Angelika Knopek, fot. Piotr Sumara, 23 lipca 2020

Polska - Niemcy 3:0 i dodatkowy set 25:27

Na rok przed otwarciem igrzysk w Tokio Polska pokonała Niemcy 3:0 (26:24, 25:16, 25:21) w rozegranym w Zielonej Górze towarzyskim meczu. W czwartej partii zwyciężyli goście 27:25. Polscy siatkarze po środowej wygranej 3:2 po raz drugi sprawdzili swoją formę.

Wczoraj trener Vital Heynen odesłał za ławkę rezerwowych Marcina Komendę, Michała Kubiaka, Artura Szalpuka, Aleksandra Śliwkę i Dawida Konarskiego. Cała piątka ma wystąpić w czwartkowym spotkaniu.

Drugi towarzyski mecz naszej reprezentacji rozpoczął się od skutecznego ataku ze środka Antona Brehme (1:0), chwilę później tym samym elementem zapunktował także drugi niemiecki środkowy, Marcus Böhme (3:3). Sprytne zagranie Aleksandra Śliwki pozwoliło Polakom wyjść na pierwsze w dzisiejszym spotkaniu trzypunktowe prowadzenie (6:3). Na lewym skrzydle zameldował się nowy zawodnik Trefla Gdańsk, Moritz Reichert, szybko doprowadzając najpierw do wyrównania wyniku (8:8), a następnie do objęcia prowadzenia przez Niemców (11:10). Dobrą dyspozycję w polu serwisowym prezentował Bartosz Bednorz (14:14), natomiast rywale popełnili błąd dotknięcia siatki (17:15). Niewiele później Anton Brehme przy zagrywce przekroczył linię dziewiątego metra (20:18), trener Andrea Giani zdecydował się wpuścić na plac gry Jana Zimmeranna oraz Lukasa Maase (22:20). Kolejny błąd własny rywali dał Polakom pierwszą piłkę setową (24:22), jednak losy pierwszej partii ostatecznie musiała rozstrzygnąć walka na przewagi (24:24), zakończona efektownym blokiem Bartosza Bednorza (26:24).

Nasz przyjmujący otworzył także drugi set spotkania, po raz kolejny blokując ataki niemieckiego zespołu (2:0). Atakujący Linus Weber słabo radził sobie na prawym skrzydle (5:1), wobec czego szkoleniowiec Andrea Giani zdecydował się przeprowadzić zmianę na tej pozycji, desygnując do gry Lukasa Maase (7:3). Środkowy Piotr Nowakowski zaatakował w aut (9:5), jednak przed błędem nie uchronił się także Moritz Reichert, obijając piłką antenkę, przez co włoski trener postanowił wykorzystać pierwszą w tym spotkaniu przerwę na żądanie (12:6). Przewaga biało-czerwonych szybko urosła już do ośmiu oczek (15:7), dzięki czemu końcówka drugiej odsłony meczu przebiegła całkowicie pod dyktando naszych reprezentantów (17:9). Po stronie niemieckiej na zagrywce pojawił się Ruben Schott (20:11), nic jednak nie było już w stanie zatrzymać rozpędzonych podopiecznych Vitala Heynena (23:15), którzy mogli cieszyć się zwycięstwem także w secie drugim, po punktowym ataku z szóstej strefy Aleksandra Śliwki (25:16).

Podobnie jak w meczu wczorajszym, w trzeciej partii szkoleniowiec Polaków zdecydował się wystawić do gry zupełnie nową szóstkę zawodników (2:2), tym razem z tej samej możliwości postanowił też skorzystać Andrea Giani (5:2). Simon Hirsch zdobył pierwszy punkt bezpośrednio z zagrywki (7:5), pokazując się też z całkiem niezłej strony w ataku z lewego skrzydła (9:7). Jego reprezentacyjny kolega, Moritz Karlitzek, zdobył punkt na wagę wyrównania wyniku (11:11) i taki też stan utrzymywał się przez dłuższą chwilę (14:14). Świetny, pojedynczy blok na rywalu zanotował Jan Nowakowski (17:15), kolejne oczko w tym elemencie do dorobku naszej drużyny dorzucił też Karol Kłos (21:18). Niemcy wytrwale starali się odrobić straty, próbując złapać z Polakami kontakt punktowy (22:20), jednak kolejny już punkt zdobyty przez biało-czerwonych blokiem dał nam pierwszą piłkę setową (24:20). Ostatecznie trzeci set padł łupem naszych siatkarzy za sprawą ataku Michała Kubiaka (25:21).

Dzisiejsze spotkanie mogłoby zakończyć się wygraną Polaków w trzech setach, jednak przed rozpoczęciem sparingu szkoleniowcy umówili się na rozegranie co najmniej czterech partii (2:0). Skutecznym atakiem przypomniał o sobie przyjmujący Moritz Karlitzek (4:4), po naszej stronie dość niespodziewanie Michał Kubiak zdecydował się zaatakować lewą ręką, przechytrzając dzięki temu niemiecki blok (7:5). Zza linii trzeciego metra bezpośrednio w antenkę uderzył Dawid Konarski (10:10), podobny błąd przydarzył się także podopiecznym trenera Andrei Gianiego (14:11). Środkowy Anton Brehme pojawił się na boisku w miejsce Tobiasa Kricka (15:13), natomiast w polu serwisowym imponującą serię zanotował Simon Hirsch (16:16). Po bardzo silnym ataku Lukasa Maase Niemcy po raz pierwszy w tej partii odskoczyli Polakom na dwa punkty (18:16), udało im się też zablokować kapitana naszej reprezentacji, Michała Kubiaka (22:19). Damian Wojtaszek świetnie poradził sobie z przyjęciem trudnej zagrywki (23:22), a przez potrójny blok przeciwnika szczęśliwie przedarł się Artur Szalpuk (24:24). Finalnie jednak to Niemcy zdołali odnieść zwycięstwo w czwartej, dodatkowej odsłonie spotkania, kończąc mecz blokiem na Dawidzie Konarskim (27:25).

Polska: Muzaj, Huber, Bednorz, Śliwka, Piotr Nowakowski, Komenda, Zatorski (L) oraz: Kubiak, Konarski, Szalpuk, Jan Nowakowski, Kłos, Łomacz, Wojtaszek (L)
Trener: Vital Heynen

Niemcy: Fromm, Weber, Brehme, Böhme, Tille, Reichert, Stohr (L) oraz: Schott, Zimmermann, Maase, Hirsch, Krick, Krage, Karlitzek, Zenger (L)
Trener: Andrea Giani


 Polską Siatkówkę wspierają

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej