Bartosz Wencław, 26 lipca 2013

Od wygranej 3:2 z Grecją rozpoczęły udział w mistrzostwach świata kadetek reprezentantki Polski. Biało-czerwone przegrywały już w tym meczu 0:2, potrafiły jednak odwrócić losy spotkania i zrewanżowały się rywalkom za porażkę w mistrzostwach Europy.

Polki doskonale rozpoczęły inauguracyjny mecz mistrzostw świata kadetek z Grecją od dwóch udanych akcji Magdaleny Damaske. Greczynki szybko jednak opanowały nerwy i odrobiły straty zdobywając cztery punkty z rzędu. Gra się wyrównała, a na pierwsza przerwę techniczną biało-czerwone schodziły z jednopunktową stratą. Po przerwie rywalki zdobyły szczęśliwie kilka punktów, ale w polskiej drużynie odrabiała straty atakami z prawego skrzydła Malwina Smarzek. Podopieczne Grzegorza Kosatki miały jednak problemy z przyjęciem zagrywki Olgi Strantzali i przy stanie 11:14 trener biało-czerwonych poprosił o przerwę. Niewiele ona jednak pomogła i w konsekwencji na drugiej przerwie technicznej Greczynki prowadziły już 16:11. Polki miały coraz większe problemy z wyprowadzeniem ataku i przewaga rywalek nie topniała. Mnożyły się błędy, nieporozumienia, a skuteczne i silne ataki niestety należały do rzadkości. W końcówce jeszcze nasze siatkarki zerwały się do walki, ale było już za późno. Seta zakończył udany blok Anthi Vasilantonaki na Magdalenie Damaske.

 

Drugiego seta Polki zaczęły dość nerwowo. Coraz większe problemy z przyjęciem zagrywki spowodowały, że nasze siatkarki nie miały zbyt wielu możliwości w ataku. Greczynki bezlitośnie wykorzystywały błędy biało-czerwonych i dość szybko wyszły na prowadzenie 8:4. Na boisku w miejsce Magdaleny Damaske pojawiła się Karolina Piśla, ale to nie rozwiązało problemów. Dopiero przy stanie 7:13 na boisko powróciła Damaske i przy jej zagrywce Polki odrobiły trzy punkty. W końcu zaskoczył blok biało-czerwonych i po kilku kolejnych zatrzymanych atakach przy stanie 14:13 dla swojego zespołu poprosił trener Dimitrios Floros. As serwisowy Kornelii Moskwy dał naszym siatkarkom remis, jednak na drugą przerwę techniczną znów schodziły przegrywając, tym razem dwoma punktami. Po niej oba zespoły popełniały proste błędy, a punkty zdobywały przede wszystkim z prezentów przeciwnika. Trener Grzegorz Kosatka poprosił o przerwę przy stanie 21:17 dla Grecji czym chyba udało mu się zmobilizować swoje zawodniczki. Polki znów postawiły skuteczny blok i po kiwce Klaudii Grzelak zmusiły greckiego trenera do przerwania gry przy stanie 21:22. As serwisowy Magdaleny Damaske dał nam remis. W końcówce po dwóch atakach Malwiny Smarzek Polki prowadziły już 24:23, ale Greczynki po sprytnej kiwce i bloku na Smarzek znów wyszły na prowadzenie. W tym momencie trener Kosatka poprosił o drugą przerwę i atakująca naszego zespołu znów doprowadziła do remisu. W końcówce jednak to rywalki zachowały więcej zimnej krwi i porażka w drugim secie stała się faktem.

