Dorota Świeniewicz chce pomagać innym

Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej należą się podziękowania za zorganizowanie tak cudownej imprezy - Dorota Świeniewicz o meczu Reprezentacji 2003 i 2013 roku. Jej fundacja zamierza pomagać najzdolniejsze młodzieży.

- Przed laty ktoś mi podał rękę i znalazłam swoje miejsce w siatkówce. Teraz chciałabym pomagać młodym ludziom. Oddać to co kiedyś otrzymałam – powiedziała Dorota Świeniewicz, dwukrotna mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku.

Fundacja Doroty Świeniewicz została założona na początku czerwca, wczoraj oficjalnie rozpoczęła działalność. – Celem jest propagowanie siatkówki i pomaganie najbardziej utalentowanej młodzieży poprzez organizowanie treningów i wyszukiwanie najzdolniejszych. Z czasem działalność Fundacji będziemy chcieli rozszerzyć na inne dyscypliny sportu – podkreśla najlepsza siatkarka Europy 2005 roku.

W poniedziałek w Gdyni Dorota Świeniewicz wzięła udział w meczu Reprezentacji 2003 z Reprezentacją 2013 (2:2).

- Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej należą się podziękowania za zorganizowanie tak cudownej imprezy. Od czasu zdobycia złotego medalu w 2003 roku widziałam się z koleżankami przy różnych okazjach, ale razem w składzie mistrzowskim nigdy wcześniej nie udało się nam spotkać. Tym bardziej radość jest wielka – mówi Dorota Świeniewicz.

Dorota Świeniewicz zakończyła swoją karierę sportową, ale jak podkreśla wiele jej koleżanek-mistrzyń Europy z 2003 i 2005 roku prezentuje dalej znakomitą formę. – Dziewczyny występują w czołowych polskich klubach, często właśnie na nich opiera się gra zespołu. Niektóre do Gdyni przybyły prosto z turniejów sparingowych przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy – zakończyła Dorota Świeniewicz.

W Gdyni z powodu choroby zabrakło trenera Andrzeja Niemczyka, który reprezentację Polski doprowadził do złotych medali w 2003 i 2005 roku.

Mecz rozpoczął się od symbolicznej akcji, w której udział wzięła córka zmarłej przed pięciu laty Agaty Mróz-Olszewskiej – Liliana. Na boisku pojawiła się również Katarzyna Skowrońska-Dolata, która także po pierwszej akcji opuściła boisko. Zawodniczce Rabity Baku dokuczała kontuzja.