Marek Świerczyński, fot. Roman Biliński, 8 stycznia 2018

I liga kobiet: Grupa Azoty PWSZ Tarnów – UNI Opole 3:1

Grupa Azoty PWSZ Tarnów – UNI Opole 3:1 (25:16, 12:25, 25:14, 25:14)

W starciu dwóch beniaminków I ligi ponownie komplet punktów zgarnął zespół z Tarnowa. Zwycięstwo pozwoliło Grupie Azoty awansować do czołowej ósemki. Z kolei UNI Opole, mimo kadrowych roszad wciąż kontynuuje niechlubną serię porażek, która w tym momencie wynosi już 11.

Oba zespoły były bardzo zmotywowane, by pozytywnie otworzyć nowy rok. Spotkanie jednak znacznie lepiej rozpoczęło się dla miejscowych, które ,korzystając z błędów rywalek, objęły prowadzenie 5:1. Taki przebieg pierwszych akcji dodał tarnowiankom pewności siebie, a UNI nie potrafiło znaleźć sposobu na odrobienie strat. Premierowa partia padła łupem Grupy Azoty 25:16.

Po zmianie stron, drużyna z Opola przeszła zupełną metamorfozę, mimo że na parkiecie pojawiły się te same zawodniczki. Grą przyjezdnych cały czas znakomicie kierowała, debiutująca w zespole, reprezentantka Portoryko Jennifer Nogueras, ale jej koleżanki znacznie poprawiły skuteczność w ataku, co zaowocowało znaczną przewagą (14:6, 21:10), której UNI nie roztrwoniło i wygrało do 12.

Mimo że w meczach I ligi nie ma 10-minutowych przerwy – tak nielubianej przez zawodników, to jednak siatkarki zaprezentowały kolejną metamorfozę. – Od trzeciego seta wyszłyśmy maksymalnie zmotywowane. Wiedziałyśmy o co gramy. Te mecze są dla nas ważne, każdy jest ważny, więc motywacja była duża – oceniła rozgrywająca Grupy Azoty, Aleksandra Stachowicz. W tarnowskim zespole motywacja była widoczna, a podopieczne Patryka Fogla ponownie obniżyły loty, przez co ponownie to miejscowe dominowały na parkiecie i wygrały do 14.

Oglądając spotkanie w Tarnowie, można zaryzykować twierdzenie, że w każdym z setów grała jedna drużyna, a druga była tylko tłem. Role jednak nie rozłożyły się po równo i w czwartej partii, te pierwszoplanowe znów przypadły podopiecznym Michała Betlei. Set miał przebieg niemal identyczny jak poprzednie – szybko zdobyta punktowa przewaga miejscowych, błędy opolanek w przyjęciu i ataku i brak recepty na powstrzymanie ofensywy Grupy Azoty. Miejscowe zwyciężyły więc 25:14 i komplet punktów pozostał w Tarnowie. – Jechaliśmy tu założeniem, że wygramy i to za trzy punkty. Jesteśmy wszyscy zdruzgotani, bo nie spodziewaliśmy się porażki w takim stylu – mówił trener UNI Opole, Patryk Fogel.

Dzięki zwycięstwu tarnowianki mają na koncie 19 punktów i awansowały na 8. miejsce w tabeli. Z kolei UNI wciąż zajmuje 11 pozycję, jednak strata do bezpiecznej strefy to już 12 oczek. W następnej kolejce oba zespoły zagrają we własnych halach. UNI podejmie ostatni w tabeli AZS AWF Warszawa, a Grupa Azoty zmierzy się z SMS-em PZPS Szczyrk.

Grupa Azoty: Aleksandra Stachowicz, Magdalena Szabó, Maja Grodzka, Sabina Podlasek, Paulina Głaz, Magdalena Pytel, Paulina Filipowicz (L) – Izabela Matyszczak, Maja Bodzęta, Adrianna Sobczak, Dominika Minicz.
Trener: Michał Betleja, II Trener: Michał Madejski

UNI: Jennifer Nogueras, Oliwia Michalak, Dominika Witowska, Magdalena Wawrzyniak, Natalia Strózik, Joanna Moczko, Magdalena Kuziak (L) – Aleksandra Elko (L), Katarzyna Zackiewicz, Daria Dąbrowska, Magdalena Woźniczka, Aleksandra Cygan.
Trener: Patryk Fogel, II Trener: Maciej Guzik

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej