Faworytki na czele I ligi siatkarek

7R Solna Wieliczka, Joker Mekro Energoremont Świecie i Enea Energetyk Poznań - taka jest kolejność czołowej trójki drużyn po pięciu kolejkach spotkań I ligi siatkarek. Wicelider tabeli w poprzednim sezonie zwyciężył w rozgrywkach i w obecnym również jest wymieniany w gronie faworytów rywalizacji.

-- W porównaniu z poprzednim sezonem w składzie Jokera zaszły niewielkie zmiany - powiedział trener siatkarek ze Świecia Marcin Wojtowicz. - Odeszły trzy zawodniczki - Dagmara Dąbrowska - do BKS Stali Bielsko-Biała oraz Magda Ociepa i Oliwia Sieradzka do Częstochowianki. Przyszły natomiast środkowa Adrianna Lewandowska ze Stali Mielec oraz atakująca Wiktoria Kowalska z Mazovii.

W opinii trenera Jokera Mekro Energoremontu "układ czołowej trójki drużyn w tabeli I ligi nie jest zaskoczeniem." - Wieliczkę, Poznań i nasz zespół wymienia się w gronie faworytek. Natomiast niespodzianką in minus jest zerowy dorobek punktowy Grupy Azoty PWSZ Tarnów. Uważam jednak, że jest tylko kwestią czasu kiedy ten zespół zacznie wygrywać. Skład z drużyny z Tarnowa jest mocny, grają tam doświadczone i wiele potrafiące zawodniczki."  - powiedział.

W dotychczasowych meczach dobrze zaprezentowały się MKS SAN-Pajda Jarosław i Galeria Jurajska Częstochowianka Częstochowa - zespoły które są beniaminkami rozgrywek.Ten drugi prowadzi były reprzentant Polski Andrzej Stelmach. - W pierwszej kolejce graliśmy u siebie z Galerią Jurajską Częstochowianką i musieliśmy mocno napracować się, żeby wygrać 3:2. Obie drużyny stawiają w rozgrywkach twarde warunki. Jeszcze wielokrotnie zajdą faworytkom za skórę - uważa Marcin Wojtowicz.

W trzeciej kolejce spotkań siatkarki ze Świecia pokonały zespół Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej Szczyrk 3:1 (20:25, 25:14, 25:23, 25:14). - Jest to bardzo ciekawa drużyna, potencjalnie mocniejsza niż w poprzednim sezonie - uważa trener Jokera Mekro Energoremontu. - Mają interesującą rozgrywającą i mocne skrzydła.We wspomnianym meczu wysoko zawiesiły nam poprzeczkę. Rywal cały czas wymagał od nas maksymalnej koncentracji.