-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Czekają nas emocjonujące rewanże LM
Anna Daniluk, foto: CEV, 1 marca 2021
We wtorek poznamy półfinalistów rozgrywek Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. W pierwszej rundzie spotkań ćwierćfinałowych nie brakowało niespodzianek, dlatego w niektórych przypadkach jeszcze wiele może się zdarzyć.
Zenit Kazań, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Trentino Itas, Leo Shoes Modena w rozgrywkach mężczyzn oraz Igor Gorgonzola Novara, A.Carro Imoco Volley Conegliano, VakifBank Stambuł i Unet e-work Busto Arsizio w zmaganiach pań zrobiły w ubiegłym tygodniu duży krok w stronę półfinałów Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. Kluczowe znaczenie będą miały jednak spotkania rewanżowe, które mogą kompletnie zmienić skład półfinalistów LM.
Przed paroma dniami CEV poinformował, że gospodarzem Super Finałów będzie Werona. Zwycięzców LM poznamy 1 maja.
SPOTKANIA REWANŻOWE LIGI MISTRZYŃ:
W pierwszym meczu pomiędzy włoskim i tureckim zespołem zwycięstwo odniosła ekipa Serie A, która wygrała spotkanie 3:1. Igor Gorgonzola Novara z Malwiną Smarzek w składzie zrobiła duży krok w stronę półfinałów i wydaje się, że na własnej hali nie łatwo będzie odebrać jej awans do najlepszej czwórki. W spotkaniu wyjazdowym nasza reprezentantka zdobyła 13 punktów, jednak nie prezentowała najwyższej formy w ataku, co z pewnością będzie chciała poprawić na własnym terenie.
- Wygraliśmy pierwszy mecz w Stambule, ale jestem w pełni świadomy, że może to nie mieć żadnego znaczenia jeśli nie przypieczętujemy awansu w drugim spotkaniu. Fenerbahce to bardzo dobra drużyna i jestem przekonany, że zrobią wszystko by wrócić do stawki – ocenił na chłodno, Stefano Lavarini, trener Igor Gorgonzoli Novary.
Więcej o pierwszym meczu: https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/20215
Siatkarki Savino Del Bene Scandicci mogą żałować wyniku pierwszego spotkania ćwierćfinałowego. Zespół z Magdaleną Stysiak w składzie zaprezentował rewelacyjną siatkówkę i postawił liderkom Serie A naprawdę trudne warunki. Niewiele brakowało a niepokonane od blisko 50 meczów Imoco Volley, zostałoby zatrzymane i to w tak ważnym starciu. Finalnie jednak o pojedyncze piłki lepsze okazały się zawodniczki z Conegliano, a wynik spotkania punktową zagrywką przypieczętowała Joanna Wołosz. Druga z Polek zdobyła w tym meczu 28 punktów. Aby awansować Savino musi wygrać za trzy punkty lub pokonać Imoco w tie-breaku - wtedy jednak czeka go dodatkowy „złoty set”.
- To nie było nasze najlepsze spotkanie, ale w najważniejszym momencie powiedziałyśmy sobie, że chcemy wygrać to starcie i udało nam się to zrobić. To pokazało, że jesteśmy naprawdę świetną drużyną i nasza codzienna praca na siłowni przynosi efekty – oceniła po meczu Miriam Sylla, siatkarka Imoco.
- To była nasza najlepsza gra od dawna. Chociaż przegraliśmy, to musimy szukać pozytywów. Pokazaliśmy wspaniałą siatkówkę, walczyliśmy o każdą piłkę i zasłużyliśmy żeby wygrać – przyznał trener Savino, Massimo Barbolini.
Więcej o pierwszym meczu: https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/20221
W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Turczynki brutalnie pokazały polskiej drużynie swoją wyższość, bez większym problemów wygrywając dwa pierwsze sety. Nieco więcej walki mogliśmy oglądać w ostatniej, trzeciej partii, która i tak padła łupem VakifBanku. Wydaje się więc, że we własnej hali nic nie będzie w stanie zatrzymać rozpędzonych siatkarek ze Stambułu.
- W ostatnim czasie rozegrałyśmy kilka wyrównanych meczów, co pomogło nam zbudować pewność siebie. Byłyśmy świetnie przygotowane do spotkania z Chemikiem i tylko na nim się koncentrowałyśmy. To ważne zwycięstwo przed rewanżami – skomentowała Maja Ognjenovic, zawodniczka VakifBanku.
Więcej o pierwszym meczu: https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/20231
Własna hala okazała się atutem dla Unet e-work Busto Arsizio. Włoszki wygrały u siebie 3:1 i są znacznie bliżej półfinałów. Jest to duet w którym nie możemy oglądać naszych reprezentantek, a jedynym polskim akcentem w tym starciu był pierwszy sędzia spotkania - Wojciech Maroszek. W drużynie Busto najwięcej punktów zdobyła Camilla Mingardi (19 puktów) a w ekipie z Turcji – Tijana Bosković (30 punktów)
- Nasz zespół potwierdził, że potrafi prezentować siatkówkę na wysokim poziomie i powinnyśmy cały czas tak grać. Wiemy, że w Turcji musimy być jeszcze silniejsze, bo na wyjeździe taka dyspozycja może być nie wystarczająca. Niemniej te trzy punkty są dla nas tak cenne, jak złoto – przyznała Alessia Gennari, kapitan Busto.
SPOTKANIA REWANŻOWE LIGI MISTRZÓW:
Po trudnym czasie i dotkliwej przegranej z Asseco Resovią Rzeszów bełchatowian czekał mecz na najwyższym poziomie – starcie z Zenitem Kazań. Podopieczni Michała Mieszko Gogola zagrali dobre spotkanie, jednak nie było to wystarczające na rozpędzonych ostatnimi zwycięstwami siatkarzy z Kazania. W polskim zespole najczęściej punktującym był Milad Ebadipour (16 punktów). Świetną dyspozycją w zespole z Tatarstanu popisał się Bartosz Bednorz (22 punkty). „Żółto-czarni” aby myśleć o awansie do półfinału muszą na terenie rywali wygrać za trzy punkty, a dodatkowo zwyciężyć w „złotym secie”.
- Pokazaliśmy, że możemy grać naprawdę dobrą siatkówkę przeciwko bardzo technicznej drużynie, jaką jest PGE Skra Bełchatów. Mimo, że w lidze mieli kilka trudnych momentów, to Liga Mistrzów rządzi się własnymi prawami. Cieszę się, że z meczu na wyjeździe przywieźliśmy trzy punkty – teraz to samo musimy powtórzyć we własnej hali – skomentował Bartosz Bednorz, przyjmujący Zenita.
Więcej o pierwszym meczu: https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/20222
Cenne trzy punkty z wyjazdu przywieźli też kędzierzynianie, którzy w wielkim stylu pokonali Cucine Lube Civitanovą. Zwycięstwo w czterech setach ustawia liderów PlusLigi w bardzo komfortowej sytuacji w której awans do półfinałów dadzą im zaledwie dwie wygrane partie. Zadanie wydaje się w pełni wykonalne, biorąc pod uwagę, że tym razem to podopieczni Nikoli Grbicia będą pełnić honory gospodarzy. W pierwszym meczu najwięcej punktów w kędzierzyńskiej ekipie zdobył Kamil Semeniuk (21 punktów).
- Zrobiliśmy ważny pierwszy krok, ale doświadczenie podpowiada mi, że w meczu rewanżowym musimy być bardzo ostrożni i rozpocząć go od zera. Szczególnie, że po drugiej stronie siatki jest tak dobry team jak Cucine Lube Civitanova – ostudził entuzjazm Nikola Grbić, trener ZAKSY.
Więcej o pierwszym meczu: https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/20220
Podobnie jak w przypadku rozgrywek pań, tak i u panów mamy jedną parę zespołów w których barwach nie występują reprezentanci Polski. Mowa o Trentino Itas i Berlin Recycling Volleys, jednak i tu nie brakowało polskiego akcentu jakim był Adam Kowalski – drugi libero niemieckiej ekipy. W pierwszym starciu lepiej zagrali Włosi i to oni znacznie przybliżyli się do półfinału rozgrywek. Najwięcej punktów w meczu zdobył Nimir Abdel-Aziz (28).
Choć siatkarze Perugii mieli do przebycia znacznie bliższą drogę niż inne grające na wyjeździe zespoły, to z całą pewnością spotkanie w Modenie jest jednym z tych o których chce się jak najszybciej zapomnieć. Ekipa prowadzona przez Vitala Heynena przegrała w trzech setach, sprawiając największą sensację pierwszej kolejki ćwierćfinałowej. Najwięcej punktów w Sir Safety zdobył Wilfredo Leon (13), jednak także i on nie błyszczał w ofensywie. Aby drużyna Heynena, Leona i Muzaja awansowała do kolejnej fazy nie może pozwolić na to by rywale doprowadzili do tie-breaka. W przypadku zwycięstwa 3:0 lub 3:1 czekać ich będzie dodatkowy set.
Więcej o pierwszym meczu: https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/20215
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej