Anna Daniluk/90 lat Polskiej Siatkówki, 1 kwietnia 2020

#CzasyChwały: Srebrny medal z kontuzją w tle

Pewne udziału w igrzyskach olimpijskich siatkarki czekał wcześniej jeszcze jeden test – mistrzostwa Europy w Rumunii.

Na czempionacie świata w Moskwie w 1962 roku Polki zrobiły swoje – znalazły się w strefie medalowej i awansowały na igrzyska olimpijskie odbywające się w Japonii. Tym samym Biało-Czerwone potwierdziły, że należą do siatkarskiej czołówki, a szeroko komentowany w mediach wygląd zewnętrzny naszych pań pozwolił im dodatkowo stać się wizytówką dyscypliny.

Piękne i utytułowane stawiły się w Rumunii - kraju-gospodarzu mistrzostw Europy. Dla wielu drużyn Starego Kontynentu była to ostatnia szansa na wywalczenie miejsce na igrzyskach, natomiast dla ZSRR i Polski – ostatni test przed zbliżającą się wielkimi krokami „imprezą czterolecia” w Tokio. W turnieju wystąpiło trzynaście zespołów, które podzielone zostały na cztery grupy. W grupie A, C i D znalazły się po trzy ekipy, w grupie B – cztery. Do fazy finałowej awansowały po dwie najlepsze z nich. Nasze siatkarki na pierwszym etapie zmierzyły się z reprezentacjami Jugosławii i RFN, wygrywając pewnie 3:0. Polskie zawodniczki weszły w turniej znakomicie, pierwszego seta mistrzostw zwyciężając z Niemkami 15:1!

Łatwe zwycięstwa w fazie grupowej były dobrym prognostykiem przed finałami, w których na reprezentację Polski czekały kadry NRD, Bułgarii, Czechosłowacji, Węgier, Jugosławii oraz gospodynie – Rumunki. Grano systemem każdy z każdym. Wschodnie Niemcy postawiły Polkom trudne warunki i w pewnym momencie prowadziły już 2:1, jednak nasze siatkarki przełamały się i odwróciły bieg meczu. Kolejne starcia potoczyły się łatwo. Wygrana 3:0 z Rumunią, Czechosłowacją i 3:1 z Węgrami, pozwoliły myśleć o złotych medalach w czempionacie. Kluczowym spotkaniem, zgodnie z przewidywaniami, było starcie z ZSRR w którym podopieczne Stanisława Poburki prowadziły już 2:1. Kontuzja jakiej nabawiła się jednak świetnie grająca Danuta Kordaczuk, wpłynęła na losy spotkania, a Polki przegrały ostatecznie 2:3. Nie wyklucza się, że jedna z Rosjanek skoczyła na nogę naszej siatkarki celowo i złośliwie. Ostatniego dnia turnieju Biało-Czerwone czekał mecz z Bułgarią, ostatecznie wygrany przez nie 3:2.

Świetna dyspozycja naszych siatkarek na przestrzeni całych mistrzostw Europy pozwoliła im cieszyć się ze srebrnych medali. Na najwyższym stopniu podium uplasowały się Rosjanki, a trzecie miejsce wywalczył Rumunki. To właśnie gospodynie turnieju ostatecznie awansowały na zbliżające się igrzyska olimpijskie. Rosjanki i Polki, mające już pewne kwalifikacje olimpijskie mogły odkreślić czempionat grubą kreską, wyciągnąć z niego wnioski i w najlepszej dyspozycji za kilka miesięcy zameldować się w Tokio…  

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej