MP, 31 lipca 2014

Emilia Kajzer po 26-godzinnej podróży w środę przed południem (czasu lokalnego) dotarła do hotelu Costa del Sol w Trujillo, gdzie żeńska reprezentacja przygotowuje się do drugiego turnieju World Grand Prix.

Emilia Kajzer po 26-godzinnej podróży w środę przed południem (czasu lokalnego) dotarła do hotelu Costa del Sol w Trujillo, gdzie żeńska reprezentacja przygotowuje się do drugiego turnieju World Grand Prix.

Kajzer zastąpiła w kadrze kontuzjowaną Joannę Wołosz, która po turnieju w Limie wróciła do kraju.

- W niedzielę wieczorem dostałam telefon od trenera Makowskiego, że mam się pakować i przyjeżdżać. Nie ukrywam, że trochę byłam w szoku – przyznała zawodniczka.

22-letnia rozgrywająca we wtorek udała się w bardzo długą podróż do Peru z trzema przesiadkami. – Miałam szczęście, bo w samolocie z Frankfurtu do Madrytu spotkałam polsko-hiszpańską rodzinę, która mieszka w Limie. Akurat nie lecieli do Peru, ale pomogli mi się odnaleźć na lotnisku w Madrycie – opowiadała Kajzer.

Po zakończeniu Ligi Europejskiej Kajzer rozpoczęła wakacje, ale jak przyznała, wciąż dbała o swoje przygotowanie fizyczne. - W ostatnim tygodniu kilka razy biegałam, byłam na siłowni, było trochę "plażóweczki". Nie wiem jednak w jakiej jestem w tej chwili formie – zaznaczyła.

Polki w środę przed południem, jeszcze bez Kajzer trenowały w hali Coliseo Gran Chimu, gdzie rozegrany zostanie kolejny turniej WGP. Po południu w planach jest m.in. zwiedzanie Trujillo.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej