Eugeniusz Andrejuk, fot. FIVB, 4 lipca 2018

Final Six Ligi Narodów w Lille: Polska - Rosja 1:3

Polska - Rosja 1:3 (18:25, 23:25, 25:22, 17:25)

W Lille gra sześć najlepszych zespołów fazy interkontynentalnej Siatkarskiej Ligi Narodów. Miejscem rywalizacji jest stadion piłkarski, podobnie jak przed rokiem finały Ligi Światowej w Brazylii. Walkę o medale zainaugurowały zespoły Polski i Rosji. Obie ekipy zmierzyły się w fazie interkontynentalnej i w Krakowie lepsi okazali się biało-czerwoni, którzy wygrali 3:0. W składzie Rosjan zabrakło m.in. Maksima Michajłowa, jednego z najlepszych atakujących na świecie.

- W Lille będzie zupełnie inne granie niż w fazie grupowej - mówił w jednym z wywiadów rosyjski środkowy Ilia Własow. W podobnym tonie wypowiadał się francuski libero Jenia Grebennikov. I tak też było na inaugurację turnieju Final Six Siatkarskiej Ligi Narodów.

Rosjanie pewnie wygrali pierwszego seta. Na początku prowadzili m.in. 8:5. Po wznowieniu gry polski zespół wyrównał na 10:10, ale było to wszystko na co w tym fragmencie mogli sobie pozwolić. Rywale uzyskali dużą przewagę po drugiej przerwie technicznej (14:16). Biało-czerwoni zepsuli sześć zagrywek i mieli dziesięć błędów własnych. Rosjanie zaserwowali trzy asy.

Drugą partię efektowynym zbiciem zakończył Dmitrij  Muserski. Oba zespoły toczyły wyrównaną grę. Na drugiej przerwie technicznej był tak jak w pierwszym secie wynik 14:16. Po wznowieniu gry Rosjanie zdobyli dwa punkty, ale tym razem biało-czerwoni nie pozwolili, żeby rywale bardziej uciekli. Cały czas utrzymywał się dystans 1-2 punkty. Kolejne akcje kończył Bartosz Kurek. Jednak słana była zagrywka polskiego zespołu. Znowu zostały zepsute kolejne serwisy. Jednego asa zaprezentował Artur Szalpuk.

W trzeciej partii w roli goniących byli siatkarze rosyjscy. Biało-czerwoni rozpoczęli bardzo dobrze i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:4. Po wznowieniu gry rywale zdobyli dwa punkty, a po asie Dmitrija Muserskiego Rosja przegrywała już tylko 9:8. Dalej już podopieczni trenera Vitala Heynena dyktowali warunki gry. Po zablokowaniu Muserskiego było 16:12 dla Polski i nasza reprezentacja spokojnie utrzymała prowadzenie do końca.

Jednak w czwartej partii biało-czerwoni nie utrzymali wysokiej jakości gry. Rosjanie przejęli inicjatywę i pewnie zwyciężyli. - Dużo trzeba dołożyć, żeby wygrywać z takim rosyjskim zespołem - podsumował w studiu Polsatu Sport, Paweł Zatorski. spotkanie. Jutro polski zespół zagra z USA..

Rosja: Dmitrij Kowaliow, Maksim Michajłow, Artiom Wolwicz, Dmitrij Wołkow, Dmitrij Muserski, Jegor Kliuka, Aleksiej Kabieszow (L) - Aleksander Sokołow (L), Wiktor Poletajew, Igor Kobzar

Polska: Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka, Bartosz Kwolek, Paweł Zatorski (L) - Bartłomiej Lemański, Artur Szalpuk, Fabian Drzyzga, Maciej Muzaj, Damian Schulz, Bartosz Bednorz.

Szczegóły meczu: http://www.volleyball.world/en/mensfinals/schedule/9047-russia-poland/match

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej