Final Six Ligi Narodów w Lille: Polska - USA 0:3. Polacy kończą udział w turnieju

Polska przegrała z USA 0:3 (26:28, 17:25, 18:25) w meczu Final Six Ligi Narodów w Lille. Z naszej grupy do półfinałów przechodzą Stany Zjednoczone i Rosja. Biało-czerwoni kończą udział w turnieju. Po powrocie do kraju zawodnicy otrzymają kilka dni wolnego, a potem udadzą się na zgrupowanie do Zakopanego. 

Biało-czerwoni po przegranej 1:3 z Rosją walczyli z Amerykanami o awans do półfinału VNL. W fazie interkontynentalnej oba zespoły starły się w podchicagowskim Hoffman Estates. Wtedy górą byli gospodarze. W czwartkowym spotkaniu było podobnie - gracze USA prezentowali lepszy poziom i pewnie zwyciężyli 3:0.  

W pierwszym secie Polakom ewidentnie brakowało troszkę szczęścia. Biało-czerwoni grali dobrze w obronie - z dużym poświęceniem i zaangażowaniem. Praktycznie przez całą partię żadnej z ekip nie udało się "odskoczyć" na kilka punktów i zbudować bezpiecznej przewagi, co aż do samego końca zostawiało wynik "otwarty". Niestety Polacy mieli duże problemy z kończeniem ataków, notując w tym elemencie około 25-procentową skuteczność. Nawet jeśli Amerykanie w partii inauguracyjnej nie grali kosmicznej siatkówki, niska skuteczność nie pozwalała naszym siatkarzom wykorzystać słabych stron rywali. Dodatkowo, szczęście cały czas było po stronie zawodników z USA, co tylko potwierdził ostatni punkt w partii - po grze na przewagi, piłka po zagrywce przewinęła się po siatce, a Jankesi zanotowali as serwisowy, na wagę zwycięstwa w secie.

Druga odsłona nie należała do Polaków. Amerykanie od początku dobrze zaczęli tę partię i wyszli na wielopunktowe prowadzenie (7:3). Mimo, że Vital Heynen sięgnął po czas taktyczny, a w kolejnych akcjach, po zmienników, naszym siatkarzom nie udało się odrobić wysokiej straty. Prawdziwą plagą były własne błędy i ciągle utrzymująca się słaba skuteczność w ataku. Nawet jeśli reprezentanci USA sami wyciągali do nas rękę, oddając swoimi pomyłkami ponad 20 punktów, trudności w ofensywie i na kontrze zebrały swoje żniwo. Nie najlepiej wyglądała gra środkowych i coraz bardziej odczuwalny stawał się brak Mateusza Bieńka, zmagającego się z zapaleniem kolan. Ostatecznie podopieczni Vitala Heynena przegrali drugi set 17:25.

Ostatnia partia nie przyniosła poprawy gry. Amerykanie wykazali się ogromną determinacją i konsekwencją, i pewnie sięgali po półfinał, który był na wyciągnięcie ręki. Dobre zawody rozgrywał Matthew Anderson (15 punktów) i Taylor Sander (14 punktów). Drugi z przyjmujących pod koniec seta nabawił się urazu kostki. Kroku starszym kolegom dotrzymywał Benjamin Patch. Młody atakujący zdobył 12 punktów i zanotował blisko 50-procentową skuteczność w ataku. Z dobrą ofensywą całego zespołu USA, a dodatkowo ze świetnie działającym systemem blok-obrona trudno było konkurować. Biało-czerwoni przegrali ostatnią odsłonę do 18, notując drugą porażkę w Final Six. Tym samym nasi siatkarze zakończyli swój udział w turnieju finałowym Ligi Narodów w Lille.   

Statystyki meczowe: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/9049-usa-poland/post

Polska: Artur Szalpuk, Damian Schulz, Batłomiej Lemański, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek, Paweł Zatorski (L) - Bartosz Bednorz, Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka

USA: Matthew Anderson, Taylor Sander, Micah Christenson, Maxwell Holt, Benjamin Patch, David Smith, Erik Shoji (L) - Daniel Mcdonnell, Aaron Russel