Dużo polskiego grania na plaży w Wilanowie

Na Plaży Wilanów rozpoczął się main draw VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Paliwa. Do rywalizacji w turnieju głównym przystąpiło aż pięć polskich par. Żaden z biało-czerwonych duetów nie awansował jednak bezpośrednio do ćwierćfinałów. Wszyscy reprezentanci Polski powalczą w sobotę o pozostanie w turnieju w rundzie play-off 12. W ćwierćfinale imprezy zameldowali się m.in. zeszłoroczni triumfatorzy z Wilanowa – Mol/Sunde, a także Finowie – Siren/Nurminen, którzy zwyciężyli tu w 2021 roku.

Do grupy A trafiły dwa polskie duety – Tomasz Wołoszuk i Piotr Ilewicz oraz Filip Lejawa i Aleksander Czachorowski, a także para z Grecji i zeszłoroczni triumfatorzy - Mol/Sunde. Polacy nie mieli okazji do bratobójczego pojedynku. Swoje spotkanie z norweskim duetem przegrali Wołoszuk i Ilewicz. Natomiast młodzi reprezentanci Polski bez większych problemów pokonali swoich przeciwników. To oni też grali jeszcze starcie o ćwierćfinał. Po drugiej stronie stanęli w nim Norwegowie i choć biało-czerwoni walczyli do samego końca, ich przeciwnicy byli lepsi. Obie polskie drużyny w sobotę powalczą jeszcze o dalszy udział w turnieju. - W tym roku Norwegowie byli lepsi – powiedział Filip Lejawa. – W następnym na pewno będzie lepiej. Będziemy ciężko trenować, żeby wygrywać takie turnieje – dodał Aleksander Czachorowski.

W grupie B znalazła się inna polska para – Mateusz Florczyk i Artem Besarab oraz Anglicy, Litwini i Ukraińcy. Rywalizację w tym zestawieniu otworzyli Polacy, grając z duetem Bialokoz/Batrane. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane, a tie-breaka na swoją korzyść rozstrzygnęli biało-czerwoni. Jako wygrani Florczyk i Besarab na koniec dnia zagrali z litewską dwójką, która wcześniej pokonała duet z Ukrainy. Początek meczu był wyrównany, jednak z każdą akcją coraz lepiej grali Litwini. Poskutkowało to tym, że Polacy musieli uznać wyższość przeciwników. - Postawili wysoko poprzeczkę, grali prawie bezbłędnie. Było bardzo ciężko to wygrać – powiedział Mateusz Florczyk. – Moim zdaniem było to do wygrania. Niestety, zagrałem słabo i nie pomogłem mojemu partnerowi – dodał Artem Besarab.

Do grupy C trafił duet Piotr Groszek i Igor Ciemachowski, którzy w swoim meczu starali się ze wszystkich sił, ale ich przeciwnicy byli zbyt mocni. Spotkanie zakończyło się wygraną Łotyszy, którzy poradzili sobie następnie z reprezentantami Litwy. Dzięki dwóm zwycięstwom siatkarze z Łotwy awansowali do sobotniego ćwierćfinału, natomiast pozostałe zespoły będą walczyć o utrzymanie w zawodach.

Po pierwszym meczu zestawienia D zadowoleni byli Miłosz Kruk oraz Michał Korycki, którzy mimo nie najlepszego początku, wygrali w tie-breaku. To oni więc zmierzyli się w ostatnim spotkaniu tej grupy z Finami. Skandynawowie bardzo szybko przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku, nie dając Polakom dojść do głosu i wygrali to spotkanie. Finowie, zajmując pierwsze miejsce w grupie, awansowali bezpośrednio do ćwierćfinału. Pozostałe pary o dalszy udział w turnieju będą walczyć w sobotę.

24671b 1