Grzegorz Łomacz: chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie LM

Greenyard Maaseik przegrał z Berlinem Recycling Volleys 2:3 (25:22, 25:20, 29:31, 22:25, 13:15) w meczu piątej kolejki grupy D Ligi Mistrzów. Wynik ten jest korzystny dla polskich zespołów. Jutro Trefl Gdańsk spotka się u siebie z PGE Skrą Bełchatów (18.00).

Grzegorz Łomacz, rozgrywający PGE Skry, nie ukrywa, że w meczu przeciwko Treflowi Gdańsk będzie liczyło się tylko zwycięstwo. - I chcemy tego dokonać - mówi siatkarz mistrzów Polski.

Nie ma co ukrywać, że będzie to kluczowy mecz, jeśli chodzi o ewentualny awans PGE Skry do fazy play-off Ligi Mistrzów. - Na pewno nie liczymy na porażkę. Wręcz przeciwnie, jedziemy tam po zwycięstwo i chcemy tego dokonać oraz zająć pierwsze miejsce w grupie - mówi Grzegorz Łomacz mając na myśli pozycję bezpośrednio promowaną awansem do play-off.

Bełchatowianie zagrają więc pod dużą presją, bo w przypadku porażki z Treflem o awans będzie ekstremalnie trudno. - Ale presja towarzyszy nam praktycznie w każdym meczu - mówi mistrz świata. - Po to jesteśmy, żeby grać takie spotkania. Ja się osobiście cieszę, że czeka nas mecz takiej rangi.

Warto przypomnieć, że w tym sezonie Trefl nie zdołał jeszcze pokonać PGE Skry. Mistrzowie Polski liczą na podobny scenariusz w czwartek. - Każdy mecz to inna historia - mówi Łomacz. - Gdańsk to bardzo solidna drużyna, która na dodatek będzie grała u siebie. To będzie ciężki mecz, ale liczę na nasze zwycięstwo.

Kibice doskonale wiedzą, że w czwartek przypadają walentynki. Czy fani pomogą swojemu ukochanemu klubowi? - Ja zapraszam wszystkich kibiców na to spotkanie. Im więcej was będzie, tym lepiej nam się będzie grało - mówi Łomacz.

W tabeli grupy D na czele znajduje się Trefl przed PGE Skrą. Do ćwierćfinału awansują zwycięzcy pięciu grup oraz trzy zespoły z drugich miejsc z najlepszym bilansem.

Szczegóły: https://www.cev.eu/Competition-Area/competition.aspx?ID=1114&PID=1610