 

W trzeciej partii dwa silne ataki naszych skrzydłowych i błędy rywalek dały nam prowadzenie 4:0. Po chwili wyśmienitej gry w wykonaniu biało-czerwonych znów jednak do głosu doszły Greczynki, które ze stanu 7:2 dla Polek zniwelowały stratę do dwóch punktów. Przy stanie 11:9 dla podopiecznych trenera Grzegorza Kosatki na boisku pojawiła się Karolina Szczygieł, po której asie serwisowym mistrzynie Europy prowadziły już 13:9. Nasze siatkarki złapały wiatr w skrzydła i po skutecznym ataku Magdaleny Damaske prowadziły na drugiej przerwie technicznej sześcioma punktami. Rywalki znów jednak swoją zagrywką sprawiły trochę kłopotów Polkom, odrabiając częściowo straty. Polki jednak kontrolowały grę i po bloku Kornelii Moskwy prowadziły już 23:17. Greczynki odrobiły wprawdzie jeszcze trzy punkty, ale po ataku Malwiny Smarzek i zagrywce Pauliny Bałdygi mogły się cieszyć z wygranej partii.

 

Czwarty set rozpoczął się podobnie do pierwszego i trener Floros poprosił o przerwę już po pierwszych trzech przegranych wymianach. Polki wyciągnęły jednak szybko rękę do rywalek i trener Kosatka poprosił o przerwę przy stanie 5:4 dla Grecji. Gra znów się wyrównała, a po ataku z środka siatki Ioanny Gkountimenko Polki przegrywały na pierwszej przerwie technicznej dwoma punktami. Znów nieliczni kibice w hali Lipatnlop mogli oglądać wyrównaną grę punkt za punkt. Po polskiej stronie siatki coraz skuteczniejsza była Malwina Smarzek, do której rozgrywające kierowały większość piłek. Blok w wykonaniu Kornelii Moskwy i Klaudii Grzelak doprowadził do remisu 15:15, ale to po skutecznym ataku Alexandry Psomy zespoły zeszły na drugą przerwę techniczną. Ataki biało-czerwonych były dość często podbijane przez broniące rywalki, na szczęście dobrze funkcjonował blok naszej drużyny. Po skutecznym ataku Magdaleny Damaske po prostej Polki w końcu wyszły na prowadzenie 20:19, na swoje życzenie jednak doprowadziły do nerwowej końcówki. Bo bloku na Klaudii Grzelak Greczynki miały pierwszą piłkę setową, którą poprzedziła przerwa na życzenie trenera Grzegorza Kosatki. Po niej skutecznie jeszcze zaatakowała Malwina Smarzek i zespoły raz jeden, raz drugi miały piłkę na skończenie – Polki seta, a zespół grecki meczu. Ostatecznie jednak skuteczny blok Pauliny Bałdygi dał wygraną biało-czerwonym i doprowadził do tie-breaka.

 

Decydująca partia rozpoczęła się od dwóch długich wymian, obu wygranych przez biało-czerwone. Rywalki jednak szybko wyrównały, a nawet wyszły na prowadzenie 5:2 po trudnych zagrywkach Olgi Strantzali. Na boisku ponownie pojawiła się Karolina Piśla i Polki trochę uspokoiły grę, odrabiając straty. Oba zespoły zmieniły strony boiska po zepsutej zagrywce Klaudii Grzelak przy stanie 8:6 dla Grecji. Pa ataku Magdaleny Damaske i dwóch skutecznych blokach Kornelii Moskwy biało-czerwone wyszły na prowadzenie 9:8, a grecki trener szybko przerwał grę. Mistrzynie Europy nie wypuściły już jednak szansy z ręki. Wykorzystując najgorsze ustawienie rywalek punktowały blokiem i Dimitrios Floros musiał prosić o drugą przerwę przy stanie 11:8 dla Polek. Nasze siatkarki nie zwalniały, a mecz zwycięstwem biało-czerwonych zakończył atak w trzeci metr najlepszej na boisku Malwiny Smarzek.

 

Polska – Grecja 3:2
(20:25, 26:28, 25:20, 28:26, 15:10)

 

Składy zespołów:

Polska: Smarzek, Śmieszek, Grzelak, Moskwa, Bałdyga, Damaske, Kulig (libero) oraz Piśla, Fojucik, Szczygieł

Grecja: Vasilantonaki, Psoma, Konstantinidou, Strantzali, Kalantaze, Gkountimenko, Kokkintatze (libero) oraz Soupioni, Champilomati, Papadopoulou, Sotiriou

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej