- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Finały ME juniorów. Polacy wygrali z Serbią 3:0. Hiszpanie i Turcy w półfinałach.
MareK, fot. Piotr Sumara, 30 sierpnia 2012
W finałowym turnieju mistrzostw Europy juniorów na finiszu mamy spotkania grupowe. W duńskim Randers, gdzie sześć drużyn rywalizowało w grupie 2 – w środę nastąpiło zakończenie gier grupowych. Na finały do Gdyni przeniosą się zespoły Hiszpanii, Turcji, Bułgarii i Niemiec. Hiszpanie oraz Turcy zagrają o miejsca 1-4, Bułgarzy i Niemcy – o miejsca 5-8.
W Gdyni do zakończenia pozostała jedna seria spotkań. W środowy wieczór reprezentacja naszych juniorów wygrała bardzo ważny mecz z Serbią 3:0 (25:21, 25:16, 25:22). Polacy awansowali na drugie miejsce w tabeli. Jeśli chcą znaleźć się w czołowej czwórce zawodów i walczyć o medale – w czwartek muszą pokonać Rosjan.Ale także liczyć na korzystny wynik spotkania Serbów z Włochami.
Mecz z Serbią tylko z pozoru był łatwy, rywale w Gdyni grają w kratkę, mają w drużynie zawodnika, który dał już się poznać na seniorskich dużych imprezach. Uros Kovacevic w juniorskiej imprezie jednak raczej się bawi, niż ją traktuje poważnie. Od początku spotkanie było wyrównane, często w pierwszym secie mieliśmy remisy o po 4, 8, 16, i 18. Od tego momentu inicjatywę przejęli Polacy, a po zatrzymaniu przez pojedynczy blok Jana Nowakowskiego - Kovacevicia – w zespole rywali coś się popsuło. Potem asy z serwisu Łukasza Łapszyńskiego i potężne ataki Macieja Muzaja dały efektowną wygraną do 21.
W drugiej odsłonie zespół Jacka Nawrockiego od razu odskoczył na kilka punktów, a kilkakrotnie przyblokowany Kovacevic wyłączył prąd w prawej ręce i częściej kiwał, niż mocno uderzał. Zdobył tym sposobem kilka ważnych punktów. Później drobne błędy w naszym zespole, dały Serbom wyrównanie - po 11. Ponownie „złapany” na bloku Kovacevic, zepsuta zagrywka rywali i znów Polacy uciekają na dwa oczka (14:12), następnie na 16:13. Pozwoliło to na kontrolowanie wydarzeń. Świetnie zagrywał Muzaj, dzięki jego mocnym uderzeniom odepchnięci od siatki Serbowie nie mieli pomysłu na rozegranie.
Biało-czerwony koncert trwał w najlepsze – po kolejnym asie Łapszyńskiego było 20:14 dla naszych juniorów. Jego popis na zagrywce trwał w najlepsze i punkty do stanu 24:14 dla Polski! Skończyło się na 25:16. W trzeciej części na chwile inicjatywę przejęli Serbowie – prowadzili 6:4, po bloku Barłomieja Krulickiego przy ataku Siniszy Żarkowicia mieliśmy remis, po chwili as z zagrywki Marcina Janusza wyprowadził polski zespół na prowadzenie. Serbowie szybko jednak wyrównali – po 8, następnie – po 10. Kolejne akcje były nerwowe, Serbowie jakby wyczuli, że mogą w tej partii powalczyć. Ale na druga przerwę techniczną schodzili przegrywając 15:16. Na 20:18 uderzył Piotr Orczyk, następnie Bartek Krulicki w pojedynkę zatrzymał Kovacevicia.
Wystarczyła dekoncentracja, zły odbiór zagrywki i rywale odrobili te dwa punkty (21:21). Przy przewadze 23:22, do meczbola doprowadził potężnym uderzeniem Maciej Muzaj. Po chwili asem z zagrywki zakończył mecz. Polacy po tym meczu są na drugim miejscu w grupie 1.
Teraz kilka słów o tym, co w środę działo się w Skyline Arena w Randers. Tam doszło do konfrontacji liderów grupy II – Hiszpanów z Bułgarią, wygrana tych drugich, dawała im awans do czwórki najlepszych, przed Turkami, którzy w kolejnym meczu starli się z Grekami. Hiszpanie podeszli do ostatniego spotkania bardzo poważnie, wygrali pewnie 3:0. W tym momencie Bułgarom przyszło czekać na rezultat meczu Turków z Grekami. Po wyrównanej walce 3:1 zwyciężyli młodzi siatkarze znad Bosforu i to oni w Gdyni, obok drużyny hiszpańskiej, zagrają o medale.
W grupie zespołów, którym przyjdzie rywalizować o lokaty 5-8 w mistrzostwach z Randers znalazły się – Niemcy i Bułgarzy. Spory zawód spotkał tych drugich, bowiem przed imprezą trenowali przez ponad miesiąc z najlepszymi juniorami Kuby, ściągniętymi nad Morze Czarne na koszt federacji bułgarskiej. I jak widać, eksperyment nie wypalił. Impreza zakończyła się już dla Duńczyków i Greków, którzy w Randers zajęli dwa ostatnie miejsca.
Jeśli chodzi o wydarzenia w Gdyni – na początek środowych meczów Rosja pewnie pokonała Finlandię 3:0 i w czwartek czeka ją ostatni mecz z Serbią. Młoda Sborna ani przez moment nie była zagrożona, Finom na pożegnanie przyjdzie grać z Belgią.
Rewelacja turnieju w Gdyni w środę bardzo zawiodła, okazało się, że jeśli w drużynie nie funkcjonuje zagrywka, traci ona na wartości. „Sny o potędze” w środowy wieczór wybił młodym siatkarzom z Flandrii i Walonii zespół Italii. Podopieczni Marco Bonitty pokazali, że chcą walczyć w tej imprezie o medale. W ostatnim meczu zagrają z Serbią. Zespół Jacka Nawrockiego czeka wieczorna bardzo ważna konfrontacja z Rosją.
Wyniki
Grupa 1 (Gdynia)
Środa, 29.08.
Rosja – Finlandia 3:0 (25:15, 25:21, 25:17); Belgia – Włochy 0:3(17:25, 19:25, 23:25 ); Polska – Serbia 3:0 (25:21, 25:16, 25:22 ).
Polska: Nowakowski, Muzaj, Krulicki, Orczyk, Łapszyński, Janusz, Woś (libero) oraz Bednorz, Wachnik, Maruszczyk i Piechocki
Serbia: Kovacevic , Stankovic, Brdovic, Okolic, Zarkovic, Blagojevic, Ilincic (libero) oraz Veljovic, Stanovic, Gmitrovic i Okosanovic
Czwartek, 30.08.
Godz. 15.30: Finlandia – Belgia; godz. 18.00: Włochy – Serbia; godz. 20.30: Polska – Rosja.
Tabela (po 4. kolejkach)
1. Włochy 4 9 11:5
2. Polska 4 9 11:6
3. Belgia 4 8 9:5
4. Rosja 4 6 6:6
5. Serbia 4 3 3:10
6. Finlandia 4 1 4:12
Gupa 2 (Randers)
Środa, 29.08.
Hiszpania – Bułgaria 3:0 (25:16, 25:23, 25:20) ; Turcja – Grecja 3:1( 25:20, 25:18, 18:25, 25:22); Niemcy – Dania 3:1 (25:12, 25:19,22:25, 25:14).
Tabela końcowa (po 5. kolejkach)
1. Hiszpania 5 14 15:3
2. Turcja 5 11 13:7
3. Bułgaria 5 10 12:7
4. Grecja 5 5 8:13
5. Niemcy 5 5 7:12
6. Dania 5 0 2:15
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej