MR Szyszko, 8 kwietnia 2020

 #CzasyChwały: Złoty medal na wysokościach

W 1973 roku trenerem polskich siatkarzy został 32-letni Hubert Wagner, który jeszcze niedługo przed nominacją był zawodnikiem reprezentacji. Kierowanie zespołem przez byłego kolegę z boiska było wyzwaniem zmieniającym jakościowe oblicze polskiej siatkówki. Pojawiła się bezwzględna presja na osiągnięcie zwycięstwa. Wymuszona katorżniczą pracą na treningach, bezkompromisowa wola zwycięstwa miała stać się w kolejnych latach znakiem rozpoznawczym polskich siatkarzy. Na odbywające się w 1974 roku Mistrzostwa Świata w Meksyku zespół polski wyjeżdżał z nadzieją na wywalczenie miejsca w ścisłej czołówce.

Walka o mistrzostwo świata odbywała się w wysoko położonych miejscowościach. Stwarzało to ogromne wymagania jeśli chodzi o kondycję i fizyczną wydolność zawodników. Polska reprezentacja była doskonale przygotowana do warunków panujących w Meksyku. Po raz pierwszy w historii przygotowania do imprezy przeprowadzone zostały na dwóch zagranicznych obozach kondycyjnych - w pirenejskim Font-Romeu oraz w Cachadzor w Armenii. Realizowane z ogromną determinacją ćwiczenia na wysokości 2500 metrów nad poziomem morza dały polskim siatkarzom przedsmak tego co czeka ich w Meksyku.

W rozgrywkach uczestniczyły reprezentacje 24 krajów, które w pierwszej fazie podzielone były na 6 grup. Polska drużyna znalazła się w grupie ze Związkiem Radzieckim /ZSRR/, Stanami Zjednoczonymi i Egiptem. Polski zespół rozpoczął rozgrywki od pewnego zwycięstwa nad Egiptem 3:0, przegrywając w całym spotkaniu tylko 14 punktów. Kolejne mecze były trudniejsze. Jednak zarówno USA jaki ZSRR zostały pokonane 3:1. Polscy siatkarze, wraz z zawodnikami radzieckimi awansowali do kolejnej fazy rozgrywek.

W kolejnych meczach o miejsca od pierwszego do dwunastego Polacy rozgrywali mecze grupowe z Niemiecką Republiką Demokratyczną /NRD/, Belgią i Meksykiem. Podobnie jak w pierwszej fazie turnieju, polski zespól rozpoczął rozgrywki grupowe od miażdżącego zwycięstwa nad NRD, oddając w całym meczu jedynie 12 punktów. Kolejne dwa mecze nie były już tak jednostronne. Niemniej jednak oba spotkania zakończyły się pewnymi zwycięstwami 3:1. Do grona sześciu drużyn walczących o medale awansowała także drużyna ze wschodnich Niemiec. 

O miejscach na podium zadecydować miało pięć ostatnich spotkań. Polacy rozpoczęli od niezwykle zaciętego meczu ze Związkiem Radzieckim. W pierwszym secie udało się polskiemu zespołowi, po dramatycznej walce, zwyciężyć 16:14. W kolejnych partiach na przemian wygrywał zespół ZSRR i Polska. Decydujący piąty set zakończył się trumfem podopiecznych Huberta Wagnera 15:7.

Pięciosetowe było także kolejne spotkanie Polski z Czechosłowacją. Rozpoczęło się od dwóch przegranych, po zaciętej walce, setach. Ostatecznie doskonałe przygotowanie kondycyjne reprezentantów Polski przyniosło pewne zwycięstwa w trzech kolejnych odsłonach. Spotkanie zakończyło się późnym wieczorem. Kolejny mecz z Niemiecką Republiką Demokratyczną rozpoczynał się nazajutrz rano. Symbolem sposobu przygotowania polskiego zespołu może być fakt, że po kilkugodzinnej przerwie na sen, w trakcie meczu z NRD, rezerwowi zawodnicy zespołu polskiego trenowali na sąsiedniej sali. Jeżeli konieczna była zmiana to zawodnicy przechodzili z jednej sali do drugiej. Hubert Wagner dbał o to, żeby nie zmarnować nawet chwili, którą można wykorzystać na podnoszenie umiejętności zawodników. 

Spotkanie ze wschodnimi Niemcami rozpoczęło się od dwóch setów wygranych pewnie przez Polaków. W kolejnych dwóch partiach, po wyrównanej walce, udało się wygrać, do 13 i 12, zawodnikom niemieckim. W piątym secie polska drużyna po raz kolejny udowodniła, że zasługuje na miano mistrzów piątego seta. Pewne zwycięstwo 15:5 oznaczało, że Polska będzie na podium mistrzostw świata.

Dzień przerwy w rozgrywkach pozwolił Polakom na odbudowanie sił i w kolejnym spotkaniu, bez pozostawiania żadnych wątpliwości, 3:0 pokonany został zespół Rumunii. O tym jakie medale przywiozą z Meksyku polscy siatkarze zadecydować miał ostatni mecz z mistrzami olimpijskimi Japończykami. Spotkanie rozpoczęło się od zaciętego boju w pierwszym secie, który udało się wygrać Japończykom 15:13. Dwie kolejne partie rozgrywane były pod dyktando zespołu Huberta Wagnera. Jednak w czwartym secie do samego końca trwała niezwykle wyrównana walka. Ostatecznie, po niezwykle emocjonującej końcówce, biało-czerwoni zwyciężyli 17:15, zdobywając pierwsze w historii polskiej siatkówki mistrzostwo świata. Po podliczeniu punktów uzyskanych w rozegranych meczach fazy finałowej, srebrny medal przypadł drużynie Związku Radzieckiego, trzecie miejsce zajęła Japonia. 

Reprezentacja Polski na Mistrzostwach Świata 1974: Ryszard Bosek, Wiesław Czaja, Wiesław Gawłowski, Stanisław Gościniak, Marek Karbarz, Mirosław Rybaczewski, Włodzimierz Sadalski, Aleksander Skiba, Edward Skorek, Włodzimierz Stefański, Tomasz Wójtowicz, Zbigniew Zarzycki. Trener: Hubert Jerzy Wagner

Wyniki reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata 1974: Polska – Egipt  3:0 (15:3, 15:6, 15:5), Polska – Stany Zjednoczone 3:1 (15:10, 13:15, 15:10, 15:6). Polska – Związek Radziecki 3:1 (15:9, 6:15, 15:6, 15:11), Polska – Niemiecka Republika Demokratyczna 3:0 (15:4, 15:6, 15:2), Polska – Belgia 3:0 (15:9, 15:11, 15:9), Polska – Meksyk 3:1 (15:12, 15:11, 8:15, 17:15), Polska – Związek Radziecki  3:2 (16:14, 9:15, 15:6, 12:15, 15:7), Polska – Czechosłowacja 3:2 (13:15, 14:16, 15:6, 15:10, 15:5), Polska – Niemiecka Republika Demokratyczna 3:2 (15:7, 15:9, 13:15, 12:15, 15:5), Polska – Rumunia 3:0 (15:4, 15:10, 15:9), Polska – Japonia 3:1 (13:15, 15:7, 15:11, 17:15).  

pasek PZPS 2020 1

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej