EA, 25 września 2015

Przed dziesięcioma laty reprezentacja Polski w siatkówce kobiet zdobyła złoty medal mistrzostw Europy, powtarzając swój sukces sprzed dwóch lat.

25 września 2005 roku reprezentacja Polski w siatkówce kobiet pokonała w Zagrzebiu Włochy 3:1 (25:23, 27:25, 21:25, 25:18) w finale mistrzostw Europy. Biało-czerwone powtórzyły sukces sprzed dwóch lat, kiedy wygrały w Ankarze decydujące spotkanie z Turcją.

- Tych złotych medali nie da się porównać - mówiła w Zagrzebiu Dorota Świeniewicz. - Teraz i przed dwoma laty decydujący był półfinał. Do spotkań finałowych przystępowałyśmy na luzie. Dzisiaj powiedziałyśmy sobie, żeby wyjść bez nerwów, a co ma być, to będzie. Przed dwoma laty nie leciałyśmy na mistrzostwa w roli faworytek.

"Złotka", jak nazwano reprezentację Polski w siatkówce kobiet, fazę grupową zakończyły kompletem zwycięstw - pokonując kolejno Azerbejdżan 3:0, Niemcy 3:2, Chorwację 3:1, Rumunię 3:0 oraz Serbię i Czarnogórę 3:1. W półfinale zmierzyły się z Rosjankami. Podopieczne Andrzeja Niemczyka pokonały rywalki 3:2, w tie-breaku 22:20. W 2003 roku tak samo emocjonująca była walka o finał z Niemcami.

Z tamtego okresu Katarzyna Skowrońska-Dolata zapamiętała m.in. swoją irytację gdy słyszała, że w 2003 roku polskie siatkarki zdobyły złoty medal przypadkiem.

- W Chorwacji bardzo chciałyśmy wszystkim udowodnić, że to właśnie nie był przypadek. Doskonale zdawałyśmy sobie sprawę, że będzie bardzo trudno powtórzyć sukces. Na pewno byłyśmy bardziej zgranym zespołem i miałyśmy większy bagaż doświadczeń niż dwa lata wcześniej - wspominała Katarzyna Skowrońska-Dolata.

Joanna Mirek, która w Zagrzebiu wywalczyła także drugi mistrzowski tytuł, nie ukrywa, że wygrana w dramatycznych okolicznościach nad Rosją pomogła im w finale pokonać Włoszki 3:1.

- Takie wygrane często są kluczem do zwycięstwa w całym turnieju. Finał był już łatwiejszy niż półfinał. Nie byłyśmy przede wszystkim tak spięte. Zwycięstwo nad Rosją dodało nam skrzydeł - podkreśliła. Przypomnijmy, że Joanna Mirek na zakończenie rozgrzewki przed pierwszym meczem ME 2003 niefortunnie upadła i zerwała więzadła w kolanie. Stacje telewizyjne pokazywały jak drugi trener naszej drużyny Alojzy Świderek znosi na rękach reprezentantkę Polski.

W 2003 i 2005 roku reprezentację Polski prowadził Andrzej Niemczyk. W Zagrzebiu drugim trenerem był Ireneusz Kłos.

- Zaufanie do trenera Andrzeja Niemczyka i ciężka praca wszystkich zawodniczek, to były kluczowe sprawy, dzięki którym drugi raz z rzędu zdobyłyśmy mistrzostwo Europy - mówiła kapitan zespołu Aleksandra Przybysz. - Jestem dumna z dziewczyn i całego sztabu, który pracował na ten sukces.

We wrześniu 2013 roku w Gdyni rozegrany został mecz Reprezentacji 2003 z Reprezentacją 2013 (2:2), w którym mogliśmy zobaczyć "Złotka" oraz wielu uczestników tych wspaniałych wydarzeń, które na trwałe zapisały się w historii polskiej siatkówki. W tym spotkaniu zabrakło z powodu choroby Andrzeja Niemczyka.

Polska w mistrzostwach 2005 grała w składzie: Magdalena Śliwa, Izabela Bełcik, Aleksandra Przybysz, Dorota Świeniewicz, Milena Rosner, Joanna Mirek, Małgorzata Glinka-Mogentale, Natalia Bamber, Katarzyna Skowrońska, Sylwia Pycia, Agata Mróz (zmarła w 2008 roku), Mariola Zenik.

Najbardziej Wartościową Zawodniczką ME 2005 (MVP) została Dorota Świeniewicz, którą później wybrano najlepszą siatkarką Europy 2005 roku. Takie same wyróżnienia w 2003 roku otrzymała Małgorzata Glinka.

Skład reprezentacji Polski w 2003 roku: Izabela Bełcik, Małgorzata Glinka, Dominika Leśniewicz, Maria Liktoras, Joanna Mirek, Agata Mróz, Małgorzata Niemczyk-Wolska, Anna Podolec, Aleksandra Przybysz, Katarzyna Skowrońska, Magdalena Śliwa, Dorota Świeniewicz.
.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej