróciły. Sygnał odrabiania strat atakiem po prostej dał Kryński, do remisu 19:19 doprowadziło nieporozumienie w zespole gospodarzy, a prowadzenie gościom dały autowy atak Cezarego Sapińskiego, taki sam i zablokowany Kewina Sasaka, po których Norwid objął prowadzenie 22:19. Goście nie tylko nie pozwolili rywalom na odrobienie strat, ale powiększyli przewagę do czterech punktów i po autowej zagrywce Szczytkova oraz asie serwisowym Łukasza Usowicza wygrali seta 25:21 i doprowadzili w meczu do remisu 2:2.
W tym momencie warto przypomnieć, że w rundzie zasadniczej oba mecze tych drużyn kończyły się wynikami 3:2, oba dla Ślepska. A zatem do trzech razy sztuka...
Set piąty od początku toczył się pod dyktando gości. Błędy gospodarzy plus punktowe ataki Kryńskiego, Smolarczyka, Kamila Gromadzkiego sprawiły, ze zespoły zmieniały strony przy prowadzeniu gości 8:5, a chwilę później było 9:6 i coś się w częstochowskiej maszynce zacięło. Smolarczyk zagrał w siatkę, Rudzewicz zaatakował z przechodzącej, Kryński po przekątnej posłał piłkę w aut, do tego dwa bloki Ślepska i na tablicy widniał wynik 11:9 dla Ślepska, a o czas poprosił trener Panas. Po wznowieniu gry po przekątnej zaatakował Kogut, ale natychmiast tym samym odpowiedział Skrzypkowski i Ślepsk prowadził 12:10. Dwa następne punkty zdobyli goście. Na 12:11 dla Norwida zapunktował Skrzypkowski serwując w aut, a na 12:12 Kryński zagrywając asa i po raz pierwszy w tym secie o przerwę poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Wprawdzie po wznowieniu gry trzy punkty zdobyli gospodarze, ale tylko dwa z nich po ataku Lesiuka i asie serwisowym Mateusza Laskowskiego zapisali na swoje konto, trzeci, po zagrywce Laskowskiego w aut zapisano po stronie Norwida i, przy wyniku 14:13 dla Ślepska, drugą przerwę wykorzystał Dima Skoryy. Pomgło. Pierwsza akcje po wznowieniu gry była ostatnią w secie i meczu. Wynik seta na 15:13 i meczu na 3:2 dla Ślepska plasem o blok ustalił Kewin Sasak.
Ślepsk gra dalej, dla Norwida, był to ostatni mecz w sezonie 2017/18. Częstochowianie zakończyli rozgrywki na miejscu 7.
Ślepsk Suwałki - Norwid Częstochowa 3:2 (25:15, 23:25, 25:13, 21:25, 15:13)
Ślepsk: Lesiuk, Winnik, Rudzewicz, Hunek, Gonciarz, Skrzypkowski - Filipowicz (libero) oraz Szarek, Laskowski, Szczytkov, Sasak, Sapinski, Krupiński (libero)
Norwid: Usowicz, Nowosielski, Mucha, Kogut, Kryński, Smolarczyk - Druzgała (libero) oraz Miarka, Maruszczyk, Kraś, Szopiak, Gromadzki
MVP meczu: Jan Lesiuk (Ślepsk)
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej