Piotr Świniarski, 27 czerwca 2014

Jutro o godzinie 20:00 i w niedzielę o godzinie 18:00 w Orlen Arenie w Płocku polskie siatkarki zagrają dwumecz z reprezentacją Niemiec. Stawką pojedynków będzie pierwsze miejsce w grupie B Ligi Europejskiej. Obie reprezentacje mają 11 punktów, a Niemki prowadzą tylko dzięki lepszemu bilansowi setów. Przyjmująca naszej kadry – Daria Paszek wierzy, w sukces.

Jutro o godzinie 20:00 i w niedzielę o godzinie 18:00 w Orlen Arenie w Płocku polskie siatkarki zagrają dwumecz z reprezentacją Niemiec. Stawką pojedynków będzie pierwsze miejsce w grupie B Ligi Europejskiej. Obie reprezentacje mają 11 punktów, a Niemki prowadzą tylko dzięki lepszemu bilansowi setów. Przyjmująca naszej kadry – Daria Paszek wierzy, w sukces.

DARIA PASZEK: Na pewno czekają nas ciężkie pojedynki. Reprezentacja Niemiec jest bardzo silnym zespołem, dodatkowo nie wiemy jakim składem przyjadą. Na pewno będziemy przygotowane na te mecze, bo będą one decydujące dla układu w grupie.

Ostatnie porażki w Grecji zaskoczyły kibiców reprezentacji. Co się stało, że wróciłyście do kraju z pustymi rękami?

Niestety się nam nie udało. Może dlatego przegrałyśmy dwa razy dlatego, że trener bardzo mocno rotuje składem i same siebie poznajemy. To był prawdopodobnie powód, że nie jesteśmy jeszcze zgrane ze sobą i wystąpiłyśmy tam w takim zestawieniu po raz pierwszy.

Gdzie gra się Pani lepiej: w hali czy na piasku?

Zdecydowanie w hali. Od tego sezonu poświęciłam się w całości rozgrywkom halowym. Etap siatkówki plażowej mam już za sobą. Może kiedyś wrócę, ale teraz jestem siatkarką halową.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej