Martyna Szydłowska, fot. King of the Court, 28 czerwca 2023

Polskie pary w komplecie w ćwierćfinałach Europejskich Finałów QKOTC

Pierwszy dzień zmagań w turnieju głównym Europejskich Finałów Queen & King of the Court w Luksemburgu wypadł doskonale w wykonaniu biało-czerwonych par. Piotr Kantor i Jakub Zdybek oraz Bartosz Łosiak i Michał Bryl wygrali swoje grupy, a Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz zajęły drugie miejsce. Tym samym wszystkie trzy pary wywalczyły bezpośredni awans do ćwierćfinałów, które rozgrywane będą w czwartek i piątek.

Jako pierwsi do rywalizacji na boisku zlokalizowanym w d'Coque w stolicy Luksemburga przystąpili Piotr Kantor i Jakub Zdybek. Ich rywalami w Grupie B byli Niemcy Wickler/Ehlers, Holendrzy Van de Velde/Immers, Czesi Sedlak/Dumek oraz Francuzi Aye/Aye. Pierwsza runda meczu należała do duetu Wickler/Ehlers, który w tej partii zdobył 13 punktów. Drugie miejsce zajęli nasi południowi sąsiedzi (8 punktów), a oczko mniej na swoim koncie zgromadzili nasi reprezentanci. Z meczu wyeliminowani zostali za to reprezentanci gospodarzy. Druga runda podobnie, jak pierwsza padła  łupem Niemców (14), jednak tym razem Biało-Czerwoni uplasowali się za nimi z dorobkiem 8 punktów. Trzecie - ostatnie pozwalające przejść do trzeciej odsłony - zajęli Francuzi Aye/Aye. Ostatnia partia tego meczu była niezwykle zacięta, wyśmienicie spisywali się Polacy, którzy jednym punktem (z dorobkiem 13) wyprzedzili Trójkolorowych i Niemców, którzy tym razem wypadli znacznie gorzej (7). Wszystkie trzy zespoły, które dotrwały do ostatniej rundy wywalczyły bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Pozostałe dwie pary tego meczu zagrają w play-offach.

Następnie stadion w Luksemburgu należał do kobiecej Grupy C, w której Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz walczyły z dwoma holenderskimi duetami B. Piersma/E. Van Driel oraz Van Vegten/Broring, Norweżkami Helland-Hansen/Olimstad oraz broniącym barw Luksemburga Delcourt/Klerf. W pierwszej rundzie dominowały Brecht Piersma i Emi Van Driel, które ustrzeliły aż 18 punktów. Ich rodaczki z dorobkiem 7 "oczek" były drugie. Polki z 6 punktami zajmowały trzecie miejsce, a Norweżki z 5 czwarte. Z meczu wyeliminowane zostały gospodynie. Druga runda była pokazem siły Polek, które wygrały tę odsłonę z 11 punktami na swoim koncie. Po piętach deptały im Piersma i Van Driel (9), a o utrzymanie walczyły Norweżki z drugim holenderskim duetem. Ostatnie to drużyna ze Skandynawii przeszła dalej (4 punkty). Trzecia runda należała de facto do dwóch duetów Driel i Piersmy oraz Jagody Gruszczyńskiej i Aleksandry Wachowicz. Oba duety walczyły twardo o zwycięstwo, pozostawiając Norweżki daleko w tyle (5 punktów). Holenderki, które zgromadziły 15 punktów, wygrały z Polkami o jeden punkt. 
 
Bartosz Łosiak i Michał Bryl czekali ponad 5 minut, aby zdobyć swój pierwszy punkt w meczu Grupy C, gdzie ich rywalami byli reprezentanci gospodarzy Complak/Terwindt, Francuzi Canet/Rotar, Austriacy Trummer/Dressler i Czesi Bercik/Nemec. Jednak, gdy Biało-Czerwoni otworzyli już wynik zdobyli w serii aż 9 punktów. Michał Bryl i Bartosz Łosiak pewnie wygrali pierwszą rundę, gromadząc aż 15 punktów. Drugie miejsce zajęli Canet/Rotar (11), trzecie Bercik/Nemec (7), a ostatnie premiowane awansem do kolejnej rundy Trummer/Dressler (4). Biało-Czerwoni wygrali również drugą rundę - choć zdobyli tyle samo punktów co Austriacy (13) - to nasi zawodnicy mieli na swoim koncie dłuższą serię po królewskiej stronie boiska. Trzecie miejsce zajęli Czesi (5). Ostatnia runda grupowego meczu to koncertowa gra duetu Łosiak/Bryl. Polacy nie dali swoim rywalom szans, wygrywając z 15 punktami. Austriacy zgromadzili raptem 4 punkty, a Czesi 3.
 
Mecze grup D rozegrane zostaną w czwartek, wówczas poznamy również skład i godziny poszczególnych ćwierćfinałów.

Wszystkie wyniki dostępne są tutaj

Więcej informacji na temat turnieju można znaleźć na stronie turnieju. Europejskie Finały Queen and King of the Court będą transmitowane na eurovolley.tv.

Przypomnijmy, turnieje King of the Court rozgrywane są w zupełnie innym formacie niż regularne mecze siatkówki plażowej. W jednym meczu, który składa się z trzech rund, występuje w sumie pięć zespołów. Jedna strona boiska jest stroną królewską, druga pretendentów. Podczas, gdy dwie pary walczą w danej akcji, pozostałe duety czekają na swoją kolej. Punkty zdobywa się jedynie po stronie królewskiej, ale aby utrzymać się na niej nie można przegrać akcji. Serwuje pretendent i jeśli wygra akcję, para po stronie królewskiej schodzi z boiska, a jego miejsce zajmuje pretendent. Jeśli danej parze nie uda się pokonać pary królewskiej, schodzi z boiska, a w jej miejsce wchodzi kolejna drużyna. Jedna runda trwa 15 minut, cztery zespoły z największą liczbą punktów przechodzą do rundy drugiej, z której do trzeciej rundy przechodzą trzy najlepsze drużyny. Para, która zdobędzie najwięcej punktów w trzeciej rundzie jest zwycięzcą meczu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej