- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Finały ME juniorów w Gdyni. Wielki mecz Polaków, z 0:2 do 3:2 z Włochami! Młodzi siatkarze Belgii rewelacją turnieju.
MareK, fot. Piotr Sumara, 27 sierpnia 2012
W trzecim dniu, rozgrywanego w gdyńskiej Hali Widowiskowo-Sportowej, finałowego turnieju mistrzostw Europy juniorów, reprezentacja Polski po kapitalnym spotkaniu obfitującym w zwroty akcji i dramaturgię, wygrała z ekipą Włoch 3:2. Biało-czerwoni przegrywali już 0:2, wspaniała szarża w partii trzeciej dała szansę gry dalej, fantastyczny set czwarty - wyrównanie. Tie break był popisem jednego zespołu - biało-czerwonych.
To był nokaut - młodzi siatkarze Italii zostali tylko z sześcioma punktami w decydującym secie. Dwa kolejne punkty w klasyfikacji tabeli grupy I pozwalają nadal myśleć o czołowej czwórce turnieju. Przed Polakami jeszcze potyczki z Serbią i Rosją. Walka z siatkarzami Marco Bonitty może być świetnym materiałem szkoleniowym. Drużyna, której nie wychodziły akcje ofensywne, coś szwankowalo w rozegraniu i często oddawała punkty ot tak, zupełnie niepotrzebnie, szczególnie w partii czwartej i tie breaku pokazała naprawdę wysoki poziom i mocne nerwy. Na pochwałę zasługują wszyscy, którzy pojawili się na boisku. Po meczu na trybunach zapanowala euforia, wielu naszych zawodników miało wsparcie w rodzinach. Nie zawiedli kibice. Brawo biało-czerwoni! Praca, jaką w ostatnich miesiącach wykonali wspólnie z trenerem Jackiem Nawrockim - chyba dała o sobie znać w tym dramatycznym, zwycięskim meczu z Italią.
Wcześniej też było ciekawie, bowiem zobaczyliśmy chyba faworyta do wygrania rywalizacji w grupie I, a nawet całego turnieju! Młoda reprezentacja Belgii, bo o niej mowa, w tych zawodach prezentuje znacznie wyższy poziom od pozostałych drużyn. Zespół trenera Stevena Vanmedegaela rozbił na początek 3:0 Serbię, w niedzielę wygrał 3:2 z Polską, w poniedziałek w świetnym stylu wygrał 3:0 z Rosją. Czeka ich jeszcze konfrontacja z Włochami i Finlandią.
Poniedziałkowy sukces znacznie przybliżył ich do awansu do czołowej czwórki turnieju i do walki o medale. Gdy wychodzą na rozgrzewkę, gdy już na boisku odbijają piłkę, wyglądają zwyczajnie. Ot, młodzi chłopcy, jak pozostali, którzy przyjechali na fajne mistrzostwa nad polskie morze. Jednak, gdy rozpoczyna się wielka gra o punkty, z niepozornych chłopców powstaje dojrzała drużyna, świetny kolektyw, ze wszelkimi dobrodziejstwami przynależnymi seniorom. Wszyscy z rocznika 1993-95, w składzie czterech graczy dwumetrowych lub powyżej. I młodziutki trener, odnosi się wrażenie, że to jeden z zawodników, tylko założył dresy. Belgowie grają pięknie dla oka, komplementów nie szczędził im były trener naszej reprezentacji męskiej Ireneusz Mazur. Szybkie i niskie nagrania dla atakujących przeplatane wysokimi piłkami daleko od siatki, mądra gra w polu, świetna obrona, no i bodaj największy atut belgijskich chłopców w Gdyni – fantastyczna zagrywka.
Dwóch siatkarzy – numer „5” Francois Lecat i „9” – Jonas Reynders serwują „pociskami” na miarę rozgrywek seniorów w porządnej lidze. Na dodatek obaj mają też "dynamit" w ręku pod siatką. Nic dziwnego, że rosyjskie dryblasy w poniedziałkowy wieczór miały ogromne kłopoty przy przyjęciu oraz w bloku. Obrońcy tytułu przegrali po raz drugi 0:3, na osłodę mają 3:0 z Serbami. Przeciwko Belgom szło im bardzo opornie. Od początku inicjatywa należała do rewelacji turnieju, jedynie pod koniec seta – przy stanie 22:18 dla Belgii, po pięciu kolejno zdobytych punktach, w zespole rosyjskim pojawiła się nadzieja. Jednak ataki po przekątnej i prostej Reyndresa wybiły z głowy myśli o wygraniu partii. Bardzo zacięty w końcówce był set drugi – grany pięciokrotnie na przewagi. Ale i tu Belowie pokazali większe opanowanie. Rosjanie dobici zostali w trzeciej części – bardzo jednostronnej. Wynik 25:15 świadczy o tym najlepiej.
Po tym meczu, inaczej należy chyba patrzeć na niedzielną porażkę 2:3 z Belgami zespołu biało-czerwonych. Chociaż z drugiej strony – kolejna weryfikacja już dziś wieczorem. Polacy zagrają z zespołem Włoch. Ten mecz trzeba wygrać. W pierwszym dzisiejszym spotkaniu Serbia pokonała Finlandię 3:1.
Polska - Włochy 3:2 (21:25, 18:25, 25:20, 25:19,
Polska: Muzaj, Nowakowski, Krulicki, Łapszyński,Maruszczyk, Janusz, Woś (libero), Orczyk.
Grupa 1
Poniedziałek, 27.08.
Godz. 15.30: Finlandia – Serbia 1:3 (24:26, 10:25, 25:14, 21:25; ; godz. 18.00 Rosja – Belgia 0:3 (23:25, 25:27, 15:25) ; godz. 20.30: Polska – Włochy 3:2 (21:25, 18:25, 25:20, 25:19).
Środa, 29.08.
Godz. 15.30: Rosja – Finlandia; godz.18.00: Belgia – Włochy; godz. 20.30: Polska – Serbia.
Czwartek, 30.08.
Godz. 15.30: Finlandia – Belgia; godz. 18.00: Włochy – Serbia; godz. 20.30: Polska – Rosja.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej