Dziennik Zachodni/ JU, 4 kwietnia 2017

20 maja Włoch Ferdinando de Giorgi oficjalnie zadebiutuje w roli trenera biało-czerwonych w mekce polskiej siatkówki – katowickim Spodku. To samo magiczne miejsce będzie miejscem pożegnania z narodowymi barwami mistrza świata – Krzysztofa Ignaczaka.

20 maja Włoch Ferdinando de Giorgi oficjalnie zadebiutuje w roli trenera biało-czerwonych w mekce polskiej siatkówki – katowickim Spodku. To samo magiczne miejsce będzie miejscem pożegnania z narodowymi barwami mistrza świata – Krzysztofa Ignaczaka.

Rywalem Polaków będzie Iran. Otwarta zostanie także katowicka Aleja Gwiazd Siatkówki. Wydarzenie będzie miało podobny charakter do ubiegłorocznego pożegnania z barwami narodowymi Pawła Zagumnego.

Wspomniana Aleja Gwiazd z odlewami dłoni siatkarskich gwiazd powstanie nieopodal Spodka. 20 maja odsłonięte będą tablice honorujące sześciu polskich siatkarzy: Michała Kubiaka, Marcina Możdżonka, Karola Kłosa, Pawła Zatorskiego, Andrzeja Wrony i Łukasza Kadziewicza. Ten ostatni podczas wtorkowej konferencji prasowej był pod wrażeniem zaszczytu jaki go spotkał. – Nie ma siatkarza, który nie chciałby zagrać w Spodku, to miejsce zawsze wywołuje u mnie dreszcze emocji. Cieszę się, że w takim mieście moje dłonie będą na chodniku, będę leżał obok tak wielkich gwiazd.

Dla Krzysztofa Ignaczaka majowy mecz z Iranem będzie pożegnaniem z reprezentacją Polski. – Jest mi niezmiernie miło, że będę miał okazję stanąć z orzełkiem na trykocie właśnie w Spodku, gdzie tak wiele się działo dla polskiej siatkówki, gdzie w 2014 roku zdobyliśmy mistrzostwo świata – mówił Ignaczak. – Czy uronię łzę? Pewnie tak... zobaczymy. Na pewno towarzyszyć mi będą ogromne emocje. Cieszę się, że powstał taki rytuał żegnania zawodników, którzy mieli swój wkład w polską siatkówkę, w Spodku, czyli w miejscu dla nas magicznym. To miejsce, w którym się wszystko zaczęło, tutaj święciliśmy największe triumfy. Fajnie będzie w tej hali spiąć wszystko jedną klamrą. Nic jednak nie trwa wiecznie. Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego. Zobaczymy co życie przygotowało dla mnie w kolejnym etapie. Już mam kilka planów, chociażby aby tworzyć siatkarskie campy dla dzieciaków, żeby odciągnąć je od e-sportu (sportu elektronicznego – red.), bo ja tego nie uznaję jako sport. Zależy mi na tym, aby wyrastały kolejne pokolenia siatkarskich mistrzów. Popularny „Igła” pytany był, dlaczego odlewu jego dłoni zabraknie w katowickiej Alei Gwiaz Siatkówki. – Mam już odciśniętą dłoń w Miliczu. Muszę zapytać czemu mojej nie będzie w Katowicach, może zaapeluję o to – żartował były libero reprezentacji Polski

– Katowice są stolicą polskiej siatkówki i to nie jest przypadek, że nasze imprezy odbywają się tutaj – mówił Paweł Wachowiak, prezes Fundacji Aleja Gwiazd oraz wiceprezes PZPS. – Mecz Polski z Iranem będzie godnym pożegnaniem Krzysztofa Ignaczaka. Mam nadzieję, że Spodek 20 maja ponownie odleci, tak jak na ubiegłorocznym pożegnaniu Pawła Zagumnego i Meczu Gwiazd. Myślę też, że ławeczka, która stanie na alei Korfantego będzie najbardziej obleganą w Katowicach.

Na wysokości miejsca po Pałacu Ślubów stanie ławeczka z nieco większym niż oryginał odlewem pucharu za mistrzostwo świata zdobyte przez polskich siatkarzy w 2014 roku. Będzie można sobie na niej zrobić zdjęcie ze Spodkiem w tle. Powinna stać się atrakcją dla osób odwiedzających nasze miasto i dla kibiców – dodał wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej