Eugeniusz Andrejuk, fot. Piotr Sumara, 27 stycznia 2019

Finał PP: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:1

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 25:13, 25:27, 25:17) w finałowym meczu Pucharu Polski siatkarzy we Wrocławiu. ZAKSA zdobyła PP po raz siódmy i tym samym zrównała się pod względem zdobytych trofeów z AZS-em Olsztyn i Skrą Bełchatów.

- To bardzo dobry zespół. Nie ukrywałem, że to właśnie jastrzębianie byli moim faworytem w tym drugim półfinale. Zapowiada się ciekawe spotkanie - mówił przed meczem Mateusz Bieniek, środkowy wicemistrzów Polski. Obok środkowego ZAKSY w niedzielnym frinale zobaczyliśmy jeszcze trzech innych mistrzów świata - Aleksandra Sliwkę i Pawła Zatorskiego (obaj ZAKSA) oraz Dawida Konarskiego (Jastrzębski Węgiel).

Po wyrównanym początku (4:4) przewagę uzyskali jastrzębianie m.in. za sprawą Dawida Konarskiego, który mocnymi zagrywkami bardzo utrudnił życie przyjmującym ZAKSY. Przy stanie 10:6 dla Jastrzębskiego Węgla trener Andrea Gardini poprosił o czas. Przerwa pomogła o tyle, że jego podopieczni zaczęli odrabiać straty punkt po punkcie. Niebawem na tablicy mieliśmy wynik po 17. Od tego momentu przewagę uzyskała ZAKSA i pewnie wygrała 25:20, a ostatni punkt z zagrywki uzyskał Tomasz Kalembka.

Na początku drugiego seta ZAKSA szybko uzyskała wysoką przewagę. Jastrzębianie mieli bardzo duże problemy, żeby przebić się przez szczelny blok rywali i przegrywali 1:5 oraz 3:8. Jastrzębianie z akcji na akcję gasli i tracili dystans do kędzierzynian, których przewaga urosła do ponad dziesięciu punktów 16:5. ZAKSA dominowała pewnie zwyciężając 25:13.

Kibice nie mogli narzekać na brak emocji w tegorocznym finale Pucharu Polski we Wrocławiu. Trzeci set drużyny rozpoczęły od bardzo równej gry punkt za punkt 7:7. Żadna drużyna nie składała broni 15:15. ZAKSA walczyła o zwycięstwo w turnieju, a Jastrzębski Węgiel o przedłużenie rywalizacji w tym niedzielnym finale. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Benjamin Toniutti siatkarze z Kędzierzyna-Koźla odskoczyli na dwa oczka 18:16. Końcówka tej partii była bardzo zacięta. Pomarańczowi dzięki dobrej zagrywce Buckiego i Fromma objęli prowadzenie 22:20. Kędzierzynianie zdołali jednak doprowadzić do remisu 24:24. Nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli jastrzębianie 27:25. Dwa ostatnie, niezwykle cenne punkty zdobył z prawego skrzydła Konarski.

Czwarty set rozpoczął się od bardzo dobrej serii zagrywek Rafała Szymury 10:4. Jastrzębianie robili, co mogli, aby nawiązać walkę z przeciwnikiem. W dalszej części tej partii ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dyktowała warunki gry 21:15. Kędzierzynianie utrzymywali bardzo dobrą skuteczność w ataku, a wystrzegając się przy tym prostych błędów. Świetny mecz rozgrywał Aleksander Śliwka, Kaczmarek i Szymura. Bardzo dobrze spisywali się również środkowi z Łukaszem Wiśniewskim na czele 23:17. W ostatniej akcji meczu Konarski zaatakował w aut 25:17..  .

Relacja pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/LiveScore.aspx?ID=1056

Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?mID=28106&ID=1056&Page=S

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej