Jerzy Sasorski – oficer prasowy LOTTO EUROVOLLEY Poland 2017 w Krakowie, fot. Piotr Sumara, 30 sierpnia 2017

Dawid Konarski przed meczem ze Słowenią: lubimy grać w TAURON ARENIE Kraków

Wtorek, 29 sierpnia był dla sześciu drużyn, które rywalizowały w grupach A i B  CEV Mistrzostw Europy w piłce siatkowej mężczyzn – w Gdańsku i Szczecinie dniem podróży i pierwszych treningów w TAURON Arenie Kraków i katowickim Spodku. W Krakowie reprezentacje Polski, Serbii i Finlandii dołączyły do drużyn: Rosji, Bułgarii i Słowenii.

Dziś, 30 sierpnia kibice w Krakowie, Mieście-Gospodarzu LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 obejrzą dwa spotkania play off: o 17.30 Bułgaria – Finlandia  a o 20.30  Polska – Słowenia.  Na zwycięzców czekają już: Serbia i Rosja, które zajmując pierwsze miejsce w grupach A i C awansowały bezpośrednio do ćwierćfinałów.

Podczas wtorkowej sesji treningowej Polacy ćwiczyli jako ostatni. Po zakończeniu zajęć  krótkiego wywiadu udzielił atakujący Dawid Konarski.

Nastroje w drużynie są wyraźnie lepsze.  Czy to oznacza , że na dobre zapomnieliście już   o porażce z Serbią w meczu otwarcia LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017?
Pierwsze spotkanie na pewno nam nie wyszło. Na szczęście, dwa kolejne były zdecydowanie lepsze, choć przeciwnicy – Finowie i Estończycy byli  słabsi od Serbów, ale bardzo nas cieszą dwie wygrane po 3:0. Naszym celem od początku były występy w  fazie pucharowej w TAURON Arenie Kraków.

Z górą dwa tygodnie temu podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera odnieśliście tu zwycięstwo 3:2 nad Rosją.  W prospektywnie ewentualnego meczu ćwierćfinałowego właśnie z tymi rywalami to bardzo ważny barażusukces, zresztą nie pierwszy z zespołem Rosji w tej hali.
Na razie, koncentrujemy się na barażu  ze Słowenią.  Mam nadzieję, że awansujemy do ćwierćfinału. Dobrze, że mieliśmy niedawno okazję pograć w TAURON Arenie Kraków, występowaliśmy tu również w meczach Ligi Światowej.  Dobrze nam się w tej hali gra. Nie pozostaje więc nic innego jak tylko pokonać Słowenię i walczyć skutecznie z Rosjanami o półfinał.

Drużyna szybko przeniosła się z północy na południe.
Lot trwał godzinę, trochę czasu spędziliśmy jeszcze na lotnisku w Gdańsku, ale obiad jedliśmy już w Krakowie. Z wieczornego treningu jesteśmy zadowoleni.

Trener biało-czerwonych Ferdinando De Giorgi ze spokojem czeka na mecz ze Słowenią. – Wszystko przebiega zgodnie z planem. To normalna sytuacja. Jeśli chodzi o skład to nie przewiduję wielkich niespodzianek, ważne jest aby cała drużyna była gotowana na skuteczną rywalizację ze Słowenią, bo nasz cel został jasno określony – najpierw musimy awansować do ćwierćfinału. Dlatego w tym momencie, sprawy związane z  formą i możliwościami siatkarzy są mniej istotne, choć nie da się ukryć, że to poważni kandydaci nawet do złotego medalu. O tym możemy jednak porozmawiać więcej dopiero po naszym meczu ze Słowenią.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej