- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Dzisiaj srebro, jutro złoto
Eugeniusz Andrejuk, fot. FIVB, 3 grudnia 2020
- Lecieliśmy na mistrzostwa świata bardzo dobrze przygotowani. Był to już drugi rok pracy trenera Raula Lozano z męską reprezentacją. Zajęcia z nim od początku były intensywne. Od początku Argentyńczyk poświęcał też dużo czasu zmianie mentalności, co dało tez pozytywne efekty. W 2006 roku szliśmy już utartym szlakiem - powiedział Alojzy Świderek, asystent trenera kadry mężczyzn, która 3 grudnia 2006 roku stanęła w Tokio na drugim stopniu podium mistrzostw świata.
Alojzy Świderek podkreślił, że "metody pracy Raula Lozano zostały zaakceptowane i już w 2005 roku w mistrzostwach Europy w Rzymie Polska dysponowała mocnym składem i była gotowa odnieść sukces, ale kontuzja Pawła Zagumnego tuż przed odlotem do Włoch osłabiła zespół."
W mistrzostwach świata w Japonii zagrały 24 zespoły podzielone na cztery grupy po sześć w każdej. Losowanie było dla polskich siatkarzy łaskawe. Podopieczni Raula Lozano trafili do grupy A, w której zmierzyli się z Japonią, Chinami, Egiptem, Portoryko i Argentyną. - Stawka rywali na pewno nie była zbyt silna w porównaniu z innymi reprentacjami. Wydawało się, że mecze będą łatwe, choć oczywiście trochę niepewności zostawało - dodaje Alojzy Świderek.
Wszystkie mecze w grupie zostały wygrane po 3:0. - Wyniki nie dawały pewności, że na koniec będzie sukces, ale odniesione zwycięstwa w bardzo dobrej dyspozycji w około 60 minu każde dawało nadzięję i były podstawy do optymizmu - powiedział trener Świderek.
Do drugiej rundy awansowały po cztery najlepsze zespoły z każdej z czterech grup, które utworzyły dwie grupy po osiem drużyn w każdej. Do wyników zaliczonych z pierwszej rundy (zwycięstwa z Japonią, Portoryko i Argentyną) polscy siatkarze dopisali cztery kolejne – po 3:0 z Tunezją, Kanadą oraz Serbią i Czarnogórą i dramatyczne w przebiegu spotkanie z Rosją.
Rosjanie prowadzili w spotkaniu 2:0 i wydawało się, że będzie to kolejna porażka ze Sborną. - Teraz Lozano dokonał zmian, wprowadzając na boisko Piotra Gruszkę oraz Grzegorza Szymańskiego i nastąpił zdecydowany zwrot akcji. Zaczęliśmy dyktować warunki gry. Grzegorz Szymański przeszedł samego siebie. Po tym meczu zawodnicy przekonali się, że mogą dużo, że stać ich na bardzo dobre wyniki - powiedział Alojzy Świderek. Następnie biało-czerwoni pokonali Serbię i Czarnogórę 3:0 i ten wynik był kolejnym potwierdzeniem tezy, że "stać ich na wszystko.".
Polacy awansowali do strefy medalowej z pierwszego miejsca w grupie i w półfinle był drugi zespół z drugiej grupy - Bułgaria, mająca wówczas bardzo mocny zespół z doskonale znanym w Polsce z gry w Jastrzębskim Węglu Płamenem Konstantinowem. - Od strony sportowej był to najlepszy nasz mecz w mistrzostwach. Graliśmy momentami wręcz koncertowo, choć drugi, trzeci i czwarty set, zostały wygrane minimalną różnicą punktów - uważa Alojzy Świderek.
Po awansie do finału w ekipie jak i w całym kraju zapanowała prawdziwa euforia. Po latach posuchy nasi siatkarze zapewnili sobie medal prestiżowej imprezy i po raz pierwszy od lat znaleźli się w gronie najlepszych drużyn globu. - Był to dopiero drugi finał mistrzostw świata naszej kadry. Wszyscy mieliśmy świadomość, że odnieśliśmy ogromny sukces. Myśleliśmy o grze z Brazylią, ale z tyłu głowy mieliśmy, że srebro już jest - dodaje Alojzy Świderek.
Mecz z Brazylią został przegrany 0:3. W tym miejscu warto przypomnieć, że Brazylia mocno zdominowała męską siatkówkę w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku i zdaniem wielu fachowców w latach 2004-2006 miała najlepszy reprezentacyjny zespół w historii. Pewnie wygrała w Atenach igrzyska olimpijskie i była zdecydowanym faworytem japońskiego czempionatu.
Siatkarze do kraju wracali jako zwycięscy. Tłumy kibiców witały ich jak mistrzów, a nie wicemistrzów świata, a baner „Dzisiaj srebro, jutro złoto” był najlepszym prognostykiem na przyszłość. Raul Lozano pożegnał się z męską reprezentacją w 2008 roku po igrzyskach w Pekinie, gdzie Polska odpadła w ćwierćfinale. Był pierwszym zagranicznym trenerem męskiej reprezentacji Polski siatkarzy i on właśnie położył mocne podwaliny pod kolejne sukcesy, a następnym było mistrzostwo Europy w 2009 roku.
Skład reprezentacji Polski na MŚ 2006: Michał Winiarski, Piotr Gruszka, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Wojciech Grzyb, Łukasz Żygadło, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Grzegorz Szymański, Sebastian Świderski, Piotr Gacek, Michał Bąkiewicz
Wyniki reprezentacji Polski na MŚ 2006 (17 listopada - 3 grudnia): Polska – Chiny 3:0 (25:21, 25:20, 25:21), Argentyna – Polska 0:3 (21:25, 22:25, 22:25), Polska – Egipt 3:0 (25:13, 25:19, 26:24), Portoryko – Polska 0:3 (22:25, 22:25, 23:25), Polska – Japonia 3:0 (25:18, 25:21, 25:23), Polska – Tunezja 3:0 (25:22, 25:18, 25:23), Polska – Kanada 3:0 (25:21, 25:17, 25:17), Polska – Rosja 3:2 (19:25, 19:25, 25:22, 25:20, 15:11), Polska – Serbia i Czarnogóra 3:0 (28:26, 25:19, 25:19), Polska – Bułgaria 3:1 (25:20, 26:28, 25:23, 25:23), Polska – Brazylia 0:3 (12:25, 22:25, 17:25)
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej