EA, fot. Marek Bykowski, 8 kwietnia 2013

Były gratulacje, podziękowania i kwiaty. Mistrzynie Europy kadetek wróciły do kraju. Na lotnisku w Krakowie bohaterki ostatnich dni witali m.in. przedstawiciele władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej z prezesem Mirosławem Przedpełskim.

- To co wydarzyło się w mistrzostwach Europy jest niewiarygodne. Nie potrafię opowiedzieć o swoich emocjach. Moje dziewczyny były fantastyczne - mówił w niedzielę po zakończeniu meczu Polska-Włochy trener biało-czerwonych, Grzegorz Kosatka. Jego podopieczne zdobyły w Barze (Czarnogóra) złoty medal kontynentalnego czempionatu kadetek. W poniedziałkowe popołudnie wróciły do kraju.

Na lotnisku Kraków Aiport oczekiwały na bohaterki ostatnich dni - rodziny, przyjaciele, dziennikarze. - Sukces pokazuje, że nieprawdziwa jest teoria o braku w naszym kraju pracy z młodzieżą, szczególnie z dziewczynami. Myślę, że teraz pojawią się kolejne owoce naszej pracy - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Mirosław Przedpełski. On razem z innymi przedstawicielami kierownictwa PZPS witał ekipę biało-czerwonych, której też wręczone zostały kwiaty. Gromkie "Sto lat" zaintonował przewodniczący Wydziału d/s Młodzieży PZPS, Waldemar Sagan.

Grzegorz Kosatka podkreślił, że w trakcie mistrzostw jego podopieczne rozegrały pięć tie-breaków. - Można powiedzieć, że zagraliśmy dwa mecze więcej niż Włoszki. Moje zawodniczki były zmęczone, ale najważniejszy jest końcowy wynik - powiedział.

Oczywiście w gronie witających nie mogło zabraknąć dyrektora Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPS Sosnowiec Macieja Binkiewicza. Szefowi bardzo zasłużonej dla polskiej siatkówki placówki towarzyszyły koleżanki złotych medalistek z klasy, które przegrały rywalizację o wyjazd na mistrzostwa.

- Jakiej nagrody oczekujecie od szefa szkoły za dobre wyniki sportowe - brzmiało jedno z pytań. - Tydzień wolnego - padła głośna odpowiedź. Dyrektorowi Binkiewiczowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. - Dziewczyny, macie wolne do niedzieli, do 22.00 - powiedział i jego słowa zostały przyjęte z olbrzymią radością.

Tymaczasem w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale ostatnie zajęcia przed wyjazdem na mistrzostwa Europy kadetów mają podopieczni trenera Wiesława Czai. - Dziewczyny zawiesiły poprzeczkę bardzo wysoko. Nie wypada wracać do Polski z pustymi rękami. Będziemy starali się im dorównać - powiedział polski szkoleniowiec.

Pierwszy mecz polscy kadeci rozegrają 13 kwietnia, a miejscem ich rywalizacji będzie Laktasi (Bośnia i Hercegowina).

Materiał wideo

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej