Anna Daniluk, 28 listopada 2018

Dwa medale dla Polski i niespodzianki w lidze

Za nami kolejny emocjonujący tydzień, który pełen był ważnych wydarzeń i ciekawych starć. Oczywiście wiele działo się na parkietach ligowych, ale najsympatyczniejsze nowiny napłynęły do nas z Estonii i Ukrainy. Zapraszamy na kolejne podsumowanie minionych dni!

Zmagania w PlusLidze tym razem przeciągnęły się aż do wtorku, a 9.kolejkę ekstraklasy zamknął mecz ONICO Warszawy i ZAKSY Kędzierzyna-Koźla. Stołeczni gracze mieli spore problemy z własnymi błędami i skutecznością w ataku, z kolei wicemistrzowie Polski zaprezentowali się świetnie w każdym elemencie i pewnie wygrali za trzy punkty. Znakomitą dyspozycję zaprezentowali Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski. Najlepszy libero mistrzostw świata 2018 przyjmował na poziomie blisko 90-procent, z kolei środkowy popisał się 78-procentami w ataku. Trzeci z mistrzów w ekipie ZAKSY – Aleksander Śliwka skończył ponad połowę piłek w ofensywie i zdobył łącznie 10 punktów. Po drugiej stronie siatki liderem był Bartosz Kwolek (17 punktów); swoją pracę wykonał też Damian Wojtaszek. Dobra postawa czempionów nie pomogła jednak Warszawie na przeciwstawienie się koncertowo grającym gościom.

Sensacji nie brakowało w meczach atakujących reprezentacji Polski. Jastrzębski Węgiel, z gorzej grającym Dawidem Konarskim uległ 0:3 Chemikowi Bydgoszcz, z kolei Asseco Resovia Rzeszów z Damianem Schulzem w składzie musiała uznać wyższość Indykpolu AZS Olsztyna, triumfującego po pięciu setach. Ósma przegrana rzeszowian zmusiła klub do zmian personalnych, a z funkcją prezesa pożegnał się Bartosz Górski. Niespodziankę przyniosło też starcie Stoczni Szczecin z GKS Katowicami, w którym ekipa Bartosza Kurka przegrała 1:3. Ze Stoczni płyną jednak niepokojące informacje dotyczące problemów finansowych, dlatego w solidarności z siatkarską społecznością trzymamy kciuki za jak najszybsze rozwiązanie kłopotów i przetrwanie tego chwilowego sztormu.

Z zawierciańską burzą zderzyła się tymczasem PGE Skra Bełchatów, która na terenie rywali przegrała 1:3. Mistrzowie kraju na terenie Jurajskich Rycerzy nie wygrali jeszcze ani jednego spotkania. Dziesięć punktów w meczu zdobył Jakub Kochanowski, z kolei siedem „oczek” zapisał na swoim koncie Artur Szalpuk. Przyjmujący nie jest jednak w optymalnej formie, a w ostatnim czasie coraz silniej dokuczają mu skurcze nóg. Wygraną do tabeli dołożył Trefl Gdańsk, który wraz z Piotrem Nowakowskim odniósł zwycięstwo nad Cuprum Lubin. Środkowy bloku w tym starciu zdobył pięć punktów.

W Lidze Siatkówki Kobiet na prowadzeniu umocnił się Chemik Police, który jak na razie ma na swoim koncie komplet zwycięstw i punktów. Po raz kolejny znakomicie zaprezentowały się brązowe medalistki mistrzostw Europy juniorek: Magdalena Stysiak i Zuzanna Górecka. Atakująca zespołu z Polic w meczu z ENEĄ PTPS Piłą zdobyła 18 punktów, przy 56-procentowej efektywności w ataku, z kolei przyjmująca DPD Legionovii Legionowo skończyła 27 akcji i posłała cztery punktowe zagrywki. Świetna dyspozycja przyjmującej nie wystarczyła jednak do zwycięstwa i zespół spod Warszawy musiał pogodzić się z wygraną E.Leclerc Radomki Radom w „Derbach Mazowsza”.

Radosne wieści napływają do nas z Serie A, gdzie „przełamania” doczekała się Malwina Smarzek. Jej Zanetti Bergamo wygrało za trzy punkty, a polska atakująca, która weszła na boisku w drugim secie okazała się kluczową postacią spotkania. „Mali” zdobyła 13 punktów, w tym 3 blokiem i spisała się rewelacyjnie w końcówce meczu. Zwycięstwo w swoim starciu odniosła też Agnieszka Kąkolewska, której Pomi Casalmaggiore wygrało w trzech setach nad Reale Mutua Fenera Chieri. Takim samym stosunkiem zakończyło się spotkanie drużyny Joanny Wołosz z Lardini Filottrano.

W męskiej Serie A pierwszą porażkę odniosła Sir Safety Conad Perugia z Wilfredo Leonem w składzie. Podobny los spotkał Lokomotiw Nowosybirsk, który uległ Dynamo Moskwie. Zespół Fabiana Drzyzgi także przegrał po raz pierwszy w tym sezonie. Powodów do zmartwień nie ma za to Michał Kubiak, którego Panasonic Panthers zgromadziły kolejne zwycięstwo do tabeli. Kapitan reprezentacji Polski w meczu przeciwko Oicie Miyoshi zdobył 13 punktów.

W poniedziałek w Płocku i Rzeszowie rozpoczęły się Klubowe Mistrzostwa Świata w których rywalizuje osiem drużyn z całego świata. Asseco Resovia Rzeszów odniosła sensacyjną wygraną nad mistrzem Brazylii – Sadą Cruzeiro Volei i ma szanse na awans do finałów czempionatu, które odbędą się w Częstochowie. Takiej możliwości nie ma już PGE Skra Bełchatów, która po trudnym i dramatycznym meczu przegrała na przewagi w tie-breaku z Fakiełem Nowym Urengojem. Wcześniej bełchatowianie ulegli w czterech setach Cucine Lube Civitanovej i już na pewno nie będą mieć sposobności gry o medale.

Z krążkami na szyi wrócili za to nasi kadeci i kadetki, którzy w estońskim Tallinie i ukraińskim Zaporożu rywalizowali w mistrzostwach Europy Wschodniej (EEVZA). Chłopcy z rocznika 2001 nie przegrali żadnego meczu i w całym turnieju stracili zaledwie dwa sety w starciu z gospodarzami – reprezentacją Estonii. Ojcem tego sukcesu był Sebastian Pawlik, którego coraz częściej traktuje się jako „gwarant” miejsca na podium. To w końcu ten szkoleniowiec poprowadził słynny „złoty rocznik” do zwycięstwa we wszystkich imprezach młodzieżowych i kilku tytułów mistrzów.

Na Ukrainie duet trenerski Andrzej Peć i Wiesław Popik znakomicie poprowadził kadetki, które przegrały jedynie ostatni mecz z Białorusinkami. Jako, że Polska, Białoruś i Ukraina miały po jednej porażce o układzie końcowym zdecydował bilans setów. Polki wróciły do kraju z brązowymi medalami na szyi!

Postawa i osiągnięcia młodych siatkarek w LSK i młodzieży w EEVZIE pozwala być spokojnym o dalsze losy Polskiej Siatkówki, co napawa nas ogromną radością. Wszystkim młodym medalistom ogromnie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej